środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Skarpa osunęła się przez nawodnienie

15.07.2014 00:00 QLA

Znane są już przyczyny osunięcia się skarpy na tyłach nowego boiska treningowego przy ul. Maricackiej w Radlinie.

RADLIN Radlin posiada już ekspertyzę, która określa przyczyny powstania osuwiska. W opinii zespołu inżynierów badających sprawę bezpośrednim powodem osunięcia się skarpy było intensywne nawodnienie terenu, które zmniejszyło tarcie i spoistość warstw gruntowych. - Podczas robót budowalnych grunt został nawodniony głębiej, niż dotychczas - mówi wiceburmistrz Radlina, Zbigniew Podleśny.

O pięć za mało

Zespół nie wskazał wprost winnego całej sytuacji. Zwrócił jednak uwagę, że dokumentacja geotechniczna przygotowana na zlecienie projektanta całej inwestycji charakteryzuje się niedostatecznie głębokim rozeznaniem warunków gruntowych. - Dokonano rozeznania do 5 metrów w głąb gruntu, przy czym zespół ekspercki sugeruje, że ze względu na rodzaj podłoża oraz wysokość skarpy, należało zbadać grunt do głębokości 10 metrów - tłumaczy wiceburmistrz Podleśny.

Dodatkowo bezpośredni wpływ na powstanie osuwiska mogła mieć działalność górnicza.

 

Kamienna przypora

Eksperci zaproponowali sposób, w jaki można ustabilizować skarpę i zabezpieczyć ją przed dalszym osuwaniem. Metodą ma być zbudowanie specjalnej przypory. - Polega to mniej więcej na układaniu warstwami kamiennego materiału, by uzyskać odpowiedni stosunek długości zbocza do nachylenia - wyjaśnia wiceburmistrz.

 

Kto zapłaci?

Za ustabilizowanie terenu najprawdopodobniej zapłaci miasto. Koszt będzie znany dopiero po opracowaniu projektu budowalnego i wyborze wykonawcy. Pytanie jednak, kto pokryje szkody, które powstały w wyniku osunięcia się skarpy? Przypomnijmy, że deformacji uległa narożna część płyty boiska. Zdemontowane zostały: lampa, fragment wykrzywionego ogrodzenia oraz ułożonej kostki. - Z ekspertyzy wynika, że można podejrzewać błąd projektowy, więc wraz z radcą prawnym będziemy zastanawiać się nad dalszymi krokami - mówi Zbigniew Podleśny.

 

Jesienne granie

Wiceburmistrz podkreśla, że priorytetem jest jak najszybsze naprawienie naroża boiska. - Szacujemy, że obiekt powinien być oddany do użytku we wrześniu lub październiku. Boisko to będzie najbardziej potrzebne w okresie jesienno-zimowo-wiosennym, kiedy ze względów pogodowych naturalna murawa nie zawsze umożliwia trenowanie - mówi Podleśny.

Ekspertyzę przygotował Ośrodek Rzeczoznawstwa „Cutob” , który jest oddziałem katowickim Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa. 

(mak)

  • Numer: 28 (713)
  • Data wydania: 15.07.14
Czytaj e-gazetę