Prezydent dzieli mieszkańców stawkami śmieciowymi
WODZISŁAW Propozycja prezydenta zróżnicowania stawek za opłaty segregowane na 7,60 zł dla mieszkańców bloków i 8,30 zł dla mieszkańców domków wzburzyła tych ostatnich.
– Mieczysław Kieca powinien być prezydentem wszystkich wodzisławian, jak może proponować, by jedni płacili więcej, a inni mniej? My na domkach nie dość, że mamy płacić więcej, to jeszcze musimy kupić sobie worki. Na osiedlach wrzucą śmieci do kubłów i niczym nie muszą się martwić – piekli się Jan Zemło, radny z Zawady mieszkający w domku.
O propozycji prezydenta pisaliśmy tydzień temu. Wynikała ona ze wspólnego wniosku złożonego przez cztery spółdzielnie mieszkaniowe mające zasoby w Wodzisławiu, czyli ROW, Marcel, Jas-Mos i Górnicza. Spółdzielnie oczekiwały zróżnicowania stawek tłumacząc, że koszty wywozu odpadów są u nich mniejsze.
Po krytycznych głosach w sprawie zróżnicowanych stawek na stronie urzędu miasta uruchomiona została ankieta. Można w niej głosować na dwa warianty obniżania stawek za odpady segregowane. Wodzisławianie mają wybór pomiędzy stawkami zróżnicowanymi, albo jedną stawką 8 zł. Jak mówi Dariusz Szymczak, zastępca prezydenta Wodzisławia, kalkulacje pozwoliły zaproponować jedną stawkę sięgającą właśnie 8 zł. Wyniki ankiety, jak czytamy w serwisie miejskim, mają pomóc radzie podjąć decyzję odnośnie wariantów. – Według Jana Zemło ankieta nie jest najszczęśliwszym sposobem pytania ludzi o zdanie. – W dzielnicach wiejskich ludzie mają latem co robić, zamiast siedzieć przy internecie – zauważa Zemło. Poza tym wydaje się, że z racji liczby mieszkańców na osiedlach łatwiej będzie im uzyskać przewagę.
Tak czy inaczej jest tu cały czas mowa o projekcie. Podczas samej sesji mogą być zgłoszone jeszcze zupełnie inne propozycje stawek. I mogą zostać przegłosowane. Jest to realny scenariusz, czego dowodem jest poprzednie głosowanie nad stawkami śmieciowymi. Radni obniżyli proponowaną przez prezydenta stawkę 15,60 zł za odpady niesegregowane na 14 zł.
(tora)
Najnowsze komentarze