Mieszkania dla wnuków – burmistrz przyznaje się do winy
Zespół kontrolujący przydziały mieszkań komunalnych przy ul. Korfantego w Rydułtowach przedstawił swoje wnioski
Wraca temat mieszkania dla wnuków burmistrz Kornelii Newy. Zespół kontrolujący zasady przyznawania mieszkań komunalnych przy ul. Korfantego, czyli w blokach, gdzie znajduje się też lokal dla wnuków, przedstawił wyniki swojej pracy 18 kwietnia na sesji Rady Miasta Rydułtowy. Protokół pokontrolny zawiera listę zaniedbań i uchybień. Ogólnie rzecz biorąc sprowadzają się do stwierdzenia, że komisja mieszkaniowa nie przestrzegała uchwały, na podstawie której przydzielane są lokale komunalne. Kornelia Newy powiedziała, że przyjmuje uwagi, natomiast stwierdziła, iż nie dotykają one istoty problemu, czyli samego sposobu przyznawania mieszkań. Swoje argumenty dostarczyła kontrolerom na piśmie. – Pani burmistrz potwierdziła nasze nieprawidłowości, przyznała się do winy i to jest jakiś postęp, niemniej te wyjaśnienia do mnie nie docierają. Na spokojnie zapoznamy się z odpowiedzią pani burmistrz, ale w protokole są fakty, a faktów się nie zmieni i nie można z nimi dyskutować – stwierdził po sesji jeden z członków zespołu, radny Zbigniew Szurek.
Fakty są m.in. takie, że w styczniu burmistrz mówiła nam, iż dwupokojowe mieszkanie dostali jej dwaj wnukowie w wieku 22 i 25 lat. – Będą mieszkali w nim razem – mówiła wówczas Kornelia Newy. Teraz zaś mówi, że w mieszkaniu mieszka jeden z jej wnuków z dziewczyną. Drugi poprosił o zameldowanie, bo w lipcu planuje wrócić z Warszawy i poszukać pracy na naszym terenie. Ale żeby łatwiej ją zdobyć, chce wykazać przed potencjalnym pracodawcą, że ma miejsce zamieszkania.
Rydułtowy Zespół kontrolny pracował na 15 posiedzeniach. W tym czasie zapoznał się z szeregiem materiałów, m.in. uchwałami wyznaczającymi zasady i kryteria przydziału lokali komunalnych. Przeanalizował też sposób przydziału łącznie 55 mieszkań przy Korfantego. Stwierdził, że 35 wniosków pod względem kryterium finansowego było prawidłowych, a 17 wniosków nie spełniało kryterium dochodowego. Kluczowe są jednak wnioski, które przewodniczący zespołu kontrolnego, radny Jerzy Wróblewski, odczytał na kwietniowej sesji rady miasta. Pierwszy zarzut dotyczył braku regulaminu pracy Społecznej Komisji Mieszkaniowej. – Zgodnie z interpretacją radcy prawnego nie istnieje przepis prawa, który nakazuje tworzenie takiego dokumentu – skomentowała ten punkt raportu burmistrz Kornelia Newy.
Lista uwag
We wnioskach końcowych zespołu kontrolnego czytamy m.in., że Społeczna Komisja Mieszkaniowa przydzielając mieszkania nie przestrzegała zapisów uchwały Rady Miasta z marca 2011 roku. Wśród uchybień znalazły się m.in.: brak publikacji na BIP ostatecznej listy osób uprawnionych do zawarcia umów najmu lokalu mieszkalnego, brak Rocznego Projektu Listy Osób, z którymi może być zawarta umowa najmu lokalu komunalnego lub socjalnego uwzględniająca liczbę punktów § 9 pkt 2 oraz brak publikacji jej na stronach BIP; na listach publikowanych na BIP brak nazwy listy; aktualizacja danych na wnioskach jest odnotowana – październik 2012 r., a powinna być do 29 kwietnia 2012 r.; na każdym posiedzeniu Komisja Mieszkaniowa tworzyła odrębną listę osób, z którymi może być zawarta umowa najmu lokalu. We wnioskach brakowało punktacji, a był jedynie wynik końcowy. Przy aktualizowaniu wniosków nie były nanoszone nowe informacje o dochodach oraz o sposobie korzystania z dotychczasowego lokalu.
Burmistrz przyjmuje zarzuty
Burmistrz Kornelia Newy w swoim wystąpieniu odniosła się do wszystkich zarzutów zawartych w raporcie, w wielu przypadkach przedstawiając kontrargumenty. Przyznała jednak, że jako burmistrz jest odpowiedzialna za przestrzeganie wszelkich procedur związanych z przydziałem mieszkań. – Wszelkie zarzuty dotyczące proceduralnych uchybień w realizacji regulaminu powinny być skierowane do burmistrza. I takie przyjmuję. To burmistrz opowiada za wszystko, co zespół kontrolny wykazał w formie uchybień i zaniedbań – stwierdziła Kornelia Newy. Po chwili dodała jednak: – Nie są to jednak uchybienia, które by dotykały istoty problemu, czyli złego przyznawania mieszkań przy Korfantego. Długotrwałe prace zespołu i ta bardzo poprawna analiza wykazały, że w wielu miejscach nasza uchwała się nie chce sprawdzać. Rok jej funkcjonowania wskazał na jej braki. Myślę, że rozpoczniemy wspólnie z radą miasta prace nad jej udoskonaleniem – zakończyła swoje wystąpienie.
Zespół kontrolny otrzymał wyjaśnienia pani burmistrz na piśmie. Ma teraz czas, by się do nich odnieść. Stanowisko zespołu w tej sprawie poznamy na majowej sesji.
Magda Sołtys
A co z mieszkaniem dla wnuków?
Kornelia Newy po sesji wyjaśniła, że mieszkanie otrzymał jeden z jej wnuków, który jako pracownik fizyczny zarabia 1490 zł na miesiąc, a mieszka z bezrobotną dziewczyną. – Natomiast starszy wnuk prosił, by go zameldować, bo chce w lipcu wrócić z Warszawy i szukać tu pracy. A robiąc to musi wykazać, że ma miejsce zamieszkania. On nie składał wniosku – powiedziała. Stwierdziła, że sama nie ma oszczędności, za które mogłaby kupić wnukowi mieszkanie. – Proszę sprawdzić mój zasób finansowy. Poza tym czy babcia ma obowiązek kupować wnukowi mieszkanie? – pytała. Dodała, że członkowie komisji mieszkaniowej nie wiedzieli, że rozpatrują wniosek złożony przez wnuka, bo nie znali jego nazwiska. – Spełniał wszystkie warunki regulaminowe, więc mu przyznano. Sytuacja jest przejrzysta. Natomiast te błędy, które zostały wykazane w protokole, ja przyjmuję na siebie. Zrobił je urzędnik, ale to ja odpowiadam za urzędnika – podkreśliła.
Najnowsze komentarze