Niemoc strzelecka trwa

Ponad 600 minut kibice wodzisławskiej Odry czekają na gola swojej drużyny w rozgrywkach III ligi południowej opolsko-śląskiej. Podopieczni trenera Grzegorza Jakosza zagrali kolejny dobry mecz, w którym stworzyli dużo dogodnych okazji do zdobycia gola. Bramka przeciwnika jak zaklęta, bo piłka w spotkaniu z Czarnymi Otmuchów ponownie nie zatrzepotała w siatce ani razu. Porażka 0:2 na własnym stadionie jest siódmą z rzędu. Odra nie opuszcza ostatniej pozycji w tabeli. Co gorsza dla klubu z Wodzisławia, rywale uciekają. Do przed ostatnich w tabeli rezerw Górnika Zabrze Odra traci już sześć punktów.

Dwie pozycje wyżej w trzecioligowych rozgrywkach znajduje się Przyszłość Rogów. Drużyna, która w minionym sezonie biła się w czołówce ligi, tym razem podobnie jak Odra męczy się w dolnych rejonach tabeli. W minionej kolejce rogowska Przyszłość zmierzyła się na wyjeździe z BKS Stal Bielsko-Biała. Przeciwnik plasuje się w środku tabeli. Do przerwy Stal prowadziła 1:0. Kwadrans po rozpoczęciu drugiej części meczu do bramki trafił Kamil Benauer i pojawiła się nadzieja na wywiezienie z Bielska-Białej jednego punktu. Nadzieję rozmył Przemysław Brychlik na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry.

W najbliżej kolejce Odra Wodzisław jedzie na przełamanie do lidera tabeli - Nadwiślanu Góra, który w dotychczasowych meczach stracił zaledwie pięć goli. Zespół z Góry jest niemal lustrzanym odbiciem drużyny z Wodzisławia. Nadwiślan nie przegrał jeszcze meczu, a Odra go nie wygrała. Lider ligi strzelił dziewiętnaści bramek, a wodzisławianie tyle samo też stracili. Przyszłość Rogów ma szansę na trzecie zwycięstwo na własnym stadionie. Podopieczni trenera Tomasza Sosny zmierzą się z czwartym w tabeli LZS Leśnica. Czy drużyny z powiatu wodzisławskiego w najbliższy weekend zapunktują dowiemy się już w niedzielę wieczorem. Wyniki na portalu sportnowiny.pl.

kozz

Odra Wodzisław - Czarni Otmuchów 0:2
Tomasz Kilian 20., Wojciech Górzyński 78.

BKS Stal Bielsko-Biała - Przyszłość Rogów 2:1
Marcin Czaicki 15., Przemysław Brychlik 83. - Kamil Benauer 60.