Duży Kaliber: Rok na służbie
Duży Kaliber: Rok na służbie
Styczeń
Mężczyzna zginął w toalecie
14 stycznia przy ulicy Strażackiej w Godowie doszło do tragedii. Nie żyje starszy mężczyzna, który utonął w przydomowej toalecie. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna wpadł do toalety i nie daje oznak życia. Po dojeździe na miejsce zastępów straży pożarnych okazało się, że w toalecie zlokalizowanej w budynku gospodarczym zarwała się podłoga. Mężczyzna w wieku około sześćdziesięciu lat wpadł do zbiornika nieczystości gdzie utonął. Kiedy strażacy wyłowili ciało poszkodowanego lekarz mógł stwierdzić tylko zgon.
Pijak przewrócił tira na A1 w Mszanie
27 stycznia około godziny 18.00 na autostradzie A1 w Mszanie doszło do groźnie wyglądającej kolizji drogowej. Kierowca samochodu ciężarowego doprowadził do przewrócenia zestawu. Kierujący ciągnikiem siodłowym z naczepą 24-latek stracił panowanie nad pojazdem doprowadzając do jego przewrócenia. Jak się okazało był pijany. Badanie na policyjnym alkomacie dało wynik blisko dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Akcja stawiania tira na koła i przeładowywania towaru, trwała do godzin rannych.
Luty
Śmierć w płomieniach
8 lutego o godzinie 7.17 dyżurny wodzisławskiej policji otrzymał zgłoszenie z centrum powiadamiania ratunkowego o pożarze pustostanu przy ulicy Górnej w Wodzisławiu. Mundurowi, widząc kłęby dymu wydobywające się z pomieszczeń na parterze drewnianego budynku, postanowili na własną rękę sprawdzić palące się pomieszczenia. Przez okno zauważyli dwóch leżących mężczyzn i niezwłocznie podjęli próbę ich wyciągnięcia poprzez wyważenie okna. Niestety, gęsty dym i wydobywające się płomienie uniemożliwiły im wejście do środka. Po przyjeździe strażaków udało się wyciągnąć na zewnątrz nadpalone ciała dwóch mężczyzn. Po przeprowadzaniu resuscytacji lekarz stwierdził zgon 43 i 45-latka bez stałego miejsca zamieszkania.
Śmiertelne zaczadzenie w Radlinie
27 lutego po godzinie 12.00 dyżurny wodzisławskiej komendy został powiadomiony, że w jednym z domów jednorodzinnych przy ulicy Stalmacha w Radlinie doszło najprawdopodobniej do zatrucia domowników tlenkiem węgla. Gdy policjanci dojechali na miejsce, strażacy w aparatach tlenowych już sprawdzali budynek. Z wnętrza domu wynieśli trzy osoby. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, 85-letniego mężczyzny nie udało się uratować.
Marzec
Pijany doprowadził do wypadku
12 marca o godzinie 16.00 policjanci z ruchu drogowego zostali wezwani do obsługi wypadku drogowego w Skrzyszowie na ulicy Dębowej. Mundurowi ustalili, że kierujący samochodem marki Opel Vectra, jadąc w kierunku 1 Maja nie dostosował prędkości do warunków ruchu, w wyniku czego na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas, gdzie zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym oplem astrą, poruszającym się w stronę Podbucza. Na miejscu była już obecna załoga pogotowia ratunkowego, która przewiozła do szpitala 26-letnią kierującą astrą i jej 27-letniego pasażera. Kierujący oplem vectrą zaczął się dziwnie zachowywać, wpadł w panikę i był agresywny. Mężczyzna także został przewieziony do szpitala. Badanie alkomatem przeprowadzone w szpitalu wykazało, że sprawca miał w organizmie blisko pół promila alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.
Kwiecień
Postrzelili ojca dziecka
5 kwietnia policjanci z Radlina zatrzymali 23-latka, który postrzelił 37-letniego mężczyznę. Te dramatyczne sceny rozegrały się po tym, jak 37-latek zwrócił uwagę kierowcom na zbyt szybką i agresywną jazdę. Wtedy pasażer jednego z samochodów sięgnął po śrutową broń pneumatyczną i zaczął strzelać. Poszkodowany trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego 7 ran postrzałowych w tym na plecach, kciuku, przedramieniu i w rejonie lewego oczodołu. W niektórych ranach wciąż znajdowały się śruty. W chwili zdarzenia 8-letni syn mężczyzny stał kilka metrów za tatą i był na linii strzału. Na szczęście jemu nic mu się nie stało. 23-latek usłyszał zarzut spowodowania naruszenia czynności narządów ciała a jego czyn został potraktowany jako występek o charakterze chuligańskim. Na wniosek policji i prokuratury recydywista został tymczasowo aresztowany. Grozi mu co najmniej 5-letni pobyt w więzieniu.
Tragiczny wypadek na Witosa
25 kwietnia około godziny 11.00 policjanci zostali skierowani na miejsce wypadku drogowego w Wodzisławiu Śląskim na ulicy Witosa. Kierujący autobusem skręcając w lewo na ulicę Targową C. H. Karuzela nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi jadącemu ulicą Witosa, którym kierował 69-latek z Wodzisławia Śląskiego. Na miejsce wezwano pogotowie. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, 69-letni kierowca Hondy zmarł następnego dnia w szpitalu.
Zderzenie samochodu z pociągiem w Radlinie
30 kwietnia około godz. 17.00 na przejeździe kolejowym nieopodal ulicy Rybnickiej w Radlinie pociąg towarowy zderzył się z samochodem osobowym, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Ranni zostali przetransportowani do szpitala przez zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Maj
Wywieźli nastolatka do lasu
10 maja dyżurny wodzisławskiej policji odebrał zgłoszenie, że do szpitala trafił chłopak, który mówi, że został wywieziony do lasu i tam pobity. 19-latek wyjaśnił mundurowym, że swoim oprawcom był dłużny 20 złotych. Umówił się z nimi na spłatę długu na przystanku. Kazali mu wsiąść do auta i pojechali w okolicę lasu. Tam przy ulicy Olszyny na niego napadli. Zadawali ciosy pięściami i nogami po całym ciele. Oprócz tego, wielokrotnie uderzali go łomem. Gdy skończyli bić, zostawili go samego i odjechali. W niecałe dwie godziny od zdarzenia, w ręce kryminalnych wpadł pierwszy ze sprawców. W samochodzie należącym do 26-latka zabezpieczono łom, którym posłużyli się oprawcy. Policjanci wiedzieli, że ustalenie drugiego ze sprawców jest tylko kwestią czasu. I choć 24-latek ukrywał się przed organami ścigania, jego zatrzymanie było nieuniknione. Przestępczy duet usłyszał zarzut pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Czerwiec
Tragedia nad wodą
8 czerwca przed południem na terenie zbiornika Nieboczowy doszło do utonięcia mieszkańca powiatu wodzisławskiego. Kwadrans przed godziną 12.00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że w Starych Nieboczowach młody mężczyzna zniknął pod wodą podczas pływania. Na miejsce skierowano zastępy PSP, OSP, policję oraz specjalistyczną grupę nurkową. Jak ustalili policjanci, młody mężczyzna pływał ze znajomymi na pontonie po zbiorniku. Kiedy dopłynęli do brzegu, wiatr porwał ich środek pływający. 23-letni mieszkanie powiatu wodzisławskiego chciał przyciągnąć ponton do brzegu. W pewnym momencie mężczyzna zniknął pod wodą. Po poszukiwaniach, około godziny 14.00 ciało mężczyzny znaleziono już po raciborskiej stronie zbiornika. Lekarz stwierdził zgon.
Pijana rozbiła auta, pasażerowie połamani
12 czerwca po godz. 17.00 dyżurny w Lubomi doszło do wypadku. Kierująca toyotą yaris jadąc ulicą Stawową w kierunku Bukowa nie dostosowała prędkości do panujących warunków drogowych, w wyniku czego na łuku drogi straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo. Na miejsce zadysponowano lotnicze pogotowie ratunkowe, które zabrało najpoważniej ranną osobę do szpitala w Katowicach. 21-latka miała połamane żebra, kręgi szyjne i odmę płucną. 26-letni pasażer ze złamaną nogą trafił do raciborskiego szpitala. 22-letnia kierująca była pod wpływem alkoholu. Pobrano jej krew do badań na zawartość alkoholu i innych środków.
Lipiec
Były proboszcz Godowa oskarżony o pedofilię
3 lipca 2019 r. funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim na polecenie Prokuratury Okręgowej w Gliwicach zatrzymali Kazimierza G., który 15 lat wcześniej wykorzystał Internet by przyciągnąć do siebie posługujących w parafii ministrantów, chórzystki i dziewczynki ze służby liturgicznej. „To co tukyj widzisz, i to co tukyj się zdarzy, to zostaje w tych murach...” - miał usłyszeć jeden z ministrantów, który w 2018 r., już jako człowiek dorosły, złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Wkrótce zaczęły się zgłaszać inne poszkodowane przez księdza osoby. W sumie czternaście. Prokuratura zarzuciła proboszczowi, że miał je wielokrotnie wykorzystywać seksualnie, kiedy były dziećmi. We wrześniu prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko kapłanowi.
Kierowca zatrzasnął się w chłodni
3 lipca przed 7.00 dyżurny wodzisławskiej komendy odebrał zgłoszenie z centrum powiadamiania ratunkowego. Wezwanie dotyczyło nietypowej interwencji. Na numer alarmowy zadzwonił kierowca samochodu dostawczego, który jak twierdził zatrzasnął się w komorze chłodni i prosił żeby go wypuścić. Jak się okazało drzwi można było otworzyć tylko z zewnątrz. Na ulicę Traugutta w Pszowie pojechał patrol. Samochód stał zaparkowany przy krawędzi jezdni. Okazało się, że mężczyzna wszedł do chłodni, a silny podmuch wiatru zatrzasnął drzwi. Na szczęście miał przy sobie telefon i mógł wezwać pomoc. Funkcja chłodzenia w tym czasie nie była włączona. Policjanci po przyjeździe na miejsce po prostu otworzyli drzwi z zewnątrz i wypuścili uwięzionego kierowcę.
Wypadek podczas rajdu
14 lipca czasie rajdu samochodowego w Bełsznicy doszło do poważnego zdarzenia. Jak się okazało, kierujący samochodem mitsubishi lancer jadąc ulicą Stawową w Bełsznicy w kierunku Odry, nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, wpadł w poślizg i wjechał w znajdujące się na lewym poboczu drzewo a następnie w wyniku zderzenia uderzył w kolejne drzewo znajdujące się na prawym poboczu. 42-letni kierowca wyszedł ze zdarzenia bez szwanku. Z kolei 43-letni pilot został zabrany przez śmigłowiec LPR do szpitala w Katowicach.
Sierpień
Bandyta napadł na parę
29 sierpnia przed godziną 22.00 do dyżurnego wodzisławskiej policji zadzwonił mężczyzna, który oświadczył, że razem z dziewczyną padli ofiarą rozboju. 17-latek przekazał policjantowi, że przebywał w parku z dziewczyną, kiedy podszedł do nich nieznany im mężczyzna i poprosił o papierosa. Gdy ci odpowiedzieli, że nie palą, sięgnął po przedmiot z wyglądu przypominający broń palną i zapytał, czy chcą się pozbyć swoich rzeczy. Młodzi ludzie w obawie o swoje życie i zdrowie oddali napastnikowi wszystko, co mieli. Sprawca zabrał zegarek i kartę bankomatową należącą do chłopaka, a dziewczynie zabrał pieniądze. Policjanci szybko namierzyli sprawcę i zatrzymali 19-latka następnego dnia w jego mieszkaniu. Mężczyźnie grozi teraz nawet 12 lat więzienia.
Wrzesień
Okradał odkurzacze na myjni
16 września na myjni samochodowej przy ulicy Raciborskiej w Rydułtowach doszło do kradzieży. Sprawca wyłamał zabezpieczenia wolnostojącego odkurzacza i włamał się do jego wnętrza. Jego łupem padł banknot w kwocie 100 zł. Moment włamania zarejestrowały kamery monitoringu. Kryminalni ustalili personalia rabusia, którym okazał się 19-letni mieszkaniec tego miasta. Szybko okazało się, że zatrzymany w przeciągu kilku miesięcy aż pięć razy włamał się do odkurzacza samoobsługowego i za każdym razem wyciągał z nich pieniądze, w sumie 500 zł.
Październik
Osiemdziesięciolatek staranował fiata
19 października po godzinie 11.00 policjanci z drogówki zostali wezwani na ulicę Matuszczyka w Wodzisławiu Śląskim, gdzie doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Mundurowi ustalili, że kierujący Renault Clio, wyjeżdżając z Osiedla Dąbrówki, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu fiatem, który jechał prawidłowo ulicą Matuszczyka. Kierowca tego pojazdu z ogólnymi potłuczeniami ciała trafił do wodzisławskiego szpitala. 80-latek w chwili zdarzenia była trzeźwy i nie doznał żadnych obrażeń. Mężczyzna został ukarany przez policjantów mandatem karnym.
Bandyta z nożem zatrzymany
22 października do sklepu przy ulicy Jana Pawła w Wodzisławiu wszedł młody mężczyzna. Zabrał z półki cztery paczki chipsów i colę, a następnie zmierzał w kierunku wyjścia. Widząca to sprzedawczyni próbowała go zatrzymać. Wtedy mężczyzna wyciągnął z kieszeni nóż i zaczął jej grozić. Wystraszona kobieta wycofała się, ale od razu powiadomiła o zdarzeniu policję. 25-letni napastnik został wkrótce zatrzymany. Śledczy ustalili, że zatrzymany tego samego dnia, w celu zmuszenia swojej matki do wydania mu kluczy od mieszkania, użył wobec niej przemocy w postaci duszenia i grożenia nożem. Okazało się, że jego zachowanie nie było jednorazowe, ponieważ od dłuższego czasu wygrażał się swoim rodzicom, że ich zabije. W końcu przerwali oni milczenie i złożyli w tej sprawie zawiadomienie. Za przestępstwa, jakich się dopuścił, grozi mu nawet 10-letni pobyt w więzieniu.
Listopad
Policjant zgwałcił kobietę w Rydułtowach
5 listopada Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim nakazał aresztowanie funkcjonariusza Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu. Mężczyźnie postawiono zarzuty dokonania gwałtu oraz doprowadzenia do innej czynności seksualnej. Do przestępstwa miało dojść 29 października w Rydułtowach. To właśnie wówczas mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, na co dzień funkcjonariusz KPP w Raciborzu, miał dopuścić się gwałtu oraz doprowadzenia do innej czynności seksualnej. Pokrzywdzona kobieta sama poinformowała organa ścigania o popełnieniu przestępstwa. Komendant podjął decyzję o zawieszeniu funkcjonariusza i skierował wniosek na ręce Komendanta Wojewódzkiego Policji o zwolnienie ze służby.
Narkotykowe kłopoty byłego wiceprezesa Odry Wodzisław
19 listopada wodzisławska policja podała informację o zatrzymaniu 26-latka, u którego w mieszkaniu policjanci znaleźli marihuanę, z której można było przygotować blisko 500 działek dilerskich, a także 40 gram mefedronu i 73 tabletki ecstasy. Stróże prawa przejęli nie tylko marihuanę, mefedron i ecstasy, ale też zabezpieczyli inne substancje psychoaktywne, które zostaną przesłane do dalszych badań. Poszukiwany przez policję właściciel nielegalnego towaru następnego dnia sam zgłosił się na komendę i złożył wyjaśnienia. 26-latek to Mateusz K., który od 17 marca był członkiem zarządu Odry Wodzisław.
Postrzelenie z broni w Pszowie
28 listopada w Pszowie doszło do postrzelenia człowieka. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Do zdarzenia doszło w rejonie ulicy Kraszewskiego w Pszowie. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Grudzień
Napady na banki
12 grudnia w godzinach późnopopołudniowych doszło do napadu na Punkt Kasowy w Godowie, należący do Banku Spółdzielczego w Jastrzębiu Zdroju. Napastnik sterroryzował pracownika punkty za pomocą noża i gazu łzawiącego. Nieoficjalnie ukradł znaczną ilość gotówki. Do napadu doszło tuż przed zamknięciem punktu. Z kolei 17 grudnia nieznany sprawca napadł na placówkę banku w Radlinie. Policja nie ujawniła, ile pieniędzy udało mu się ukraść.
Najnowsze komentarze