Rozkopią hałdy na Wilchwach. Będzie praca czy tylko bałagan?
Spółka Restrukturyzacji Kopalń sprzedała prawie 44 hektary gruntów po dawnej KWK 1 Maja na Wilchwach
WODZISŁAW Jesienią ubiegłego roku znalazł się inwestor, któremu we wrześniu Spółka Restrukturyzacji Kopalń sprzedała tereny na zasadzie przyjęcia oferty. Kupujący zastrzegł sobie, że nie można jego danych podać do publicznej wiadomości. Nam udało się jednak dotrzeć do informacji, z których wynika, że zakupu dokonała firma z Łazisk Górnych, działająca w branży elektroenergetycznej. Ze specyfikacji przetargowej tych terenów wynika, że pod drzewami i warstwą ziemi znajduje się ponad 7,7 mln ton kruszywa (ponad 5 mln ton to materiał możliwy do eksploatacji), które może być wykorzystane chociażby jako podbudowa dróg. - Nie wiem co nowy właściciel zrobi. Ale jeśli rzeczywiście postawi tu instalację wydobywczą i będzie chciał wykorzystać kamień do budowy Drogi Głównej Południowej, która znajduje się w fazie projektów, to wydaje mi się, że należy się z tego cieszyć – podkreśla Antoni Tomas, przedstawiciel SRK.
Hałdy po KWK 1 Maja sprzedane
WODZISŁAW Spółka Restrukturyzacji Kopalń dwukrotnie we wrześniu i listopadzie 2012 roku ogłaszała przetarg na zbycie terenów, położonych w rejonie ulic Mszańskiej i Czarnieckiego, mniej więcej w odległości 100 metrów od ulicy Mszańskiej, wzdłuż drogi z Mszany w kierunku Turzy. Cena wywoławcza pierwszego przetargu wynosiła 13 mln zł, w drugim przetargu było to 11,5 mln zł. Chętnych nie było. Dopiero jesienią ubiegłego roku znalazł się inwestor, któremu we wrześniu SRK sprzedała tereny na zasadzie przyjęcia oferty. - Zgodnie z prawem, po dwóch nieudanych przetargach mogliśmy obniżyć cenę o 30 procent. Oferent zaproponował nam cenę wyższą nawet od tej, którą chcieliśmy otrzymać. W tym momencie mogliśmy zrezygnować z procedury przetargowej – tłumaczy pytany przez nas o sprzedaż terenów Antoni Tomas, przedstawiciel SRK. Jak dodaje kupujący zastrzegł sobie, że nie można jego danych podać do publicznej wiadomości. Nam udało się jednak dotrzeć do informacji, z których wynika, że zakupu dokonała firma z Łazisk Górnych, działająca w branży elektroenergetycznej, zajmująca się produkcją i remontami ognioszczelnych stacji transformatorowych dla przemysłu górniczego oraz produkcją i sprzedażą systemów oświetleniowych.
5 mln ton kruszywa do wydobycia
Sprzedane tereny to dawne zwałowiska. W latach 70-tych ubiegłego wieku znajdowały się tu dwa około 100-metrowe stożki podobne do rydułtowskiej „Szarloty”. Z obu wydobywały się dymy, zapadła więc decyzja o ich częściowym rozebraniu. Teren przykryto grubą warstwą niepalnego kamienia, następnie kopalnia teren zrekultywowała, chociaż nie była to rekultywacja planowana, a raczej w dużej mierze samoistna. Pojawiły się drzewa i krzewy. W przyszłości najprawdopodobniej pojawią się tu maszyny wydobywcze. Ze specyfikacji przetargowej tych terenów wynika, że pod drzewami i warstwą ziemi znajduje się ponad 7,7 mln ton kruszywa (ponad 5 mln ton to materiał możliwy do eksploatacji), które może być wykorzystane chociażby jako podbudowa dróg. Być może inwestor będzie chciał wykorzystać łupki do budowy Drogi Głównej Południowej. To jak na razie tylko nie potwierdzone jeszcze przypuszczenia. Nie udało nam się bowiem skontaktować z właścicielem firmy. W zeszłym tygodniu był nieosiągalny.
Dwie strony medalu
- Nie wiem co nowy właściciel zrobi. Ale jeśli rzeczywiście postawi tu instalację wydobywczą i będzie chciał wykorzystać kamień do budowy DGP, która znajduje się w fazie projektów, to wydaje mi się, że należy się z tego cieszyć. Cały transport tego kamienia na budowę będzie mógł wtedy odbywać się dawnym torowiskiem. Tym samym ciężarówki nie będą niszczyć dróg lokalnych. Kolejny plus jest taki, że w naszym regionie powstaną miejsca pracy – podkreśla Tomas, który patrzy na sprawę również okiem samorządowca. Jako przewodniczący rady gminy w Godowie dobrze wie co znaczą uciążliwości związane z realizacją dużej inwestycji. Pamiątką po budowie autostrady A1 na terenie Godowa i okolicznych gmin były zniszczone drogi lokalne. Cierpieli też mieszkańcy, którzy uważają, że w trakcie budowy autostrady zniszczone zostały ich domy – od drgań wywoływanych przez kilkudziesięciotonowe zestawy, wożące kiepskimi drogami materiały na budowę autostrady, pękały ściany budynków. Jeśli ruszy budowa DGP to być może przynajmniej częściowo uda się tego scenariusza uniknąć.
Artur Marcisz
Co kupił inwestor?
Wyciąg ze specyfikacji przetargowej
Wraz z 44 hektarami terenów po byłej KWK 1 Maja inwestor kupił kruszywa - materiały stanowiące odpady pogórnicze, w skład których wchodzą głównie iłowce, okruchy węgla, piaskowce, łupki węglowe z domieszką pyłu węglowego, łupki ilaste i piaszczyste oraz piaskowce z domieszką pyłów (odpady nieprzepalone, odpady przepalone, nieprzepalone odpady pogórnicze – iłowce), w łącznej szacunkowej ilości około 7.711.480 ton, w tym materiał możliwy do eksploatacji w ilości około 5.192.411 ton. Oprócz kruszyw tereny te zawierają też odpady pogórnicze, stanowiące muły węglowe osadnikowe o średniej wartości opałowej 11.250 kJ/kg, w łącznej szacunkowej ilości około 833.807 ton, w tym o wartości opałowej 15.347 kJ/kg w ilości około 90.000 ton, o wartości opałowej 7.152 kJ/kg w ilości około 743.807 ton, zgromadzone w zrekultywowanych hałdach stożkowych, zlokalizowanych w Wodzisławiu Śląskim, obręb Wilchwy, na terenie byłej KWK „1 Maja”, w rejonie ulic Czarneckiego i Mszańskiej.
Najnowsze komentarze