Radlin zablokował zmiany w MZWiK. Godów rozgoryczony
Radlin zablokował wprowadzenie zmian w statucie MZWiK. Chce mieć m.in. zapis, który da gwarancje, że w razie wyjścia Wodzisławia ze związku oczyszczalnia ścieków Karkoszka oraz obiekty przy Marklowickiej nie staną się własnością Wodzisławia. Decyzja najbardziej jednak uderza w Godów i Mszanę, na wniosek których zmiany miały zostać wprowadzone.
RADLIN, GODÓW Gościem marcowej sesji w Radlinie był przewodniczący zarządu Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu, prezydent Mieczysław Kieca. Przekonywał radnych, by zagłosowali za wprowadzeniem zmian w statucie MZWiK. Zmiany miały dotyczyć głównie sposobu rozliczania się z gminą, która chciałaby wystąpić ze związku. Obecnie takich zapisów nie ma. - Nie ma opisanych żadnych trybów rozliczeń - podkreślał przewodniczący Kieca i przypomniał wyjście Pszowa ze struktur MZWiK. - Nie nastąpiło wówczas faktyczne rozliczenie z miastem, bo majątek MZWiK był tzw. niepodzielny - dodał.
Koszty po stronie gminy
Zgodnie z proponowanymi w statucie zmianami rozliczenie z gminą występującą ze Związku następowałoby poprzez fizyczne przeniesienie własności urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych znajdujących się w granicach administracyjnych tej gminy. Ale tylko, jeżeli wydanie tych urządzeń gminie nie powodowałoby utraty zdolności wykonywania przez związek statutowych zadań. Co ważne, koszty związane z rozliczeniem się ze związkiem ponosiłaby gmina. A byłby to koszty wielu operacji. Ponadto wystąpienie gminy wiązałoby się ze spisaniem porozumienia, które zawierałoby m.in. opis urządzeń i załącznik mapowy. - To bardzo ważny punkt, ponieważ może dość do sytuacji, że nie będzie technicznej możliwości wydania urządzeń - zaznaczył przewodniczący Kieca.
Godów i Mszana poszły na rękę
Zmiany w statucie były przygotowane w związku z planami Godowa i Mszany, które zamierzają wystąpić z MZWiK. Te dwie gminy chciały opuścić struktury związku już 7 lat temu, jednak wówczas ważyły się sprawy Funduszu Spójności, a co za tym idzie, pozyskania dużych pieniędzy na budowę kanalizacji. Godów i Mszana na prośbę pozostałych członków postanowiły więc wstrzymać się z wystąpieniem. - Główne zadania Funduszu Spójności są zakończone, więc te dwie gminy słusznie powiedziały, że chciałyby mieć możliwość realizacji postanowień sprzed 7 lat - stwierdził Kieca.
W Radlinie chcą mieć pewność
By zmiany w statucie weszły w życie, konieczna była uchwała zgromadzenia członków MZWiK oraz uchwały rad gmin członków związku (czyli Wodzisławia, Godowa, Gorzyc, Marklowic, Mszany, Radlina i Rydułtów). Radni Radlina zagłosowali jednak przeciwko. Jednogłośnie. Co było powodem? Radlińskim radnym zależało m.in. na wprowadzeniu zapisu dającego gwarancję, że w razie wyjścia Wodzisławia ze związku oczyszczalnia ścieków Karkoszka oraz obiekty przy Marklowickiej nie staną się własnością Wodzisławia. - Gdyby rada miasta Wodzisławia podjęła uchwałę o wystąpieniu, to na chwilę obecną przypuszczam, że stałoby się tak, jak w przypadku Pszowa. Nie ma możliwości przejęcia przez Wodzisław władztwa nad oczyszczalnią, ani nad budynkami przy Marklowickiej. Nie istnieje MZWiK bez odbiornika ścieków - zapewnił przewodniczący Kieca. Dyskusja dotyczyła też liczby reprezentantów w MZWiK z poszczególnych gmin.
Nim umrzesz zrób porządek
Radni chcieli mieć to jednak na piśmie. - Tata mi zawsze powtarzał: synku, nim umrzesz zrób porządek. Stąd asekuracja z naszej strony. Proszę zrozumieć. Po prostu chcemy, by nasze sugestie zostały przelane na papier. Swojego trzeba dopilnować - pokreślił przewodniczący rady, Jacek Sobik. - Jesteśmy za zmianami, ale dodajemy swoje propozycje - wtórował mu radny Andrzej Menżyk, który przypomniał, że Wodzisław nie tak dawno opuścił struktury innego związku, tyle że komunikacyjnego.
Poszło o terminy
Z kolei opozycja wytknęła burmistrz Barbarze Magierze, że jako członek zarządu MZWiK powinna wcześniej zaznajomić radnych z proponowanymi zmianami. - W grudniu i styczniu mówiłam na sesjach, ze trwają prace nad zmianami w statucie i że materiały są przekazywane do biura rady. Zachęcałam do zaznajomienia się z nimi - przypomniała burmistrz Magiera. - Ale powinniśmy dostać to jeszcze wcześniej, przed głosowaniem w MZWiK, żeby wnieść zastrzeżenia - uważał radny Leszek Bednorz.
Ostatecznie radni zagłosowali przeciwko zmianom w statucie. Przewodniczący Kieca nie mógł bowiem zadeklarować w imieniu związku, że propozycje Radlina zostaną uwzględnione. Procedura ratyfikowania statutu musi więc ruszyć od nowa.
Magdalena Sołtys
W Godowie zaskoczenie: „To absurdalna argumentacja”
Decyzja rady miasta Radlin wywołała spore poruszenie w Godowie. Wójt gminy Mariusz Adamczyk nie ukrywa, że jest ona niemiłym zaskoczeniem. I zupełnie nie zgadza się z argumentacją radnych Radlina. - Podczas głosowania statutu na zgromadzeniu członków MZWiK obecny był przedstawiciel rady miejskiej Radlina, była pani burmistrz, która też głosowała za. Głosowanie poprzedziły wcześniejsze spotkania zarządu, którego członkiem jest przecież pani burmistrz. Wiele razy omawiano na nich jakie będą skutki naszego wyjścia. Wszyscy w Związku wiedzą, że gminy Godów i Mszana wychodzą tylko z majątkiem podzielnym, czyli siecią wodociągową, która znajduje się na naszym terenie. My nie rościmy sobie praw do budynków, które kiedyś tam przekazaliśmy, a są niezbędne dla funkcjonowania PWiK. Tak samo wyjście z oczyszczalnią jest niemożliwe, bo jest ona majątkiem niepodzielnym. Pani burmistrz miała na ten temat pełną wiedzę. I wydaje mi się, że musiała na ten temat dyskutować z resztą rady. Dlatego radlińską argumentację uważam za absurdalną i w decyzji Radlina doszukuję się drugiego dna. Oficjalny powód został podany chyba tylko po to, żeby nie przegłosować statutu, który umożliwia nam wyjście z MZWiK. Być może w Radlinie obawiają się, że Wodzisław wyjdzie kiedyś z MZWiK tak jak wyszedł z MZK, bez konsultacji z pozostałymi członkami - mówi Adamczyk.
Szli na rękę, a...
Rozgoryczenie w Godowie jest tym większe, że tutaj ma się poczucie, iż gmina poszła członkom MZWiK na rękę. Bo o wyjściu ze Związku myślała już kilka lat temu. Ale Wodzisław z Radlinem, Gorzycami i Marklowicami realizowały wart wiele milionów złotych projekt budowy kanalizacji, dofinansowany z unijnego Funduszu Spójności. Wyjście Godowa i Mszany z majątkiem (czyli częścią sieci wodociągowej) spowodowałoby problemy w rozliczeniu unijnej dotacji. Dlatego obie gminy, choć kanalizację wybudowały już wcześniej wspólnie z Jastrzębiem, zdecydowały jednak, że poczekają aż wodzisławski projekt zostanie rozliczony i dopiero wtedy wyjdą ze Związku. - Cały czas szliśmy im na rękę, przesuwając termin naszego wyjścia. A oni w taki sposób nam się odwdzięczają – nie kryli oburzenia radni Godowa, kiedy o wyniku głosowania w Radlinie poinformował ich wójt Adamczyk.
Na wyjściu skorzystaliby mieszkańcy
Godów i Mszana chcą wyjść z MZWiK by dołączyć do Jastrzębskiego Związku Wodociągów i Kanalizacji. Obie gminy są współwłaścicielami JZWiK, z którym kilka lat temu wybudowały kanalizację. - Stoimy na stanowisku, że cała gospodarka wodnościekowa powinna być w jednych rękach – wyjaśnia wójt. Przejście do Jastrzębia oznaczałoby również konkretne korzyści dla mieszkańców Godowa i Mszany, którzy płaciliby mniejsze stawki za wodę. Woda wodzisławska kosztuje na ten moment 5,5 zł brutto za metr sześcienny. Woda z Jastrzębia jest zaś o ponad złotówkę tańsza i kosztuje 4,31 zł brutto. Również abonament w JZWiK jest niższy i wynosi 11,42 zł brutto, podczas gdy w Wodzisławiu jest to 12,2 zł brutto.
Artur Marcisz
Najnowsze komentarze