Gminę czeka wielkie oszczędzanie

GORZYCE  Na wstępie dyskusji, poprzedzającej zaopiniowanie i przegłosowanie budżetu gminy na 2015 rok, wójt Gorzyc Daniel Jakubczyk przypomniał, że projekt tego dokumentu przygotował jeszcze poprzedni wójt Piotr Oślizło. Nowy włodarz gminy dokonał w nim jednak kilku korekt. Nie miał wyjścia. Regionalna Izba Obrachunkowa wskazała w swojej opinii do projektu niemożność wykonania części zaplanowanych dochodów.

Ścięli nierealne dochody

RIO zakwestionowała realność prognozy na 2015 rok, dotyczącej przychodów z tytułu sprzedaży majątku gminy. Izba wskazała, że w poprzednich latach z tego tytułu gmina uzyskiwała roczne wpływy na poziomie... 11 tys. zł. Tymczasem poprzednik Jakubczyka zaplanował w budżecie z tytułu sprzedaży nieruchomości kwotę 850 tys. zł, w tym 600 tys. zł za sprzedaż działek w strefie przemysłowej w Gorzyczkach. Gmina od kilku lat bezskutecznie próbuje zbyć tamte tereny, więc RIO wytknęła, że prognozowanie dochodów z tego tytułu jest nierealne.

Zrobić to co niezbędne

Za cięciem wirtualnych dochodów musiało pójść cięcie jak najbardziej realnych wydatków. Najbardziej odczują je w Czyżowicach. Wedle planów w tym roku gmina miała dokończyć modernizację tamtejszego boiska oraz rozbudowę bazy sportowej, która służyłaby szkole, m.in. bieżni do skoku w dal. Na to zadanie planowano wydać kwotę 700 tys. zł. W poprawionej wersji budżetu kwota ta została zmniejszona do 450 tys. zł. - Prace na boisku w Czyżowicach zostaną przeprowadzone w takim zakresie by uzyskało ono dopuszczenie do rozgrywek – wyjaśnia Bernadeta Grzegorzek, skarbnik gminy. Wykonana zostanie nowa trybuna, która wymagana jest przepisami PZPN. Bieżnia oraz planowane ogrodzenie muszą poczekać na lepsze czasy. Jakubczyk wyjaśnia: - To rozłożenie realizacji tego zadania w czasie. Część zrobimy w tym roku, a część mam nadzieję, że w przyszłym. Wójt wyjaśnia, że skonsultował to posunięcie z przedstawicielami czyżowickiego klubu oraz Gminną Radą Sportu. Oszczędności ma przynieść również likwidacja stanowiska II wicewójta (piastujący tę funkcję Czesław Zychma otrzymał już wypowiedzenie), a także rezygnacja z zakupu witaczy, które miały pojawić się na drogach wjazdowych do gminy (Gorzyce nie otrzymały na to zadanie dofinansowania).

Realne plany czy mrzonki?

Dzięki tym zabiegom planowany deficyt zmniejszył się z kwoty 2,1 mln zł do 1,7 mln zł. Dochody gminy w 2015 roku mają wynieść 57,3 mln zł, zaś wydatki 59 mln zł. By zrealizować budżetowe założenia gmina zaciągnie w tym roku 5,4 mln zł nowych zobowiązań, w tym 3,1 mln zł kredytu długoterminowego na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań oraz 2,3 mln zł pożyczek z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na realizację zadań, związanych z poprawą ochrony środowiska. W tym roku gmina planuje spłacić 4,2 mln zł zobowiązań – w tym 3,7 mln zł kredytów oraz 0,5 mln zł pożyczek. Nowo przyjęty Wieloletni Plan Finansowy gminy zakłada, że znaczna część długu wynoszącego na koniec 2014 roku 24,5 mln zł zostanie spłacona w latach 2016-2018. Gmina zamierza uregulować 16,5 mln zł zobowiązań. Według tego samego dokumentu do 2022r. gmina ma zredukować swoje zadłużenie niemal do zera, przy założeniu, że nie będzie zaciągać nowych zobowiązań. To niezwykle trudne, jeśli nie niemożliwe założenie, które wiąże się ze znacznym ograniczeniem zadań inwestycyjnych. Zapewne już za rok okaże się jednak, że jakiś kredyt czy pożyczkę trzeba będzie jednak zaciągnąć. Zaciąganie kredytów samo w sobie nie jest złe, istotne jest to by zaciągane zobowiązania nie były wyższe od tych spłacanych, co w poprzednich latach było normą. - Myślę, że wszyscy jesteśmy wyrazicielami opinii, że zadłużenie gminy trzeba znacznie zmniejszyć, a to będzie wymagać dużych oszczędności i dużej dyscypliny ze strony wszystkich – powiedziała przed głosowaniem budżetu skarbnik gminy.

(art)

Tak Gorzyce zamierzają spłacać zadłużenie:

2015 – 4,2 mln zł
2016 – 5,1 mln zł
2017 – 5,7 mln zł
2018 – 5,7 mln zł
2019 – 4,2 mln zł
2020 – 3,4 mln zł
2021– 0,9 mln zł
2022 – 0,6 mln zł