Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Kontrakt NFZ dla szpitali może być mniejszy

09.06.2015 00:00 red

Jeżeli planowana reorganizacja szpitali spowoduje naruszenie warunków umowy z NFZ, może to być podstawa do zmniejszenia kontraktu. - Szpital jest zobligowany do wykonywania umowy zawartej z NFZ w zakresie i na warunkach odpowiadających co najmniej takim, jakie zostały uzgodnione w postępowaniu konkursowym przez cały okres jej obowiązywania - dowiadujemy się w NFZ.

WODZISŁAW ŚL., RYDUŁTOWY Dyrekcja Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim zwróciła się do Narodowego Funduszu Zdrowia z zapytaniem, czy w razie ewentualnego łączenia oddziałów – w tym przypadku dotyczy to oddziałów pediatrycznych, chirurgii urazowo – ortopedycznej, ginekologiczno – położniczych i neonatologicznych, możliwe jest utrzymanie wysokości kontraktu z NFZ na dotychczasowym poziomie.

Trzystronnicowa odpowiedź nie jest jednoznaczna. - W odpowiedzi Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował, że w związku z brakiem zatwierdzonego planu finansowego na rok 2016 nie ma możliwości ustosunkowania się do zapytania w kwestii ustalenia wartości planów rzeczowo-finansowych - informuje Izabela Grela, rzecznik prasowy PP ZOZ w Rydułtowach i Wodzisławiu.

Każda zmiana podlega analizie

Zgodnie z przepisami zmiana określonego w umowie pomiędzy NFZ a szpitalem miejsca realizacji świadczeń (a łączenie oddziałów powoduje taką zmianę), wymaga pisemnej zgody dyrektora oddziału NFZ. Wydanie decyzji w takiej sprawie możliwe jest tylko po wcześniejszej weryfikacji złożonego, kompletnego wniosku. - Zmiana miejsca realizacji świadczeń, poprzez likwidację dotychczas istniejących i pozostawienie połączonych komórek organizacyjnych, podlega każdorazowo odrębnej analizie - tłumaczy Małgorzata Doros, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Katowicach.

Bez wpływu na dostęp do świadczeń

Zdaniem NFZ reorganizacja nie może doprowadzić do tego, że pacjenci będą mieli mniejszy dostęp do świadczeń, niż gwarantuje im to obowiązujący kontrakt. - Dokonywane zmiany nie mogą mieć wpływu na ograniczenie dostępu do świadczeń, z uwagi na zmniejszenie potencjału wykonawczego. Należy w tym miejscu podkreślić, że świadczeniodawca zobowiązany jest do zapewnienia realizacji świadczeń w poszczególnych zakresach zgodnie z warunkami wymaganymi oraz dodatkowo ocenianymi, jakie zostały uzgodnione na etapie postępowania konkursowego. Oznacza to, że świadczeniodawca jest zobligowany do wykonywania umowy zawartej z NFZ w zakresie i na warunkach odpowiadających co najmniej takim, jakie zostały uzgodnione w postępowaniu konkursowym przez cały okres jej obowiązywania - zaznacza Małgorzata Doros.

Odpowiedź nie pozostawia złudzeń

Sprawa odpowiedzi ze strony NFZ, którą otrzymał szpital, była komentowana podczas majowej sesji w Rydułtowach, na której gościli rydułtowscy radni powiatowi. - Pismo z NFZ pozbawia jakichkolwiek szans na to, żeby program naprawczy jaki przedstawiła pani dyrektor szpitala był realny. Chyba, że kontrakt zostanie zmniejszony. Wtedy jest na to szansa - stwierdził Arkadiusz Skowron, radny powiatu wodzisławskiego.

W opinii sekretarza Rydułtów Krzysztofa Jędrośki, który jest także członkiem zespołu opiniującego przygotowany przez dyrekcję szpitala program naprawczy, odpowiedź NFZ nie pozostawia żadnych złudzeń. - NFZ pisze, że nie może ustosunkować się do wniosku szpitala, bo jest w nim za mało konkretów. Pisze też, że jeśli chodzi o kontrakt, to istotna jest ilość łóżek, ilość personelu i ilość obsługiwanych pacjentów. To jaka jest odpowiedź, jeżeli dojdzie do zlikwidowania łóżek? Dla mnie jasna. Więc dziwię się, że niektórzy nie potrafią tego pisma odczytać - powiedział sekretarz Jędrośka. - Z tego niezrozumienia wynika pewien fakt. Dopóki program naprawczy nie zostanie sprecyzowany, nie będzie dokładniej odpowiedzi - dodał.

(mak)


Zespół opinujący propozycję reorganizacji szpitali omówił już m.in. funkcjonowanie oddziałów pediatrycznych w Wodzisławiu i Rydułtowach. W tym ich wynik finansowy. Okazuje się, że oddział pediatryczny w Rydułtowach, gdzie są 52 łóżka, w 2014 r. miał wynik dodatni - ok. 1,07 mln zł zysku. W Wodzisławiu, gdzie łóżek jest 17, wynik był ujemny - strata wyniosła 103 tys. zł. - Jednak ordynator tego oddziału pokreślił, że w tym roku planowany jest zysk. Łącznie te dwa oddziały przyniosły plus 970 tys. zł. Planowane jest przeniesienie pediatrii z Wodzisławia do Rydułtów - zaznaczył sekretarz Rydułtów, Krzysztof Jędrośka.

Zdaniem Mateusza Górala, radnego powiatu wodzisławskiego, tak niewielka strata, jaką notuje pediatria w Wodzisławiu, nie powinna doprowadzić do zamknięcia oddziału na terenie Wodzisławia. Tym bardziej, że od tego roku planowany jest zysk. - Sytuacja wygląda tak, że w miesiącach, kiedy dzieci najbardziej chorują, obłożenie na tych oddziałach wynosi 90 proc. Jeśli część łóżek zostanie zlikwidowana, to dzieci będą umierały matkom na rękach. Ja tak to widzę. Zamykać oddział jest łatwo. Ale otworzyć go ponownie i przystosować do wymogów, to wydatek ok, 2,5 ml zł, jak przedstawiali to specjaliści - dodał radny Góral.

  • Numer: 23 (760)
  • Data wydania: 09.06.15
Czytaj e-gazetę