Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

MOSiR wyrzucił wykonawcę remontu krytej trybuny

23.06.2015 00:00 adam

Trybuna stadionu przy ul. Bogumińskiej miała być odnowiona na Dni Wodzisławia

WODZISŁAW ŚLĄSKI 17 czerwca mijał termin prowadzenia prac remontowych krytej trybuny stadionu miejskiego przy ul. Bogumińskiej. Z remontu nic jednak nie wyszło. Nieco ponad dwa tygodnie temu MOSiR Centrum wyrzucił wykonawcę i nałożył karę umowną. Wynosi ona 10 proc. kontraktu, czyli około 6 tys. zł.

Wykonawca w ciągu dwóch miesięcy miał odrdzewić stalowe elementy trybuny, usunąć zmurszałą farbę, uszczelnić poszycie dachowe, zakonserwować oczyszczone elementy stalowe i pomalować całość na niebiesko. Do tego zakres robót obejmował uzupełnienie tynków, usunięcie napisów reklamowych i pomalowanie na biało. Jak mówi Bogdan Bojko, dyrektor MOSiR Centrum wykonawca nie zrobił właściwie nic. - Firma wysłała kilku ludzi, którzy wyczyścili elementy stalowe karcherem. Uznali, że odrdzewianie jest skończone i zamierzali przystąpić do dalszych prac. Na to się nie zgodziliśmy. Zgodnie z umową odrdzewianie należało zrobić poprzez piaskowanie lub technologię równoważną. Ale przecież nie chodzi o mycie wodą. Oni już to chcieli zabezpieczać od korozji. Za pół roku mielibyśmy z powrotem rdzę - mówi Bogdan Bojko. Wykonawca nie zgodził się z zarzutami MOSiR o prowadzenie prac niezgodnie ze sztuką. Rozpoczęły się przepychanki prawne. Firma chciała nawet podać MOSiR do sądu. Stanęło na rozwiązaniu z nią umowy i naliczeniu kary. - Aktualnie jesteśmy na etapie zlecania zadania firmie, która złożyła drugą cenowo ofertę. Jest ona droższa o około 10 tys. zł - mówi dyrektor. Firma będzie mogła zacząć roboty najprędzej 1 sierpnia. - Z jednej strony szkody, bo nie ukrywam, że zależało mi, by było to zrobione na Dni Wodzisławia. Ale z drugiej strony, jeśli miałoby to być zrobione byle jak, ale w terminie, to niech to będzie wykonane zgodnie ze sztuką, ale później. Prace na trybunie nie będą kolidować z rozgrywkami. Mecze rozgrywane są w soboty i niedziele, zatem można dopasować harmonogram prac. Zresztą, zawsze można prowadzić prace etapami i wyłączyć część trybuny. Aż tak wielu kibiców nie mamy, żeby brakło miejsc - dodaje Bogdan Bojko. Wyjaśnia, że uczulono nowego wykonawcę co do technologii odrdzewiania, żeby historia się nie powtórzyła. (tora)

  • Numer: 25 (762)
  • Data wydania: 23.06.15
Czytaj e-gazetę