Husky na urzędowym facebooku

Informacja ukazała się po tym, jak do urzędu gminy zaczęli dzwonić mieszkańcy informując o biegającym po okolicy bezpańskim psie. Ale psów takiej rasy nie ma w gminie zbyt wiele, wiadomo więc było, że właściciel prędzej, czy później musi się znaleźć. Na nogi postawiona została cała gmina, z weterynarzem włącznie. Wszyscy starali się ustalić właściciela psa. Udało się. Mieszkaniec Skrzyszowa tłumaczył potem, że jego pupil ciągle podkopuje się pod ogrodzenie i ucieka, i to dość daleko. Raz odnalazł go nawet w Mszanie. Na szczęście i tym razem wszystko dobrze się skończyło. Być może zagorzały, czworonożny podróżnik zostanie teraz dla swojego bezpieczeństwa oczipowany.

(abs)