Unia Turza bez „Pelego”
Ekipa Piotra Haudera utrzymała się w rozgrywkach, choć po rundzie jesiennej sytuacja była gorzej niż tragiczna.
Teraz w ekipie Unii nie chcą powtórzyć tak fatalnej jesieni. Kadrowo na chwilę obecną jest więcej strat niż zysków, ale w Turzy są spokojni o wzmocnienia. Z klubu odejdą dwaj piłkarze związani z Unią od kilku lat – popularny „Pele”, czyli Bartłomiej Sikorski i Paweł Kulczyk, który grał w zespole jeszcze za czasów A klasy. Przed klubem z Bogumińskiej nowe wyzwanie. – Nowy sezon tuż, przed nami cztery tygodnie przygotowań i ruszamy z karuzelą ligową. Będziemy trenować na własnych obiektach. W planach mamy rozegranie jeszcze sparingów z Polonią Głubczyce, Decorem Bełk i na koniec ROW–em Rybnik. 26 lipca jest ostatni sparing, później weekend przed ligą wolny i zaczynamy walkę o punkty – przedstawia rozkład jazdy szkoleniowiec Piotr Hauder.
Klub z Turzy do samego końca walczył o utrzymanie w III lidze. – Odnośnie naszego utrzymania w lidze, to w regulaminie było zapisane, że spadają trzy drużyny i ostatnie 10 minut ostatniego meczu z Brzegiem zagraliśmy tak, żeby znaleźć się na czwartym miejscu od końca. Mieliśmy świadomość, że remis 4:4 daje nam utrzymanie i zrobiliśmy wszystko, aby tak się stało. Po jesieni punktów mieliśmy bardzo mało, na wiosnę zrobiliśmy prawie o raz tyle. Szczęście nie sprzyjało nam w meczach, natomiast na koniec sezonu oddało – podsumował kwestię pozostania w lidze Hauder. Trzeba przyznać, że zdanie trenera o ostatnim meczu sezonu należy do wyjątkowo odważnych.
W kadrze Unii spore rotacje. Jak wspomnieliśmy wyżej, odchodzą zawodnicy, którzy sporo lat spędzili w klubie. Osłabień jest jednak więcej. – Rozstaliśmy się z trzema zawodnikami, są to: Michał Szczurek, Łukasz Czajka i Patryk Dudziński. Ze względów osobistych zrezygnowali Dawid Mikołajec i Dawid Fugiel. Najprawdopodobniej rozstaniemy się z Bartłomiejem Sikorskim i Mateuszem Sitnikiem, a także Paweł Kulczyk poszuka sobie innego klubu. Bartek Sikorski to zawodnik, który wiele znaczył dla Unii, jak przychodził kilka lat temu, karta się otworzyła, teraz się zamknęła. Taka kolej rzeczy. Dał dużo temu klubowi, ale to już jest historia. Cała reszta zostaje i przyglądamy się nowym nabytkom. Z częścią już jesteśmy dogadani, ale nazwisk nie ujawniamy – omówił obecną sytuację kadrową trener trzecioligowca.
Piotr Hauder Unię przejmował w trakcie sezonu po Janie Adamczyku, który miał problem z drużyną zdobyć punkty na starcie ligi. – Zaczynamy od zera, nie mamy "minusa" jak to było na wiosnę. Optymistycznie patrzymy w przyszłość, bo mamy doświadczenie z rundy wiosennej i znamy swoją wartość. Zawodnicy pokazali, że są w stanie rywalizować z ostatnią drużyną, jak i z mistrzem. Zrobimy wszystko, aby na koniec rundy jesiennej być o wiele, wiele wyżej niż to było w poprzednim sezonie – zakończył Hauder. Na razie w sparingach Unia wypada źle. W czwartek 13 lipca przegrała 0:3 z pierwszoligowym Ruchem Chorzów. W sobotę rozegrała kolejne dwa sparingi. Teoretycznie pierwszy garnitur Unii uległ 1:2 beniaminkowi IV ligi MKP Odrze Centrum Wodzisław (w której barwach zagrali już Sikorski i Sitnik), a rezerwy przegrały 1:2 z beniaminkiem klasy okręgowej Płomieniem Połomia.
kozz, (art)
Najnowsze komentarze