środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Rynek przyciąga każdego

04.08.2015 00:00 red

PSZÓW O przeciągającej się budowie rynku napisaliśmy już kilometry tekstów. Pewne sprawy z byłym wykonawcą wciąż nie są zamknięte. Z punktu widzenia mieszkańców najważniejsze jest, że rynek wreszcie został oddany do użytku. Postanowiliśmy porozmawiać z osobami spotkanymi na rynku i popytać, co o nim myślą. Po pierwsze przekonaliśmy się, że mieszkańcy są zachwyceni rynkiem. Po drugie zauważyliśmy, że rynek stał się atrakcją dla przyjezdnych.

Dla 6-letniej Karolinki plac zabaw to nowe ulubione miejsce w mieście. Bardzo się cieszy, że ma gdzie pobawić się z koleżankami. Najbardziej lubi skakać na trampolinie i wspinać się po linach. 17-letni Sebastian i 13-letni Mikołaj, przyjechali tu specjalnie z Raciborza, gdyż jak mówią, u nich nie ma takich fajnych miejsc. Niestety nie mogą tu bywać często, za względu na odległość, jaka dzieli oba miasta. Jedyne czego im brakuje to karuzeli, ale jak powiedział Sebastian: - I tak jest spoko. - Jak na pszowskie realia, to rynek jak najbardziej w porządku, choć mógłby być nieco większy, gdyż dzieci jest czasem tak dużo, że się depczą. Ale ogólnie, to fajnie, że ktoś w końcu pomyślał i postanowił, coś dla nas zrobić. Dobrze, że jest tu też monitoring i nie zamieni się to miejsce w punkt spotkań lokalnej arystokracji po nocach. Jedyny mankament, to według mnie zbyt bliskie położenie piwiarni oraz taras. Na szczęście jeszcze tak się nie zdarzyło i mam nadzieję, że nie zdarzy, ale jakby ktoś w stanie upojenia alkoholowego, postanowił wyjść i się pobawić, to nie łatwo o tragedię – mówi 20-letnia Malwina.

Pan Jerema (40 l.), który przybył tu z całą rodziną, miejsce to poznał całkiem niedawno, a że tak mu się spodobało, to postanowił zawitać tu jeszcze kilka razy. Jak mówi, w Katowicach, nie ma takich miejsc, w którym spokojnie, można posiedzieć, popatrzeć jak dzieci się bawią i odpocząć intensywnego życia w dużym mieście. Dużym plusem, jak mówi jest też pobliska fontanna, w której to, po aktywnej zabawie w upalny dzień, można trochę się orzeźwić.

Mateusz Lisiecki, (tora)

  • Numer: 31 (768)
  • Data wydania: 04.08.15
Czytaj e-gazetę