środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Znajomi byli w szoku – utalentowany tancerz z Wodzisławia o sukcesach w „Mam Talent!”

11.10.2016 00:00 red.

Cezary Borowik z Wodzisławia Śl. wprawia w zachwyt swoim tańcem jurorów i widzów telewizyjnego show.

WODZISŁAW ŚLĄSKI Cezary Borowik, 21–letni wodzisławianin to obecnie jedno z głośniejszych nazwisk w mieście. Ten młody i niezwykle utalentowany tancerz wzbudził zachwyt jurorów i publiczności swoim występem w programie „Mam talent!” i pewnie przeszedł do kolejnego etapu. Zanim jednak ponownie zobaczymy go na szklanym ekranie, poznajmy bliżej jego historię.

Wodzisław, Racibórz, Warszawa

Cezary zainteresował się tańcem już w szkole podstawowej. Ćwiczył w domowym zaciszu, oglądając filmiki z Internetu, bo rodzice bali się zapisać go do szkoły baletowej. Poważny krok w kierunku tanecznym zrobił w wieku 16 lat. Dostał się wtedy do zespołu tanecznego Miraż działającego przy Wodzisławskim Centrum Kultury. – Tańczyłem tam trzy lata i bardzo mile wspominam ten czas, gdyż poznałem wspaniałych ludzi, a także odniosłem sukcesy na mistrzostwach rangi krajowej i międzynarodowej – mówi Cezary. Taniec zaczął traktować poważnie, gdy dostał propozycję dołączenia do Studia Tańca Duet w Warszawie. – Zgodziłem się mimo, że wiązało się to z wieloma wyrzeczeniami. Byłem w klasie maturalnej, co piątek wyjeżdżałem do Warszawy, wracałem w poniedziałek rano. Ale to w tym zespole rozwinąłem się do maksimum możliwości. Zdobyłem tytuł mistrza Polski, dwa tytuły wicemistrza Polski, pozwiedzałem trochę świata. To było otwarcie drzwi do kariery. Rok temu doznałem kontuzji i zakończyłem z nimi współpracę. Udział w programie jest moim powrotem do świata tańca. Przez ostatnie pół roku pracowałem jeszcze jako trener w zespole Skaza w Raciborzu, ale teraz chcę się skupić na sobie – dodaje tancerz.

Chylińskiej brakło słów

Cezary nigdy sam nie palił sie do występu w programach typu talent show. To mama zachęciła go do udziału, bo zawsze wierzyła, że jej syn posiada niebywały talent do tańca. Przekonali się o tym także jurorzy. Najpierw na precastingu we Wrocławiu, w którym wzięło udział ponad trzy tysiące osób. Potem także na castingu właściwym, gdzie jury w składzie: Agnieszka Chylińska, Małgorzata Foremniak i Agustin Egurrola obejrzało 166 występów. Występ Cezarego należał do tych, które wryły się w pamięć. Widzowie płakali i krzyczeli. Bili brawo na stojąco. Agnieszce Chylińskiej, zwykle gadatliwej, brakło słów. – Nie znajdę słów na opisanie tego co czułam, co widziałam – powiedziała piosenkarka kończąc swoje słowa brawami dla Cezarego. Za to Agustin Egurrola nie szczędził komplementów: – Jestem dumny, że taki tancerz wszedł na tę scenę. To był kawał dobrego tańca – ocenił występ. – Cokolwiek to znaczy – niech Bóg cię prowadzi – dodała Małgorzata Foremniak. Gratulacje popłynęły też od znajomych, choć wielu z nich nie ukrywało, że byli zaszokowani udziałem Cezarego w show TVN. – Byli w szoku, bo nie chwaliłem się nikomu, że chcę spróbować sił w tym programie. Wiedzieli tylko nieliczni. Gratulują mi, wspierają, odzew jest miły – mówi Czarek.

Cezary zaprezentował taniec współczesny z elementami

gimnastyki i akrobatyki. – Choreografię i strój wymyśliłem sam, muzykę podpowiedziała mi mama – mówi Cezary. 22 października rozpocznie się półfinał. Cezary chciałby zatańczyć choreografię pt. Upadły anioł, z elementami baletu. – W półfinale już widzowie decydują o dalszych losach uczestników. – Mam nadzieję, że pokazywane przeze mnie emocje i umiejętności podobają się. Liczę, że znajomi trzymają za mnie kciuki. W moim przekonaniu już jestem zwycięzcą, bo przeszedłem trzy etapy z pięciu – mówi z uśmiechem.

Taniec to jego przyszłość

– Aktualnie przygotowuję się do rozpoczęcia nauki w szkole baletowej w Poznaniu. Chciałbym zdobyć dyplom tancerza i wyjechać na studia do Philadelphii, na międzynarodowej rangi uniwersytet, do którego co roku dostaje się tylko 60 osób z całego świata – mówi tancerz. Twierdzi, że do tańca wystarczą chęci i pasja. Oczywiście ważny jest też trener, który uczy i motywuje. Samodzielna nauka nie zawsze wychodzi na dobre, bo można popełnić błędy, które potem trudno wyeliminować.

(opr. tora)

  • Numer: 41 (830)
  • Data wydania: 11.10.16
Czytaj e-gazetę