środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Mieszkania prawie gotowe, ale...

25.07.2017 00:00 sub

Poślizg z mieszkaniami w nowych Nieboczowach. Ludzie mieli nadzieję, że wprowadzą się już w lipcu. Większość przeniesie się w sierpniu, ale niektórzy muszą poczekać jeszcze kilka miesięcy.

NIEBOCZOWY Na finiszu jest budowa 9 mieszkań w nowych Nieboczowach: 2 własnościowych i 7 lokatorskich. Będą to lokale dla mieszkańców starych Nieboczów, którzy z różnych względów sami nie budują domów na terenie nowej wsi. Niektórzy stwierdzili, że wolą kupić mieszkanie, bo nie potrzebują dużego, jednorodzinnego domu. Inni nie mają wystarczających środków do tego, by się budować, więc to gmina zapewni im mieszkania lokatorskie.

Mieszkania miały gotowe do końca czerwca. Trwają ostatnie prace wykończeniowe, więc opóźnienie nie jest aż tak duże. Problem tkwi jednak gdzie indziej. I nie dotyczy mieszkań lokatorskich, tylko własnościowych. Ale od początku.

Komisja mieszkaniowa

Mieszkania lokatorskie mają być zasiedlone od 1 sierpnia. Wcześniej zebrała się gminna komisja mieszkaniowa, która jeszcze raz oceniła, kto kwalifikuje się do otrzymania lokum w nowej wsi. - Główna myśl jest taka, żeby nikt, kto kwalifikuje się do otrzymania mieszkania, nie został bez dachu nad głową - podkreśla wójt Lubomi, Czesław Burek.

Komu się należy?

Pod uwagę brane jest m.in. kryterium dochodowe. Ale działa ono w dwie strony. Mieszkania lokatorskie otrzymają osoby, które nie mają na tyle środków, by kupić lokum na wolnym rynku. Z tym, że jakieś dochody mieć muszą, bo za mieszkanie lokatorskie trzeba jednak płacić. - Będą to osoby najbardziej potrzebujące, jednak zdolne do poniesienia czynszów. Czynsze nie będą wysokie, ale takie, jak na terenie całej gminy. Do tego należy opłacać gaz. Musimy badać wydolność osób, którym chcemy powierzać mieszkania. To odpowiedzialność za finanse publiczne. W przeciwnym razie koszty za korzystanie z mieszkań byłyby pokrywane z budżetu gminy - tłumaczy wójt Czesław Burek.

Mieszkanie socjalne

Z wstępnych analiz wynika, że jedna z oczekujących osób nie będzie kwalifikować się do otrzymania lokum w nowej wsi, bo nie ma żadnego źródła dochodu. Gmina będzie więc musiała zapewnić mieszkanie socjalne, kontenerowe. - Planujemy utworzyć za budynkiem urzędu gminy mieszkanie socjalne. Ustawa określa, jakie warunki w tym zakresie powinny zostać przez nas spełnione - zaznacza wójt.

Bez przetargu nie da rady

W przypadku dwóch mieszkań własnościowych sytuacja skomplikowała się. Tak właściwie to mieszkania te zostały wybudowane z myślą o dwóch osobach - mieszkańcach starych Nieboczów, którzy nie chcieli budować domów w nowej wsi. Chcieli kupić na własność mieszkania. Taki był też zamysł. Okazuje się jednak, że prawo nie przewidziało takiej sytuacji. Nie można zadecydować, że tylko mieszkaniec X lub Y może kupić mieszkanie. Konieczny jest przetarg. W tym przypadku będzie to przetarg ograniczony. Będą w nim mogli wziąć udział wyłączenie mieszkańcy Nieboczów. - Nie ma innej formy prawnej - mówi wójt. Wydaje się niemal pewne, że do zakupu mieszkań wystartują wyłącznie osoby, dla których mieszkania wybudowano. Ale prawnie sytuacja wygląda tak, że w przetargu na zakup mogą wziąć udział też inni mieszkańcy wsi.

Muszą czekać

Cała procedura związana z przetargiem niestety potrwa. Jeszcze 4-5 miesięcy. Muszą być m.in. stosowne pozwolenia, wykazy czy udział rzeczoznawcy. Do tego sztywno ustalone terminy związane z ogłoszeniem przetargu i jego rozstrzygnięciem. - Nie mamy innego wyjścia. Uprzedziłem o tym zainteresowane osoby - podkreśla wójt.

Osoby, z myślą o których wybudowano dwa mieszkania własnościowe, obecnie mieszkają w starej wsi. (mak)

  • Numer: 30 (871)
  • Data wydania: 25.07.17
Czytaj e-gazetę