środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Dziękowali Januszowi Matuszkowi za to, jak kierował kopalnią

12.07.2016 00:00 red.

Janusz Matuszek odebrał podziękowania za pracę na rzecz rydułtowskiej kopalni. – Zrobił bardzo dużo dla naszego miasta – mówiła o dyrektorze burmistrz Kornelia Newy.

RYDUŁTOWY 30 czerwca w kościele św. Jerzego w Rydułtowach odbyła się szczególna msza święta. Modlono się w intencji rydułtowskiej kopalni, która 1 lipca stała się częścią kopalni zespolonej ROW. Ale to nie jedyny powód. Podczas mszy dziękowano dyrektorowi Januszowi Matuszkowi za 34 lata służby na rzecz kopalni i Rydułtów (J. Matuszek dyrektorem był przez 9 lat).

Młody inżynier

Słowa podziękowania skierowała do dyrektora burmistrz Rydułtów, Kornelia Newy. Wróciła wspomnieniami do 1992 roku – do momentu, kiedy Rydułtowy odzyskały samorządność. W tym samym roku rydułtowska kopalnia obchodziła swoje 200–lecie. Z tej okazji została wydana publikacja poświęcona zakładowi. – Na jednej z ostatnich stron tej pięknej publikacji znalazło się zdjęcie kadry kierowniczej, wśród której można zobaczyć młodego inżyniera. Ten, który w niebie nad nami czuwa, miał już wobec młodego inżyniera plan. Chciał go przygotować do tego planu, więc doświadczał go i testował. Nieraz bardzo boleśnie. Ale wszystko to, co działo się w karierze młodego inżyniera, wzmocniło go, dodało dużo sił, mądrości i nauczyło współżycia z żywiołami, co jest niezwykle istotne w pracy na kopalni. A potem stało się. Ten młody inżynier został dyrektorem naszej kopalni. Jednym z najlepszych – mówiła o Januszu Matuszku burmistrz Kornelia Newy.

Nowy poziom

Burmistrz Rydułtów podkreślała, że dyrektor Matuszek zrobił wiele dobrego dla kopalni i całego miasta. Wynikiem jego starań szyb Leon IV pogłębiony został do poziomu 1200. Powstał także zupełnie nowy poziom – 1150, co przełożyło się na zwiększenie zdolności wydobywczej rydułtowskiej kopalni o kolejne kilkadziesiąt lat. Poprzez rozbudowę systemu transportu ludzi oraz materiałów znacząco wzrósł poziom bezpieczeństwa oraz komfort pracy górników. Szczególne warunki pracy pod ziemią (wysoka temperatura, wilgotność) wymusiły stosowanie klimatyzacji grupowej. Inwestycje podnoszące komfort pracy przełożyły się także na zwiększenie jakości oferowanego produktu. Teraz w KWK Rydułtowy wydobywany jest tylko wysokokaloryczny węgiel, który nawet w czasach zmniejszonej koniunktury znajduje nabywców.

Szarlota

Istotny dla Rydułtów i kopalni był rok 2007, kiedy ogłoszony został konkurs na nazwę największego w Europie stożka usypanego ręką człowieka – rydułtowskiej hałdy. Spośród 192 propozycji komisja konkursowa wybrała tę jedną – Szarlota. Oficjalne nadanie imienia rydułtowskiej hałdzie nastąpiło 30 listopada 2007 roku, a wkrótce potem staraniem Janusza Matuszka na zboczu hałdy ustawiony został podświetlany nocą napis Szarlota, który nad Rydułtowami góruje do dziś. Stanowi unikalną atrakcję turystyczną nie tylko samych Rydułtów, ale całego regionu kojarzącego się z przemysłem węglowym.

– Mogłabym mówić wiele o jego zasługach. Te wszystkie lata pokazały, że jest człowiekiem, który ma jasno wytyczony cel – zaznaczyła pani burmistrz.

Potrafił słuchać

Dyrektora Matusza dobrze ocenia też wielu pracowników kopalni. – Był dobrym dyrektorem, zawsze był człowiekiem, do którego można pójść z problemem i starał się pomóc. Poza tym widziałem go jako dyrektora, któremu na sercu leży dobro całego zakładu i każdego pracownika z osobna. Zawsze zabiegał, aby kopalnia miała gdzie fedrować, żeby były przygotowane chodniki i ściany. Potrafił kierować zakładem mając wizję jego rozwoju i starając się utrzymać miejsca pracy – mówi jeden z pracowników.

List do Janusza Matuszka skierował arcybiskup Wiktor Skworc, metropolita katowicki. Podziękował m.in. za zabezpieczenie kościoła św. Jerzego przed szkodami górniczymi.

(mak)

  • Numer: 28 (817)
  • Data wydania: 12.07.16
Czytaj e-gazetę