środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Kobieta jest oceniana 10 razy bardziej

11.12.2012 00:00 red

Elegancki, dwurzędowy, czarny żakiet, spódnica w tym samym kolorze, kryjące rajstopy, dwunastocentymetrowe szpilki, czerwona szminka na ustach – takie zestawienie prezentowała Dorota Stasikowska-Woźniak, która 29 listopada przyjechała do Rydułtów. Rozmawialiśmy z nią o wymogach dotyczących strojów urzędników, znaczeniu kolorów, pracy dla Hillary Clinton.

Magdalena Sołtys: Jest pani specjalistką ds. PR, kreowania wizerunku i autoprezentacji oraz dyrektorką Dress For Success w Polsce. Przyjechała pani szkolić naszych urzędników oraz przedstawicieli lokalnych organizacji pozarządowych. W jakim celu?

Dorota Stasikowska-Woźniak: Celem spotkania jest omówienie zasad, które rządzą dress codem i naszymi zachowaniami w sferze publicznej. Mówiliśmy o tym, jak ma wyglądać współczesna autoprezentacja, jak powinniśmy się ubierać, jak mówić, jakie wybierać fryzury czy jakich gestów używać, by być właściwie odbieranym. Generalnie rzecz ujmując – zajmiemy się wizerunkiem publicznym.

Publicznym wizerunkiem kobiet i mężczyzn? Tych pierwszych na sali było zdecydowanie więcej.

O wizerunku jednych i drugich, jednak trochę więcej o kobietach, ze względu na to, że jesteśmy oceniane 10 razy bardziej. Z tego powodu nasz wizerunek musi być kształtowany i kreowany w sposób szczególnie staranny. Mężczyźni mają łatwiej, bo wystarczy, że założą odpowiedni garnitur, odpowiednią zbroję na siebie. My mamy strojów do wystąpień publicznych znacznie więcej.

Czy wie pani, że Rydułtowami i sąsiednim Radlinem rządzą kobiety?

Panią burmistrz Radlina znam od wielu, wielu lat, ale obydwie są zachwycające. W ogóle jestem zadowolona, kiedy to kobiety pełnią władzę, ponieważ są zdecydowanie bardziej empatyczne i zajmują się sprawami, na które mężczyźni zwracają mniejszą uwagę, na przykład na opiekę społeczną, organizacje pozarządowe czy kulturę. Przykładem są Rydułtowy z pięknym domem kultury. Proszę zauważyć, że w miastach, w których rządzą kobiety, jest też jednak trochę czyściej i ładniej. Wystarczy spojrzeć na Zabrze, gdzie od wielu lat funkcję prezydenta pełni kobieta.

Wróćmy jednak do wizerunku. Czego w sferze publicznej należy unikać i o czym pamiętać?

Zdecydowanie za rzadko pamiętamy o tym, że strój urzędniczy to rodzaj munduru, który ma reprezentować powagę urzędu i wyrażać szacunek do osób, z którymi się spotykamy, by wiedzieli, że jesteśmy wyszorowani, ubrani, uczesani specjalnie dla nich. Urząd to z pewnością nie miejsce, w którym powinna być prezentowana moda, zamożność czy podejście do życia. Panie urzędniczki nie powinny mieć swobodnie opuszczonych włosów, loków, koków i innych upiększeń, które są zarezerwowane na spotkania towarzyskie. Jeśli chodzi o dekolt – widoczna może być tylko przestrzeń od jabłka Adama do 7 cm w dół, a więc bardzo niewiele. Paznokcie pomalowane pastelowym lub przezroczystym lakierem. Biżuteria skromna, prosta, przy uszach nie może nic dzwonić. Gołe ciało nie może być widoczne. Czasami młode urzędniczki tak zaszaleją, że widać im brzuch lub stringi, kiedy się pochylą. To niedopuszczalne. Spódniczka lub sukienka musi sięgać 3 cm pod lub nad kolanem. Makijaż dyskretny, ale musi być, bo nie przychodzimy do pracy saute. Buty na obcasie o wysokości od 3,5 do 5,5 cm. Wszystko to jest ściśle określone.

A panowie?

Też mają jasno określone zasady. Porozpinane koszule, wychodzące spod koszuli włosy czy zwisające łańcuchy odpadają. Ale zarówno w przypadku pań i panów podstawa to oczywiście higiena. U kobiet poza brwiami włosów na twarzy nie może być, a depilacja pod pachami to konieczność. Z drugiej strony należy uważać na intensywność zapachów, bo nadal zdarzają się urzędy, gdzie wchodzimy do jednego z gabinetów i czujemy się jak w perfumerii.

Jeśli musimy wystąpić publicznie, to jakie kolory wybierać?

Jeżeli występujemy w gronie, w którym przeważają kobiety, to nasz profesjonalizm i przekaz wzmocni kolor czerwony. Z kolei pomarańczowy spowoduje zaufanie do naszej osoby. Natomiast jeśli będziemy występować przed mężczyznami, wybierajmy błękity i odcienie niebieskości.

Bez jakiego kosmetyku pani się nie obejdzie?

Kiedy jestem w domu na wsi, to nie używam niczego. Czasami pomaluję rzęsy, żeby podkreślić spojrzenie. I oczywiście stosuję kremy, żeby się dobrze czuć. Natomiast w sferze publicznej stosuję wszystko. Mam chociażby podkład, który matuje.

Pracowała pani w sztabie Hillary Clinton. Jak tam odbywa się praca nad wizerunkiem?

Przed każdym wystąpieniem publicznym był omawiany jej strój, fryzura, gesty. Wszystko było przewidziane. Jaki kolor, jakie guziki. Wszystko w zależności o tego, z kim będzie się spotykać. Bo warto dodać, że w zależności od miejsca na ziemi istnieją pewne odmienne normy. Tydzień temu byłam w Rosji na olbrzymiej konferencji kobiecej. Tam należało wzbogacić się „wyglądowo” i było to w dobrym tonie. Jeżeli zaprezentowałybyśmy się skromnie, jak chociażby ubierają się Szwedki, nie wzbudziłybyśmy zachwytu.

A jak pogodzić karierę z rodziną?

To szalenie trudne. Mój syn ma już 21 lat, ale odkąd pamiętam, to zawsze coś jest kosztem czegoś. Czasem trzeba podkręcić w jedną, czasem w drugą stronę. W moim przypadku było tak, że kiedy syn na przykład zachorował, to ja przy nim zostawałam, a nie mąż. Nie wiem, czy to sprawiedliwe czy nie, ale logiczne, bo on więcej zarabiał. Przypuszczam, że gdyby to kobieta miała większe zarobki, dzieckiem opiekowałby się mężczyzna. Bo panowie chcą. Przynajmniej ja nie znam takiego, który by nie chciał zajmować się swoim dzieckiem. Jeszcze 50 lat temu widok ojca pchającego wózek był rzadkością. Dziś to norma. Wiele zmienia się na lepsze, chociaż może trochę zbyt wolno.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Magdalena Sołtys


Dorota Stasikowska-Woźniak

– specjalistka ds. gender mainstreaming, autoprezentacji i kreowania wizerunku publicznego, dziennikarka, pisarka, organizatorka międzynarodowych i regionalnych konferencji i projektów, przewodnicząca Rady Programowej TV Katowice, była Pełnomocniczka Wojewody Śląskiego ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, laureatka wielu nagród i wyróżnień, ostatnio “Bizneswoman roku” za działalność charytatywną oraz sprowadzenie z USA i prowadzenie w Polsce Dress for Success, które pomaga kobietom.

  • Numer: 50 (631)
  • Data wydania: 11.12.12