Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

Gorąca decyzja o rozbudowie

18.02.2014 00:00 red

11 głosami „za”, przy 4 „przeciw” radni Marklowic zdecydowali o rozbudowie Szkoły Podstawowej nr 2 w dzielnicy Chałupki

MARKLOWICE - Radni, których rodziny są zatrudnione w gminie i oświacie nie będą obiektywni przy głosowaniu. W radzie panuje strach, a strachem rządzi diabeł – mówił przed głosowaniem radny Damian Chrószcz.

Przeciwnicy rozbudowy SP 2 argumentowali, że gminy nie stać na taką inwestycję. - Rozumiem mieszkańców, bo ja bym też chciała fajną szkołę, tylko jaka będzie pod względem ekonomicznym – mówiła radna Krystyna Klocek. -  Na Górnych (Marklowicach – przyp. red.) zamknęliśmy szkołę, bo była nieopłacalna, bo chodziło kilkanaścioro dzieci, ale na Chałupkach będzie opłacalna? Bądźmy za gospodarnością i ekonomią.

Wtórował jej radny Piotr Zając: - W takich czasach jak teraz nie należy przesadzać ze zbędnymi inwestycjami dla 30 kilku osób. Musimy sobie zdawać sprawę, że później to będzie generować koszty. Rozmawiałem z mieszkańcami Chałupek, którzy są oburzeni i powiedzieli mi, że w związku z tym, że 30 rodzicom nie chce się wozić dzieci do SP 1, to oni ze swoich podatków będą musieli zasponsorować za 1,5 czy 2 mln szkołę – dodał Zając.

Happening wyborczy?

Podczas dyskusji pojawił się nawet wątek „kościelny”. -  Na radnych była wywierana presja. W SP 2 mieliśmy się spotkać tylko z rodzicami, którzy chcą posłać dzieci do tej szkoły. Okazało się, że sala była pełna, pełno w korytarzu, nawet ksiądz proboszcz był zaproszony. Co się okazało, w niedzielę już przy kazaniu, ksiądz powiedział: liczy na rozumną decyzję radnych. Nie wiem czym to było powodowane. Na Górnioku to jakoś bez Kościoła się obeszło, a tu już zaangażowaliście Kościół - mówił radny Chrószcz.

Zwolennicy rozbudowy odpowiadali, że „wzmacniając” SP 2 wyrównują status uczniów, że nie można porównywać tej szkoły do SP 3 na Górnioku, gdzie placówka została zamknięta ze względu na szkody górnicze, nieopłacalność i malejącą ilość dzieci.

Odrzucali też zarzut prowadzenia kampanii wyborczej. - Absolutnie nie był to happening wyborczy – mówił radny Marian Filipowski. - Na początku pierwszej kadencji tworzyliśmy społeczność nie żeby budować domy starców, parki, gdzie sami będziemy chodzić, ale powiedzieliśmy, że zainwestujemy w młodzież, w dzieci. To jest nasza przyszłość.

- Budujemy gimnazjum, przedszkole na miarę XXI wieku, a tam (SP 2 – przyp. red.) jest szkoła - zaścianek, Żeromski mógłby pisać tam książki. Tam (SP 1 – przyp. red.) śpiewają ptaszki na lekcji, klimatyzacje, a tam dzieci siedzą w domu krytym strzechą i śmierdzi w szkole - mówił radny Piotr Pękała.

Odnosząc się do wątku kościelnego, przewodniczący rady Andrzej Brychcy stwierdził: - Ksiądz proboszcz jest nauczycielem tej szkoły i dlatego był na spotkaniu (w SP 2 – przyp. red.) 

Proszę się miarkować

Radni nieobecni na spotkaniu z rodzicami w SP 2 mieli pretensje do radnego Czesława Grzesika, o wypowiedziane wówczas przez niego słowa. Mówił wtedy m.in.: „Ci niezdecydowani radni są tutaj i na pewno będą „za”, a ci którzy mimo zaproszenia nie przyszli, myślę, że będą przeciwko i nie mieli odwagi stanąć tu z państwem twarzą w twarz”. - Proszę się miarkować, jeżeli wypowiada się pan w imieniu kogoś innego – mówił zdenerwowany radny Tadeusz Kocjan. - To, że nie byłem na tym spotkaniu nie znaczy, że jestem przeciwko.

- Kto to pana upoważnił do takiej wypowiedzi? Nie wie pan, jakie były okoliczności tego, że na tym spotkaniu nie byłem. Może były to okoliczności zdrowotne, losowe – mówił z kolei radny Piotr Zając. 

- Swoich słów nie odwołuję i dalej tak myślę. Chciałem powiedzieć, że nie było żadnego głosowania i nie ma nazwisk, o których mógłbym powiedzieć, że te osoby były przeciw. Powiedziałem, że nieobecni głosu nie mają. Chciałem uspokoić sytuację na sali - ripostował radny Grzesik.

Na miłość boską!

- Rozbudowa tej szkoły leży w interesie całych Marklowic. Bo nie chcemy żeby SP 1 była przepełniona. Temat rozbudowy padł w 2010 r., wtedy ta rada nie robiła kampanii, żeby rozbudowywać szkołę. Wstrzymaliśmy ją, bo mieliśmy inne ważniejsze cele. A teraz mamy dokładne dane demograficzne – mówił wójt Tadeusz Chrószcz. - Szkoła na Chałupkach, by mogła funkcjonować higienicznie i bezpiecznie musi być przebudowana. Nie porównujmy jej ze szkołą na Górnioku, gdzie w jednej klasie było 2 dzieci, w drugiej czworo, a w trzeciej 8. I to do momentu zamykania tej szkoły z wyboru. Bo to rodzice sami posyłali dzieci na Dolanek (do SP 1 – przyp. red.). Na miłość boską, przestańcie z tego robić problem, tylko weźmy się do racjonalnej decyzji. Żeby zrealizować cały plan inwestycyjny nikomu nie będziemy musieli niczego zabierać. Powiedziałem skąd mamy środki na to. Jeśli zaoszczędziliśmy w budżecie, to znaczy, lepiej żeby te pieniądze zostały? – dodał wójt.

(abs)



Jak głosowali?

Za: Andrzej Brychcy, Piotr Burszczyk, Marian Filipowski, Czesław Grzesik, Tadeusz Kocjan, Józef Kowol, Michał Mikółka, Marian Mokrosz, Piotr Pękała, Elżbieta Rączka, Gabriel Rduch

Przeciw: Damian Chrószcz, Krystyna Klocek, Jarosława Mańka, Piotr Zając.



Radny to osoba publiczna

Niektórzy z radnych nieobecnych na spotkaniu w Szkole Podstawowej nr 2, o którym pisaliśmy w poprzednim numerze „Nowin Wodzisławskich”, mieli pretensje o to, że w artykule wymienione zostały ich nazwiska. - Myśmy tego nie dyktowali, proszę zapytać panią dziennikarkę – odpowiadał kolegom jeden z radnych.

Tak więc dla przypomnienia. Radni są osobami publicznymi, sprawują funkcje publiczne. Podobnie publicznym było spotkanie w SP 2, w dodatku dotyczyło ważnego społecznie problemu przyszłości tej szkoły. O znaczeniu tej sprawy dla społeczności lokalnej świadczy chociażby liczba osób, które przyszły na spotkanie - ok. 100 mieszkańców. Dla tych ludzi ważne było, kto z radnych jest lub nie obecny na sali, i kto jaką decyzję co do przyszłości SP 2 podejmie.

Anna Burda-Szostek

  • Numer: 7 (692)
  • Data wydania: 18.02.14