środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Powiat w finansowych tarapatach

07.05.2019 00:00 sub

Nie ma wyjścia, trzeba zacisnąć pasa. Przed powiatem wodzisławskim dwa chude lata. Sytuacja finansowa jest bardzo trudna, bo w ciągu ostatnich lat zadłużenie wzrosło z 15,5 mln zł do prawie 40 mln zł. A to oznacza, że teraz będzie mniej inwestycji. – Obawiam się przyszłego roku – przyznaje otwarcie starosta Leszek Bizoń.

POWIAT Powiat wodzisławski znalazł się w finansowym dołku. – Sytuacja jest trudna – mówi otwarcie starosta Leszek Bizoń. I podaje przyczyny. Podstawowa to ogromny wzrost zadłużenia powiatu. Dla porównania w 2015 r. zadłużenie wynosiło 15,4 mln zł. W 2017 r. było to już 30,28 mln zł, a w 2018 r. – aż 39,45 mln zł. Trzeba jednak oddać, że jednocześnie rosły nakłady na inwestycje. W 2015 r. na inwestycje powiat przeznaczył 13,85 mln zł. W 2018 r. – aż 35,83 mln zł. Środki pochodziły w głównej mierze z emisji obligacji. – Z każdej złotówki pochodzącej z emisji obligacji czy kredytów powiat potrafił wygenerować inwestycje za 4 zł – podkreśla starosta Leszek Bizoń.

Efekt jest jednak taki, że lawinowy wzrost zadłużenia w poprzedniej kadencji rzutuje na aktualną sytuację finansową powiatu. I przede wszystkim wpływa negatywnie na możliwość zaciągania kolejnych zobowiązań. Starosta Leszek Bizoń podkreśla, że nie chodzi o „szukanie winnych” czy wytykanie palcem, kto za to odpowiada. Obecny starosta sam był przecież członkiem zarządu poprzedniej kadencji. – Jako poprzedni zarząd i poprzednia rada stawialiśmy na inwestycje. Była na to ogólna zgoda wszystkich. Natomiast myślę, że warto otwarcie przedstawić wszystkim zainteresowanym obecną sytuację finansową powiatu – wyjaśnia.

Dodatkowo na zdolność powiatu do zaciągania zobowiązań negatywnie wpływa poręczenie kredytu zaciągniętego przez szpital. W latach 2015–2018 należało zabezpieczyć na ten cel w planie każdego roku kwotę 1,28 mln zł. Co więcej – szpital generuje stratę. Wynik finansowy lecznicy za 3 miesiące tego roku to minus 2,94 mln zł.

Wraz ze wzrostem zadłużenia ogólnego powiatu wzrosły też koszty jego obsługi. Jakby tego było mało powiat bez przerwy musi z własnych środków dopłacać do zadań, które zgodnie z przepisami powinny być finansowane przez państwo – np. na ochronę zdrowia czy edukację. Tylko w tym roku deficyt w oświacie to według szacunków 5,55 mln zł. Łącznie w poprzedniej kadencji powiat musiał dołożyć ponad 35 mln zł na zadania, na które powinno łożyć państwo.

– To oznacza, że ten rok i przyszły będą bardzo trudne, jeśli chodzi o finanse powiatu – mówi otwarcie starosta Bizoń. Kolejny rok będzie nawet trudniejszy niż obecny. Bo budżet na ten rok jest już przygotowany i zaplanowane w nim zadania będą realizowane. Na przykład inwestycje drogowe. Ale potrzeb jest więcej, chodzi m.in. o remonty w placówkach oświatowych. – Mamy bardzo ograniczone możliwości, jeśli chodzi o wprowadzenie nowych zadań do realizacji. Musimy wybierać tylko te najpilniejsze – wyjaśnia starosta. (mak)

  • Numer: 19 (964)
  • Data wydania: 07.05.19
Czytaj e-gazetę