Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

Chcą w referendum prezydenta i radę

12.02.2013 00:00 red

Inicjatorzy referendum potrzebują około 2800 ważnych podpisów mieszkańców

6 lutego do wodzisławskiego magistratu wpłynęły dwa pisma podpisane przez 17 mieszkańców, informujące o zamiarze wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenia referendum lokalnego w sprawie odwołania prezydenta i rady miejskiej przed upływem kadencji. Swojego poparcia akcji udzielili dwaj radni miejscy, Ryszard Zalewski i Mariusz Ganita (na zdj.). – Przez wszystkie lata prezydentury Mieczysława Kiecy Wodzisław stracił. Twierdzę, że jest słabym menadżerem, zupełnie nieprzygotowanym do pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji. Inwestorzy mijają miasto bokiem, nie powstają nowe miejsca pracy – uważa radny Ganita, który ostatecznie wycofał poparcie pod wnioskiem o odwołanie rady miejskiej. Początkowo sądził, że jest ono niezbędne, by odwołać prezydenta. – Zostałem wprowadzony w błąd. Nie mam większych zastrzeżeń, jeśli chodzi o pracę radnych – wyjaśnia Ganita.

Wnioski zostały złożone dwa dni przed sesją, na której radni podejmowali uchwałę o zamiarze likwidacji SP 28. – Gdyby nie sytuacja ze szkołą i brak debaty w tym temacie, to wniosków o referendum pewnie by nie było. To przeważyło. W Wodzisławiu już wcześniej były sprawy niedobrze rozwiązywane – twierdzi radny Ryszard Zalewski i dodaje, że jego zdaniem nie powinno być problemu z zebraniem wśród wodzisławian podpisów oznaczających poparcie dla referendum. 

Mieczysław Kieca nie jest zaskoczony sytuacją. – O tym, że ktoś będzie próbował przeprowadzić referendum o odwołanie prezydenta czy rady, słyszałem od początku tej kadencji. Kilku kolegów radnych w nieoficjalnych rozmowach sygnalizowało, że będą tylko czekać na możliwy termin przeprowadzenia takiej akcji – przyznaje prezydent. Do włodarza docierały też głosy innych rajców, którzy informowali go, że są radni, którzy szukają u nich poparcia w sprawie próby referendum. Jakiś czas temu akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o odwołanie go prowadziła pewna wodzisławianka. – Każdy ma prawo do takiego kroku – mówi prezydent. 

(mas)

  • Numer: 7 (640)
  • Data wydania: 12.02.13