Ortografia żadna zmora
Piętnaście trzyosobowych drużyn zmierzyło się w czwartek w Radlinie z pułapkami polskiej ortografii
RADLIN Lepiej, niż samemu mierzyć się z zawiłościami ortografii, spróbować stawić im czoła razem z najbliższymi, przyjaciółmi lub współpracownikami. Z takiego założenia wyszli organizatorzy II Radlińskiego Dyktanda Rodzinnego, które odbyło się w Miejskim Ośrodku Kultury w Radlinie. Na propozycję udziału w zabawie odpowiedzieli uczniowie, studenci, przedstawiciele oświaty, stowarzyszeń, dziennikarze oraz rodziny z Radlina i okolic. – Mszycówka brzęk, arcysprawny łąkowo-leśny detektyw, przechadzała się nieco ociężałym krokiem wzdłuż potoku, którego brzegi porastały bujne kępy jasnoniebieskich niezabudek – rozpoczęła czytanie dyktanda przewodnicząca komisji, Gabriela Kiełkowska. W tekście aż roiło się od wyrazów ze świata fauny i flory. – Największe trudności sprawiały nazwy roślin i owadów, które część piszących omyłkowo traktowała jako nazwy własne – wyjaśnia przewodnicząca, która określiła dyktando mianem „łatwiejszego, niż w roku ubiegłym”. – Tym razem impreza przebiegała pod hasłem „Ortografia żadna zmora, Radlin wiosną jej podoła” – mówi Małgorzata Mokrosz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Radlinie, która wraz z Radlińskim Towarzystwem Kulturalnym oraz Stowarzyszeniem „Aktywni Społecznie” zorganizowała wydarzenie.
Uczestnicy najczęściej oceniali dyktando jako średnio trudne. – W skali od 1 do 10 przyznajemy 6,5 punktów. Czytamy dużo książek, a poza tym z natury jesteśmy uzdolnione ortograficznie, natomiast jeśli nie zwyciężymy, z pokorą przyjmiemy porażkę, ponieważ w tekście pojawiły się struktury, które wzbudzały nasze wątpliwości – wyjaśniały po wyjściu z sali studentki z Rydułtów, Kamila Besz, Małgorzata Bonk i Anna Starzyczny.
Z naszego terenu najlepiej wypadła trójka pań z Radlina. Agnieszka Kubica, Katarzyna Gusztaf i Gabriela Halamoda zajęły drugie miejsce. Zwyciężyło trio z Bielska-Białej. – Jeśli chodzi o czołowe miejsca, braliśmy pod uwagę prace bez błędów ortograficznych – tłumaczyła przewodnicząca.
Drużyna „Nowin Wodzisławskich”, która również wzięła udział w dyktandzie, miejsca na podium nie zajęła, ale opuszczała salę w dobrych nastrojach. Błędów ortograficznych nie mieliśmy, jednak przytrafiło się kilka interpunkcyjnych.
(m)
Najnowsze komentarze