Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Potrafimy grać szybką siatkówkę

17.02.2015 00:00 red

SIATKÓWKA – Wywiad z Markiem Przybyszem, trenerem drugoligowego zespołu SK JSW KOKS Radlin

Jakie nastroje panują w zespole po sobotnim, bardzo ważnym zwycięstwie w Raciborzu? Czy przygotowywaliście się do tego spotkania w szczególny sposób?

Świetne. Pojechaliśmy wygrać i to zostało zrealizowane. Dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach została wykorzystana na treningi i sparingi. Ale specjalnych przygotowań na ten mecz nie było. Mam dokładnie rozpisany ten zespół i jak się okazało niczym specjalnym nas nie zaskoczył. Raczej niekiedy my siebie trochę zaskakiwaliśmy. Z kontuzją grał Rafał Rybarczyk, więc pałeczkę lidera ataku przejął Kamil Rauza i świetnie się z tego wywiązał.  Celem naszym jest rozpoczęcie play-out we własnej hali, a jest to możliwe tylko z siódmego lub ósmego miejsca i dlatego było to ważne zwycięstwo, pozwalające przeskoczyć Racibórz w tabeli.

Na jakiej zasadzie będą rozgrywane play-outy?

Play-out rozgrywany jest do trzech wygranych meczów w parach 7-10 i 8-9. Pierwsze mecze 7 i 8 marca, kolejne 21 i 22 marca, zaś ewentualne piąte spotkanie 25 marca. Pierwsze dwa mecze odbywają się w hali zespołu, który zajął wyższe miejsce w tabeli. Zwycięzcy tych par utrzymują się w drugiej lidze, a przegrani grają drugi etap o utrzymanie. Jeżeli wygramy mecz ostatniej kolejki ze Strzelcami u siebie, to na pewno zaczniemy play-out z Raciborzem we własnej hali. A przy porażce Czechowic w Katowicach wskoczymy na siódme miejsce i play-outy grać będziemy ze Strzelcami.

Do końca rundy zasadniczej pozostał wam jeden mecz, właśnie ze Strzelcami Opolskimi. Póki co macie na swoim koncie w lidze cztery zwycięstwa. Jak można podsumować ten okres, który jest już za wami?

Mam nadzieję, że w najbliższą sobotę odniesiemy piąte zwycięstwo. Ogólnie uważam, że byliśmy bardzo walecznym zespołem tej ligi. Tylko trzy mecze przegraliśmy 0 do 3, a aż pięć w stosunku 2 do 3, między innymi z czołówką ligi tj. z Katowicami, Rybnikiem, Tychami, Opolem. W dotychczasowych meczach przegraliśmy aż 8 setów, w których wyraźnie wygrywaliśmy - 16:10, 19:14 itp., a które były setami punktowymi. Mając 8 punktów więcej, nasza sytuacja byłaby diametralnie inna. Był i jest to jednak przede wszystkim okres aklimatyzacji w drugiej lidze dla wielu zawodników mojego zespołu. Postanowiliśmy przed  sezonem z prezesem Mirosławem Grzywaczem, że gramy zawodnikami, którzy wywalczyli w świetnym stylu awans.

Co jest największą siłą zespołu SK JSW KOKS Radlin, a nad czym zdecydowanie musicie jeszcze pracować?

Potrafimy grać szybką siatkówkę. Jest dobra współpraca pomiędzy zawodnikami o czym stanowi świetna atmosfera wewnątrz zespołu. A do poprawy jest na pewno sfera psychicznego nastawienia do poszczególnych faz meczu i pojedynczych setów, żeby uniknąć sytuacji jak chociażby w spotkaniu z Raciborzem - prowadzimy 21:9, a wygrywamy seta do 20. Mamy dobre warunki do gry w drugiej lidze i w tym momencie ukłon w stronę naszego sponsora JSW KOKS SA.

Na zakończenie wspomnijmy o młodzieży, ponieważ wasz klub słynie z wychowywania siatkarskich talentów. Czy obecne grupy młodzieżowe spisują się na miarę oczekiwań?

W szesnastoosobowej kadrze pierwszego zespołu jest aż czternastu wychowanków naszego klubu i jesteśmy pod tym względem absolutną czołówką wszystkich grup drugiej ligi. W tym sezonie, jak i w poprzednich, w siatkówce dziecięcej i młodzieżowej w naszym klubie dużo się dzieje i to dzięki pomocy finansowej miasta Radlin. Już drugi sezon działa szkółka dla najmłodszych dzieci w wieku 5-9 lat. W zajęciach uczestniczy bardzo dużo dzieciaków. Na dzień dzisiejszy jest to około 40 osób. Rozpoczęły się rozgrywki Kinder plus sport w minisiatkówce. Zespoły dwójek i trójek nie przegrały do tej pory żadnego spotkania. Kadeci i juniorzy dotarli do półfinałowych rozgrywek o mistrzostwo Śląska. Największy sukces odnieśli młodzicy. Po wygraniu półfinału o mistrzostwo Śląska grają w finałowych turniejach. W pierwszym, w Częstochowie, moi zawodnicy wygrali obydwa mecze po 2:1 z gospodarzami i Będzinem. Ostatni turniej finału odbędzie się w Radlinie 7 marca. Zaczynamy o godzinie 10.00.

rozmawiał Kuba Pochwyt

  • Numer: 7 (744)
  • Data wydania: 17.02.15
Czytaj e-gazetę