Smaczki roku, czyli najciekawsze wydarzenia roku 2017
Powiat wodzisławski
Farorz przemówił
Rok temu - w święto Trzech Króli - wybraliśmy się z termometrem na mszę do kościoła pw. Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Rydułtowach–Orłowcu. Powód? Parafianie alarmowali, że farorz ich mrozi. Sprawdziliśmy i okazało się, że temperatura w świątyni wynosiła 2 stopnie Celsjusza. Przy witrażach i przy drzwiach kościoła jeszcze mniej – minus 2 stopnie. Proboszczowi artykuł na ten temat chyba nie przypadł do gustu, bo nie raz wspominał o nim z ambony. Nie były to pochwały. Przez długi czas nie odnosił się jednak do kluczowej sprawy, czyli braku ogrzewania. Niedawno ks. Stanisław Juraszek wreszcie przemówił. Stwierdził, że parafianie muszą wytrzymać w chłodzie jeszcze tylko jedną zimę. Pozostaje trzymać za słowo i modlić się, żeby nie było mrozów.
Kto daje i zabiera...
Prezydent Mieczysław Kieca zatrudnił byłego wicestarostę. Chodzi o Dariusza Prusa, który dostał pracę jako główny specjalista w biurze Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji. Przewodniczącym zarządu Związku jest właśnie Mieczysław Kieca, do którego obowiązków należy m.in. zatrudnienie pracowników biura. Pojawiły się wątpliwości czy nie doszło tu do kolesiostwa, obaj panowie związani są z PO. Współpraca zapowiadała się dobrze, ale po 6 miesiącach zakończyła nagłym rozstaniem. Mieczysław Kieca nie przedłużył byłemu wicestaroście umowy. Ten ostatni do dziś nie wie, co było tego powodem.
Zaręczyny roku
Studniówka to bal maturalny, a matura to egzamin dojrzałości. Tej parze udało się połączyć wszystko w całość i z przytupem wejść w dorosłe życie. Misterny plan został zrealizowany na studniówce Liceum Ogólnokształcącego im. Noblistów Polskich w Rydułtowach. Patryk Gorawski – absolwent szkoły, publicznie oświadczył się Darii Banek – ubiegłorocznej maturzystce. Padł na kolana i wyjął pierścionek. Daria bez wahania odpowiedziała „tak”.
Radny „błysnął” dzięki banerowi
Radny powiatowy z PiS-u Mateusz Góral do 17 marca nie był jakoś szczególnie znany opinii publicznej. Postanowił to zmienić, składając na policję doniesienie w sprawie baneru „Nie likwidujcie naszego gimnazjum”, który od wielu tygodni wisiał na ogrodzeniu Gimnazjum w Czyżowicach. Wcześniej na portalu społecznościowym zaatakował dyrektor szkoły Stefanię Rodak, zarzucając jej, że nie jest apolityczna. Zagroził też, że sam zerwie baner, jeśli dyrektor go nie usunie. Baner rzeczywiście został podarty, choć radny zapewniał, że nie miał z tym nic wspólnego. Smaczku sprawie dodaje fakt, że baner wisiał na ogrodzeniu od wielu miesięcy, a identyczne wisiały też przy innych gimnazjach i były elementem szerszej akcji protestacyjnej przeciw likwidowaniu gimnazjum. Policja odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie wiszącego baneru.
Heca z XXX-lecia
O tym, że PRL musi zniknąć z nazwy wodzisławskiego Osiedla XXX-lecia, było wiadomo od dawna. Ale chyba nikt nie mógł przewidzieć takiego finału. Najpierw wyniki ogłoszonej przez miasto ankiety pokazały, że mieszkańcy chcą zmiany na Osiedle XXX-lecia Pozytywnych Relacji Ludzkich. Urzędnicy zaproponowali jednak inne rozwiązanie. Po prostu: Osiedle XXX-lecia. Bez żadnych rozwinięć. Wojewodzie i IPN-owi takie rozwiązanie nie przypadło do gustu, bo i tak w domyśle pozostał PRL. W tej sytuacji wysłano propozycję nowej nazwy: Osiedle XXX-lecia dla upamiętnienia XXX-lecia istnienia w Polsce Rzecznika Praw Obywatelskich. Całe szczęście tak długi zapis obowiązuje tylko w uchwale. Inaczej heca to by była, ale przy wypełnianiu oficjalnych druków.
Ostro strzelali, sami zostali „ustrzeleni”
Jeszcze przed nadejściem kalendarzowej wiosny stare Nieboczowy zostały opanowane przez wojska specjalne. Ostra amunicja, śmigłowce, hummery, wybuchy. Armia stwierdziła, że opuszczone budynki to idealne miejsce do ćwiczeń. Niestety, prawdopodobnie nikt im nie powiedział, że w miejscowości są jeszcze ludzie. Ostatecznie żołnierze byli chyba tak samo zaskoczeni, jak miejscowi, którzy przez blokady dróg mieli problem z dotarciem do swoich domów. Z kolei wojskowi narazili się na towarzystwo gapiów, którzy z zainteresowaniem śledzili ich niecodzienne poczynania. Tak samo, jak dziennikarze, którzy przyjechali do Nieboczów z aparatami. Żołnierze stresowali się, że zostali „ustrzeleni” na zdjęciach, kiedy nie mieli zamaskowanych twarzy. Aż dziw bierze, że nie dostali rozkazu ćwiczenia w maskach. Nie tylko ze względu na charakter jednostek biorących udział w ćwiczeniach, ale głównie z powodów zdrowotnych - u nas przecież tyle smogu…
Pierwszy kandydat
Popularne przysłowie mówi „kto pierwszy, ten lepszy”. Czyżby tymi słowami kierował się Krzysztof Jędrośka? Jako pierwszy oficjalnie ogłosił, że zamierza powalczyć o fotel burmistrza Pszowa. Tym samym zasłużył sobie na miano „pierwszego oficjalnego kandydata w wyborach samorządowych”. Refleks w polityce to ważna rzecz.
Rewolucyjna wizyta
W finałowym odcinku minionego sezonu „Kuchennych rewolucji” Magda Gessler odwiedziła Pszów i zajęła się naprawą restauracji „Esencja&Smak”. Zamieniła ją na „Szynk w Pszowie”. Podczas pierwszej wizyty Gessler całkowicie skrytykowała zaserwowane dania. - Mrożone. Smakują jak bełt. Szpinak jest poklejony jakimiś serami. Kompletnie do wyrzucenia - komentowała podane jedzenie oburzona restauratorka. Po przeprowadzonej rewolucji zdecydowano, że w nowej restauracji będą serwowane dania śląskie. Po pięciu tygodniach Magda Gessler przyjechała sprawdzić, czy poziom, który pozostawiła po rewolucji, udało się utrzymać. Okazało się, że właściciele restauracji bardzo dobrze odrobili lekcje, bo Magda Gessler nie szczędziła pochwał i słów uznania.
FIFA w Nieboczowach
W Nieboczowach - wzorcowej wsi budowanej od podstaw - gościli już przedstawiciele różnych narodowości. Ale nikt z przyjezdnych nie zrobił takiego show jak pewien Szkot - wysłannik FIFA. Przyjechał, żeby sprawdzić nowe boisko. Przeprowadził szczegółowe analizy. Odbicie piłki, nośność płyty, hamowanie zawodnika - sprawdzał te i inne parametry. Nic nie uszło jego uwadze.
Mamy legendarną parę
Staw w parku miejskim w Wodzisławiu stał się tłem dla skomplikowanej historii miłosnej. Najpierw - ku radości wielu - w stawie niespodziewanie zamieszkała para łabędzi. Niestety, pozostał tylko samiec. Jego oblubienica poczuła się źle na skutek niewłaściwego dokarmiania. Nie udało się jej uratować. Osamotniony ptak wkrótce został zapoznany z nową partnerką. Polubili się na tyle, że zostali parą. Otrzymali słynne imiona: Romeo i Julia. Tak samo, jak w dziele Szekspira nie mogło zabraknąć wątku duchownego. W przypadku Wodzisławia to ksiądz z Wilchw, który na okres zimowy udzielił parze łabędzi schronienia. Wiosną łabędzie wrócą do parku.
Kolejka jak za PRL-u
Przez ponad dwie doby grupa mieszkańców Pszowa „okupowała” pszowski urząd. Nie straszne im były wysokie temperatury, palące słońce czy noce spędzone w samochodzie. O co chodziło? Pszowiki ubiegały się o miejską dotację na wymianę pieców węglowych. Wysokość dofinansowania wynosiła 70% poniesionych kosztów, jednak nie więcej niż 7 tys. zł. Miasto miało kasę tylko na 50 pieców, więc liczyła się kolejność zgłoszeń. Mieszkańcy Pszowa chcąc załapać się na pomoc przy zakupie pieców, czekali wiele, wiele godzin.
Dziewczyna roku
22-latka z Radlina wkracza do świata modelingu. Karolina Kobrzyńska znalazła się w ścisłym finale konkursu piękności Queen of Poland. - Nie ma kobiet brzydkich. Właśnie to do siebie ma płeć piękna - wszystkie jesteśmy jedyne, oryginalne i niepowtarzalnie piękne. Dlatego dostanie się do finałowej piętnastki konkursu Queen of Poland, było dla mnie ogromnym wyróżnieniem i cieszę się, że mogłam reprezentować nasz region - mówiła nam kilka miesięcy temu radlinianka. Finał Queen of Poland odbył się na statku wycieczkowym podczas tygodniowego rejsu po Morzu Śródziemnym. Finalistki konkursu miały możliwość zwiedzenia m.in. Wenecji, Akropolu czy Triestu. A o tytuł Queen of Poland rywalizowało ponad tysiąc kandydatek.
Mają rozmach
Do Szkoły Podstawowej nr 1 włączono gimnazjum, a Szkoła Podstawowa nr 2 pozostała osobną placówką – to główne założenia, które obowiązują w Marklowicach od września z powodu wejścia w życie reformy oświaty. Podczas rozmów o reformie pojawił się również pomysł, by w SP 1 pracowało, aż 3 wicedyrektorów: dotychczasowy z podstawówki, a także dyrektor byłego gimnazjum oraz jego zastępca. Zdaniem części radnych miało to poprawić zarządzanie budynkiem gimnazjum i szkoły podstawowej. Kuriozalna propozycja jednak upadła i SP 1 ma dwóch, a nie trzech wicedyrektorów.
Zawody roku
27 sierpnia wirtualną rzeczywistość obiegł emocjonujący film. W kilka dni osiągnął ponad 130 tys. wyświetleń. Nie występują w nim żadne gwiazdy z pierwszych stron kolorowych gazet. Bohaterami filmu są kombajny, rywalizujące w jeździe na czas. Zawody odbyły się podczas marklowickich dożynek. Kombajny rywalizowały o najlepszy czas przejazdu wyznaczoną trasą. Trzeba było pokonać wzniesienie, zrobić wokół niego dwa okrążenia i ponownie je pokonać, ale tym razem na wstecznym biegu. Emocje sięgały zenitu, zwłaszcza kiedy kombajny wchodziły w wiraż. Wówczas zgromadzona wokół trasy wyścigu publiczność krzyczała z zachwytu, ale momentami i z przerażenia, bo ogromne maszyny niebezpiecznie mocno się przechylały. Gwiazdą okazał się również Jacek Pawelec, dyrektor Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Marklowicach, który wcielił się w rolę komentatora wyścigów. A jego komentarze były fenomenalne. - Po co na formułę 1, skoro wystarczy przyjechać na wyścig kombajnów do Marklowic. Emocje gwarantowane! - mówił podczas zawodów.
Dziura roku
Długa na trzysta, głęboka i szeroka na pół metra. W Marklowicach pod koniec marca pojawiła się ogromna... wyrwa w polu. Spękane pole było efektem szkód górniczych kopalni Marcel, która fedruje w tym obszarze. Mieszkańcy gminy byli zaniepokojeni sytuacją. – A co jak taka wyrwa pojawi mi się w domu? Przecież to będzie ogromne zniszczenie. Ściany, stropy wszystko będzie popękane – mówili zaniepokojeni mieszkańcy Marklowic. Na szczęście do tej pory sytuacja się nie powtórzyła.
Rewolucja przy dotacjach
Władze Marklowic przygotowały pionierski program pomocy mieszkańcom przy wymianie źródeł ciepła w budynkach indywidualnych. Największą rewolucję władze zaproponowały przy dotacjach z węgla na węgiel lub pelet. Marklowice kupią piece z gminnych pieniędzy. A mieszkaniec zapłaci tylko jednorazowy czynsz z tytułu 10-letniej dzierżawy nowego urządzenia. Wysokość czynszu będzie wynosiła 15% wartości kotła. Gmina planuje wymienić od 100 do 500 starych pieców na ekologiczne 5. klasy. Koszt inwestycji waha się pomiędzy 800 tys. zł a 4 mln zł. Program ma ruszyć w tym roku.
Afera golonkowa w Mszanie
Ta historia stała się znana na całą Polskę. Poszło o golonkę wartą 1500 zł. Najpierw grupa opozycyjnych względem wójta Mszany Mirosława Szymanka radnych uznała, że na jednym z festynów zorganizowanych za unijne pieniądze późną jesienią 2015 r. zabrakło golonek, choć rachunki na ich zakup były. Później sprawą zajęła się wodzisławska prokuratura rejonowa. Uznała, że dyrektor GOKiR w Mszanie Rafał Jabłoński nie wydał na imprezie zakupionych za unijne pieniądze golonek. Ten tłumaczył, że w ferworze festynowych zajęć zapomniano je wydać. Dlatego je zabezpieczono i wydano na kolejnych imprezach. Mimo to prokuratura oskarżyła dyrektora i zawiesiła w pracy (sąd następnie do pracy przywrócił), a także wzywała społeczników na przesłuchania. Ci zapowiedzieli, że mają dość społecznej pracy i radnych, którzy aferę rozpętali. Radni bronili się twierdząc, że kierowała nimi troska o publiczny grosz, choć nie brak głosów, że „afera”, z której śmieje się cała Polska, jest pokłosiem politycznej walki, a także małostkowości niektórych radnych. Sprawą golonek zajmuje się sąd.
Strażacka perełka
Strażacy ochotnicy z Łazisk mają niezwykły wóz. Chodzi nie tyle o markę, bo GAZ-y 69 to auta swego czasu dość popularne w naszym kraju, a o stan auta. Wóz został kupiony w kiepskim stanie, ale wysiłkiem głównie naczelnika jednostki Edwarda Szołuchy i jego kolegów, z auta zrobiono prawdziwą perełkę, którą strażacy dumnie prezentują na różnych uroczystościach.
Zagadka Bordynowskiej Pani rozwikłana
Dzięki zakrojonym na szeroką skalę badaniom udało się ustalić przybliżony wygląd, ubranie i trumnę Zofii Eleonory von Bodenhausen, Bordynowskiej Pani, pochowanej w połowie XVIII w. na wzgórzu nieopodal Grabówki. Jej grobowiec istnieje tam do dziś. W 2015 r. rozpoczęto w nim badania archeologiczne. W grobowcu odnaleziono szczątki trzech osób – jak się później okazało Zofii Eleonory oraz dwójki jej dzieci. Wyniki tych prac zaprezentowano w sierpniu minionego roku podczas wernisażu wystawy poświęconej Bordynowskiej Pani w wodzisławskim muzeum. W maju tego roku zaplanowano jej powtórny pochówek.
Masz ogon
Wodzisław miastem zawalonym psimi kupami. Tytuł może niechlubny, ale reakcja - zasługuje na uwagę. Miasto wpadło na pomysł walki z tymi, którzy nagminnie lekceważą obowiązek zbierania odchodów po swoich pupilach. Jeśli strażnik miejski dostanie cynk o osobie, która nie sprząta po swoim psie, będzie szedł za nią tak długo, aż przyłapie „na gorącym uczynku”. Świadomość, że ma się nie tylko psa, ale i „ogon” w postaci strażników, działa na wyobraźnię. A przy okazji można najeść się wstydu.
Zabawa bez mieszkańców
11 listopada w Wodzisławskim Centrum Kultury odbyła się huczna gala podsumowująca obchody 760-lecia Wodzisławia Śląskiego. Prezydent i jego zastępcy tańczyli poloneza na scenie. Niestety, władze miasta zapomniały poinformować o tym wydarzeniu mieszkańców. Odnosimy wrażenie, że włodarze do tej pory nie rozumieją, skąd z tego powodu uwagi pod ich adresem…
Niezwykła pralnia
Łamią stereotypy, zatrudniają osoby niepełnosprawne i otwierają się na ich problemy. We wrześniu wodzisławska „Pralnia” zdobyła prestiżową nagrodę podczas XII gali konkursu „Lodołamacze”. Zakład Aktywności Zawodowej został laureatem w kategorii „Zakład pracy chronionej” – zajmując trzecie miejsce.
Nie matura, lecz chęć szczera…
Wyniki tegorocznych matur w liceum z klasami mundurowymi w Gogołowej przeszły „najśmielsze” oczekiwania. Do matury przystąpiło raptem 18 z 24 uczniów, kończących liceum. Zdało… 6. Dyrektor szkoły Grażyna Chachulska tłumaczyła kiepskie wyniki słabym zaangażowaniem uczniów i ich kiepską motywacją. Uczniom miało nie zależeć na maturze, a jedynie na ukończeniu liceum mundurowego, po to, by dostać się do… wojska. Wójt Mszany (w tym przypadku gmina jest organem prowadzącym dla tej szkoły) Mirosław Szymanek, który musiał wstydzić się przed całym powiatem z gogołowskich matur, tego tłumaczenia nie kupił i nakazał pani dyrektor wprowadzenie takich działań, by sytuacja uległa poprawie.
Najlepszy wśród organistów
Paweł Aksman z Pszowa wygrał I Konkurs Organistów Archidiecezji Katowickiej. Pszowianin od 13 lat gra na organach i w końcu jego ciężka praca została doceniona. Jego gry na organach można posłuchać w pszowskiej bazylice. Tam swoją muzyką upiększa liturgię eucharystyczną.
Szał po 10 tys. zł
W październiku weszła w życie Ustawa o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla, na podstawie której ponad 235 tys. uprawnionych emerytów i rencistów górniczych otrzymało po 10 tys. zł jednorazowej rekompensaty za utracony deputat węglowy. Przyjmowanie wniosków trwało około miesiąca. Tymczasem już w pierwszych dniach ich składania przed punktami, gdzie można było złożyć stosowne dokumenty, zrobiło się naprawdę tłoczno i nerwowo. W Radlinie interweniowała straż miejska, ponieważ około 30-osobowa grupa „okupowała” wejście, gdzie składało się dokumenty. W Rydułtowach pierwszego dnia składania dokumentów zabrakło wniosków. Szybko zostały jednak dodrukowane. W kolejnych dniach sytuacja się uspokoiła. W ostatnich dniach przyjmowania wniosków punkty były już niemal zupełnie puste.
(art), (juk), (mak)
Najnowsze komentarze