Psia miłość czyli walentynki w Przytulisku
Na terenie Wodzisławia Śląskiego funkcjonuje Przytulisko dla zwierząt. Mieści się ono przy ulicy Marklowickiej 21 na terenie Służb Komunalnych Miasta. 16 lutego odbył się tam dzień otwarty z okazji Walentynek. Było domowe ciasto, kawa, herbata i przepełnione miłością czworonogi. Każdy mógł przyjść, wyprowadzić psiaki na spacer, poznać ich historię oraz potrzeby i... zaadoptować.
WODZISŁAW ŚL. W spacerach wyprowadzającym oraz psom towarzyszyli wolontariusze Przytuliska, którzy opowiadali historię danego czworonoga i przedstawiali jego potrzeby. Dzięki temu osoby zastanawiające się nad adopcją zwierzaka miały jasny obraz tego, czy spełnią wymagania danego psa i czy nie sprawi im kłopotu.
Zeszłoroczny sukces
Walentynki w Przytulisku po raz pierwszy zostały zorganizowane w zeszłym roku i zaowocowały aż sześcioma adopcjami psów. Żaden z nich nie wrócił już do kojca.
– Walentynki w zeszłym roku wymyśliła wolontariuszka Oliwia. Odzew i zainteresowanie były tak ogromne, że postanowiliśmy to powtórzyć w tym roku. Oliwii nie ma dziś z nami ze względów rodzinnych, ale pomimo jej nieobecności jest kontynuacja - mówi Danuta Wojaczek, wolontariuszka pracująca w Przytulisku. - Adopcje cały czas są, ale po zeszłorocznych walentynkach mieliśmy ich kilkanaście w ciągu kilku dni. Wszystkie psy znalazły kochających, nowych właścicieli i przytulne nowe domy.
Ile psów znalazło dom po tegorocznej akcji? O wyniku będziemy mogli mówić dopiero za kilka dni.
Adopcja w Przytulisku – jak to wygląda?
Zanim zdecydujemy się na adopcję psa z Przytuliska, musimy być pewni, że naprawdę tego chcemy. By bliżej poznać danego czworonoga najlepszy jest... spacer z nim. W tym celu należy umówić się z wolontariuszem na termin wizyty. Gdy dany psiak skradnie nasze serce, deklarujemy chęć adopcji i czekamy na wizytę wolontariusza w naszym domu w celu sprawdzenia w jakich warunkach będzie mieszkał pies. Wolontariusz zadaje też kilka pytań. Jeśli wszystko jest w porządku, psiak szybko opuści Przytulisko i zagości u nowego właściciela. Jeśli w naszym domu mieszka już pies i myślimy o drugim, na wizytę w Przytulisku należy go zabrać ze sobą by sprawdzić, czy psy się polubią.
Badania, szczepienia i... kastracja
Decydując się na adopcję psa z Przytuliska trzeba się liczyć z wizytą u weterynarza, by załatwić kilka spraw: badanie, założenie książeczki zdrowia, szczepienie, chipowanie i kastrację. Wszystko to odbywa się na koszt Przytuliska (szczepienie i badanie tylko w przypadku pierwszej wizyty).
W wodzisławskim Przytulisku mieszkają nie tylko psiaki, ale także koty. W dniu, w którym odwiedziliśmy Przytulisko pod jego dachem zamieszkiwał tylko jeden kociak.
Informacje podawane na bieżąco
Wodzisławskie Przytulisko prowadzone jest przez Stowarzyszenie na Rzecz Zwierząt – Koty, Psy i My. Na profilu facebookowym „Wodzisławskie psy i koty” aktualizowane są na bieżąco galerie zdjęć psów i kotów, które zostały przywiezione do Przytuliska oraz tych, które zostały adoptowane. Warto również wspomnieć, że to właśnie tu trafiają zwierzaki wyłapane przez Straż Miejską na terenie Wodzisławia Śląskiego, więc jeśli zdarzy się, że pies ucieknie z posesji lub zerwie się ze smyczy, w pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy nie został przywieziony na Marklowicką. Wiele czworonogów wróciło w ten sposób do domu.AgaKa
Najnowsze komentarze