Wtorek, 21 maja 2024

imieniny: Kryspina, Wiktora, Jana

RSS

Trafili na trop leku na raka. I planują dalsze eksperymenty

12.11.2019 00:00 red.

Młodzi, zdolni i ambitni. Te trzy słowa doskonale opisują Paulinę i Mateusza, którzy zakończyli właśnie pierwszą fazę skomplikowanych badań nad znalezieniem substancji pokonującej komórki nowotworowe. – Z laboratorium wyszliśmy na tarczy i zamierzmy kontynuować nasze badania – zapowiadają młodzi naukowcy.

WODZISŁAW Śl., BLUSZCZÓW Paulina Zegarska pochodzi z Żor. Od kilku miesięcy jest studentką Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Natomiast Mateusz Kołek mieszka w Bluszczowie i uczęszcza do trzeciej klasy II Liceum Ogólnokształcącego w Wodzisławiu Śl. - Poznaliśmy się na kółku biologicznym w jednym z rybnickich liceów. Wtedy nasze ścieżki po raz pierwszy się skrzyżowały i tak już zostało - mówią nam zgodnie. Wspólna pasja tak bardzo ich połączyła, że postanowili razem prowadzić badania nad lekiem na raka. - Czemu akurat zaczęliśmy od tego zagadnienia? Trudno wytłumaczyć. Po prostu oboje czujemy, że właśnie tym powinniśmy się zająć. Uważamy to za swoje powołanie - tłumaczy Mateusz.

Pierwsze kroki

Prace rozpoczęli trzy lata temu. - Najpierw sformułowaliśmy nasze hipotezy i ogólne cele badawcze - mówi licealista. W efekcie powstał projekt pn. „Anticancer and apoptotic activity of coelomic fluid from earthworm Eisenia foetida, L-ascorbic acid and beta-glucan (z ang. Działanie przeciwnowotworowe i aktywność apoptotyczna płynu celomatycznego z dżdżownicy Eisenia foetida, kwasu L-askorbinowego oraz beta-glukanu”. Następnym krokiem było znalezienie bazy badawczej, w której mogliby przeprowadzić analizy. Po skontaktowaniu z się z wieloma ośrodkami pozytywnie na prośbę nastolatków odpowiedział Uniwersytet Warszawski. - Dzień, w którym odebraliśmy wiadomość, że możemy rozpocząć badania w Warszawie, był dla nas bardzo ważny. Wprost nie posiadaliśmy się wtedy ze szczęścia - wspominają młodzi naukowcy. Dodają, że w większości pobyt w stolicy był finansowany przez Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci, którego oboje są stypendystami. - Gdyby nie pomoc Funduszu niemożliwe byłoby zrealizowanie naszych marzeń - podkreśla Mateusz.

Badali płyn z dżdżownicy

Młodzi naukowcy do warszawskiego laboratorium weszli w połowie sierpnia. Tam przez miesiąc pod okiem dr Marty Polańskiej prowadzili swoje badania. Rozpoczęli je od założenia hodowli komórek nowotworowych - a konkretnie tych pochodzących z raka piersi i jelita grubego - a następnie poddali je działaniom płynu celomatycznego z dżdżownicy, kwasu L-askorbinowego oraz beta-glukanu. - Pracowaliśmy w laboratorium dzień w dzień po średnio osiem godzin. Bywały chwile kryzysu, ale wzajemnie się wspieraliśmy i to dawało nam siłę - mówi Paulina. Dodaje, że w swoich badaniach byli dość samodzielni. - Dr Polańska nadzorowała tylko nasze działania - zauważa studentka. Tłumaczy, że wraz z Matuszem wcześniej odbyli staż z podstaw pracy laboratoryjnej, dlatego dokładnie wiedzieli, jak działać w takim miejscu.

Pierwsze wyniki

Po wielu dniach ciężkiej pracy, często do późnych godzin nocnych i dziesiątkach prób przeprowadzonych w laboratorium, młodzi naukowcy odnieśli sukces. Dowiedli, że zarówno płyn celomatyczny pozyskany z dżdżownic, jak i kwas L-askorbinowy powodują zahamowanie wzrostu, a także śmierć komórek nowotworowych. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych badań i ich wyników - podkreślają nastolatkowie. Wspólnie planują powtórzyć eksperyment oraz kontynuować badania pod kątem analizy chemicznej płynu celomatycznego oraz identyfikacji substancji odpowiedzialnej za śmierć komórek nowotworowych. - Najpierw jednak chcemy opublikować w prasie naukowej nasze wyniki - zapowiadają. Mają się one ukazać w czerwcu przyszłego roku.

Lekarze i badacze w jednym

Matusz i Paulina mają jasno sprecyzowane cele na przyszłość. - Chcemy zostać lekarzami, ale również prowadzić badania naukowe. To nasze marzenie, za którym chcemy podążać - mówią zgodnie. W kręgu ich planów jest również założenie własnej kliniki. W najbliższym czasie chcą wykonać dalsze badania. - Chcemy przeprowadzić eksperymenty z krwią ludzką. Żeby sprawdzić, jak zachowuje się po dodaniu do niej kwasu L-askorbinowego czy płynu celomatycznego z dżdżownicy - zapowiadają młodzi naukowcy. Do tego są im potrzebne fundusze. - Zwracamy się do ludzi dobrej woli, którzy chcieliby nas wesprzeć finansowo. Skontaktować można się z nami za pomocą portali społecznościowych lub mejlowo pod adresem mati.kolek@wp.pl. Już teraz dziękujemy wszystkim za okazaną pomoc - mówi Mateusz. Nim jednak młodzi naukowcy będą realizować wspólne cele przed licelistą egzamin dojrzałości. Później zamierza aplikować na jedną z uczelni medycznych.

(juk)


Artykuł ukazał się w zeszłym wydaniu Nowin Wodzisławskich. W obecnym wydaniu został zaktualizowany.

  • Numer: 46 (990)
  • Data wydania: 12.11.19
Czytaj e-gazetę