Śmieci nieco tańsze nie przewidywano

Pierwsza propozycja wynosiła 11 zł w przypadku, kiedy właściciel posesji prowadzi selektywną zbiórkę odpadów. Opierała się ona na wyliczeniach dokonanych przez godowskich urzędników. Ta propozycja nie spodobała się radnym. Dlatego do sprawy wrócili na kolejnym wspólnym posiedzeniu komisji, które odbyło się 11 grudnia. Urzędnicy wyliczeń nie zmienili. Z tych w dalszym ciągu wynika, że koszt odbioru śmieci powinien wynosić 11 zł od każdego mieszkańca. Radni zdania też jednak nie zmienili i uważają, że stawka musi być niższa. – Niech będzie to 9 zł. Jeśli po przetargu jaki gmina zorganizuje na wywóz śmieci okaże się, że koszty rzeczywiście są wyższe, to przecież przez przez te sześć miesięcy, do końca 2013 roku nasza gmina nie zbankrutuje, nawet wtedy jeśli coś tam będziemy musieli do tych śmieci z budżetu dopłacić. Po pół roku funkcjonowania nowego prawa będziemy w tej materii mądrzejsi, będziemy wiedzieć ile firmy życzą sobie za odbiór śmieci i wtedy będziemy mogli ustalić stawkę na nowo – argumentuje Antoni Tomas, przewodniczący rady. I to jego propozycja została pozytywnie zaopiniowana przez większość rady. Stawka 9 zł zostanie więc najprawdopodobniej przyjęta na następnej sesji.

W czasie dyskusji wójt Godowa przypomniał, że gmina nie może do wywozu śmieci dopłacać, ani na nim zarabiać. Uruchomione zostanie oddzielne subkonto, na którym rozliczane będą wpływy z opłat od mieszkańców i rzeczywiste koszty wywozu śmieci. – Jeśli po pół roku funkcjonowania tej stawki okaże się, że gmina musiała dopłacić do wywozu śmieci, to strata zostanie pokryta odpowiednio wyższą stawką w roku kolejnym – zaznacza Mariusz Adamczyk. Analogicznie jeśli po przetargu okaże się, że wywóz śmieci jest tańszy, to wówczas stawka zostanie obniżona.

(art)