Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Bez wzmocnień Odrę czeka ciężka wiosna

19.02.2013 00:00 red

PIŁKA NOŻNA – Sparingi

Odra Wodzisław przegrała piąty sparing z rzędu. W sobotę na sztucznym boisku w Jastrzębiu uległa miejscowemu GKS 3:0. Bilans dotychczasowych gier kontrolnych to 8 bramek straconych i tylko 1 strzelona.

GKS Jastrzębie – Odra Wodzisław 3:0
Bramki: Gryta (10.), (62.), Hajczuk (85.)

W meczu trenerzy Odry Tomasz Babuchowski i Paweł Sibik wystawili niemal dwie różne jedenastki. Do 60. minuty po boisku biegali zawodnicy przymierzani najwyraźniej do podstawowego składu. Przegrali 1:0 po bramce straconej już w 10. minucie. Gola z bliskiej odległości po dograniu piłki z prawego skrzydła zdobył Paweł Gryta. Ten sam zawodnik wpisał się na listę strzelców w 62. minucie, kiedy głową posłał piłkę do siatki po zagraniu z rzutu rożnego. W 85. minucie wynik spotkania ustalił Bartosz Hajczuk. Odra popełniała sporo błędów pod własną bramką i zagrała nieskutecznie. Dłużej utrzymywała się przy piłce i kreowała ciekawsze sytuacje, ale nie potrafiła przełożyć ich na gole. Najlepszej okazji nie wykorzystali pospołu Paweł Polak i Kang Ho-Jung. Ten pierwszy wyszedł sam na sam z bramkarzem GKS-u, ale zamiast strzelać próbował dograć do biegnącego obok Koreańczyka. Podał jednak nieprecyzyjnie, w dodatku Ho-Jung próbował sięgać piłkę w dość ekwilibrystyczny sposób i mając przed sobą pustą bramkę posłał futbolówkę nad poprzeczką. W zespole z Wodzisławia widoczne są luki powstałe po odejściu kilku kluczowych zawodników. Przypomnijmy, że z Odrą pożegnał się Mateusz Krupa, który jesienią był najlepszym snajperem Odry. Odszedł też inny napastnik Maciej Rozmus. Obaj zasilili szeregi Zagłębia Sosnowiec. Z kolei szeregi defensywy stopniały o Łukasza Szeję. W Odrze najprawdopodobniej nie zagrają też Wojciech Franiel i Łukasz Reinhard.

(art)



Grzegorz Gostyński, prezes Odry:

Widać gołym okiem, że przede wszystkim w przodzie brakuje nam zawodnika. Dlatego szukamy jeszcze wzmocnień. Na najbliższym sparingu w Częstochowie będziemy testować napastnika. Szczegółów jednak nie chciałbym zdradzać. Wiele klubów szuka piłkarzy ofensywnych, bo generalnie w przednich formacjach jest posucha. Na szczęście do ligi mamy jeszcze sporo czasu. Za pierwszy mecz z Victorią Chróścice mamy walkower, więc zaczynamy faktycznie dopiero 23 marca. Do obecnej formy podchodzimy spokojnie. Nie możemy być teraz w wysokiej dyspozycji, bo byłoby to niepokojące. Forma ma być na ligę. Ale oczywiście nikt nie lubi przegrywać, nawet w meczach sparingowych. Gramy młodymi chłopcami, więc dochodzi tu kwestia mentalności. Przegrywanie nie może wejść im w krew, dlatego kolejne porażki zaczynają nas niepokoić. Ale myślę, że na lepsze sparingi też przyjdzie wreszcie czas.



Tomasz Babuchowski, trener Odry:

Jeśli chodzi o grę, to są momenty, które mogą cieszyć, ale są też w większości niestety momenty, z których nie jesteśmy zadowoleni. Mamy materiał jaki mamy i musimy jedynie z tego korzystać. Jakościowo nie wygląda to najlepiej, skoro w sparingach nawet z teoretycznie słabszymi przeciwnikami nie osiągamy dobrych wyników. Bez wzmocnień będzie nam w lidze ciężko zdobywać punkty. W tym momencie żaden z grających u nas nowych zawodników nie jest zatwierdzony do gry. Będziemy się starali załatwić piłkarzy z Krzyżanowic, czyli Gojnego i Skoczykłodę. Również piłkarze rocznika 1997 z MKP pokazują, że są bardzo dobrym materiałem na piłkarzy. Oni są o wiele lepsi od zawodników, którzy przyjeżdżają do nas na testy. Ci, którzy przyjeżdżają do nas z innych klubów prezentują naprawdę bardzo mierne umiejętności, przez co odsyłamy ich do domu po jednym sparingu. Nikt z lepszych zawodników do nas się nie zgłasza. Nie wiem, czy to jest kwestia tego, że I i II liga jeszcze kadry nie pozamykała. Z drugiej strony za takich zawodników z wyższych lig trzeba będzie zapłacić, a u nas sytuacja finansowa jak w większości klubów jest bardzo ciężka. Nie chcę już wracać do tego, że przydałby się nam napastnik, bo było to widać chociażby w sparingu z Jastrzębiem. Mieliśmy trzy setki, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Wiadomo, że sam napastnik meczu nam nie wygra, ale jego brak to jest jednak dla nas jakiś tam mankament.

  • Numer: 8 (641)
  • Data wydania: 19.02.13