środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Przez oszczędności zlikwidowano stanowisko akompaniatora

19.02.2019 00:00 sub

Chór Cecilianum od 100-lecia darzy innych swym pięknym brzmieniem. Teraz muzycy znaleźli się w kropce. Z powodu cięć zlikwidowano stanowisko ich akompaniatora. - Zdajemy sobie sprawę, że miasto ma trudności finansowe, ale nie należy szukać oszczędności w dziedzinie kultury - mówią rozgoryczeni chórzyści.

PSZÓW Cecilianum jest jednym z najstarszych chórów na Śląsku. Wielokrotnie występował na różnego rodzaju koncertach i wydarzeniach, które są zawsze entuzjastycznie odbierane przez publiczność. Kilka tygodni temu do zarządu Cecilianum dotarła smutna wiadomość. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Pszowie Marek Hawel zlikwidował stanowisko ich akompaniatora. Informacja zbulwersowała muzyków.

Ze stratą dla występów

Jak wyjaśnia prezes chóru Cecilianum Czesław Mucha, od wielu lat muzykom towarzyszy akompaniament organowy obsługiwany przez profesjonalistę. - Organy nadają odpowiednie brzmienie naszym występom. Dzięki temu słuchacze mogą przeżywać niezwykłe bogactwo tego rodzaju muzyki - mówi prezes. Podkreśla, że ich repertuar jest w większości dostosowany do akompaniamentu. Jeżeli zostaną go pozbawieni, to będzie strata dla ich występów. - Oczywiście możemy śpiewać bez niego, jednak wówczas nasze koncerty będą o wiele uboższe - zauważa Mucha.

Coś kosztem czegoś

Dyrektor pszowskiego MOK-u nie ukrywa, że zlikwidowanie stanowiska akompaniatora chóru było podyktowane oszczędnościami. - Sześciu pracownikom musiałem podwyższyć najniższe płace. Gdzieś oszczędności musiałem poszukać - mówi. Wskazuje jednak, że na cztery działające w mieście chóry tylko Cecilianum miał opłacanego akompaniatora. W efekcie postawił na „ogólną sprawiedliwość”. - W zamian o kilka procent podniosłem dotacje wszystkim chórom - dodaje Hawel.

Prośba o pomoc

– Zdecydowanie sprzeciwiam się temu, aby kosztem wynagrodzenia dla naszego akompaniatora szukać oszczędności finansowych - podkreśla Czesław Mucha. Dodaje, że analizował oszczędności związane z likwidacją stanowiska akompaniatora. Jego zdaniem jest to kwota w wysokości około 1,5 tys. zł w skali roku. - Myślę, że taka kwota nie zrujnuje budżetu miasta - kwituje. Dlatego zwrócił się do burmistrza Czesława Krzystały z prośbą o zwiększenie dotacji dla MOK-u o potrzebną kwotę. Jego prośby okazały się jednak nieskutecznie. - Mogę tylko nad tym ubolewać - mówi ze smutkiem Mucha.

Skontaktowaliśmy się z Barbarą Budak, która sprawuje funkcję akompaniatora Cecilianum. Z kolei jej mąż jest dyrygentem. - Póki mąż będzie dyrygentem chóru, będę akompaniować ich występy - zapewnia. To oznacza, że na razie będzie sprawować funkcję społecznie. (juk)

  • Numer: 8 (953)
  • Data wydania: 19.02.19
Czytaj e-gazetę