Plaga biedronek
Sprawdź, skąd się wzięły i co nam grozi
Naukowcy mówią już o prawdziwej pladze biedronek, które przywędrowały do nas z Azji. Owady zjadają nasza rodzimą biedronkę siedmiokropkę, a ich wydzielina może być niebezpieczna dla dzieci i alergików.
Jeszcze kilka dni przed październikowym chłodem i pierwszym śniegiem, mieszkańcy regionu przeżywali inwazję biedronek. Setki owadów za wszelką cenę próbowały dostać się do ciepłych mieszkań, by uciec przed zimą. Jak się okazuje, owady te to nie nasze popularne chrząszcze z wierszyków dla dzieci, ale groźny gatunek inwazyjny. – To gatunek podobny do naszych rodzimych biedronek, nazywany biedronką azjatycką lub arlekinową. W rzeczywistości jednak zachowuje się zupełnie inaczej. Jest wszystkożerna – mówi nam dr Łukasz Depa z Katedry Zoologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Miała pomóc, teraz szkodzi
– To gatunek obcy w Europie, sprowadzony na początku dwudziestego wieku do Ameryki w celu zwalczania mszyc. Później jako element walki biologicznej była wypuszczana także w Europie. Nikt nie przewidział jednak, że ta biedronka jest jednak wszystkożerna i nie zadowala się tylko mszycami. Nie ma wrogów naturalnych, więc zaczęła się rozprzestrzeniać i dziś mamy problem – mówi pracownik UŚ. Biedronka azjatycka była sprowadzana również do Europy od
1982 r., a ponieważ jest gatunkiem silnym, agresywnym, inwazyjnym i bardzo płodnym, rozprzestrzeniła się w Europie bardzo szybko, Wypuszczano ją w następujących krajach i latach: 1999 r. – Niemcy; 2001 r. – Belgia; 2002 r. – Holandia; 2004 r. – Francja, Szwajcaria, Luksemburg, Wielka Brytania; 2006 r. – Polska, Austria, Czechy, Dania, Włochy; 2007 r. – Norwegia, Szwecja.
Nie smakuje ptakom
Biedronki arlekinowe mają najróżniejsze kolory. Różnią się od naszej rodzimej biedronki nie tylko wielkością i liczbą kropek, ale również ubarwieniem. Za głową mają znak w kształcie litery M lub W. Spotyka się nawet osobniki czarne w czerwone kropki. – Pojęcie inwazyjności tego gatunku oznacza, że jest szkodliwy dla przyrody, wypiera inne gatunki. Po pierwsze jest wszystkożerna i agresywna. Nasza biedronka zjada właściwie tylko mszyce. Biedronka azjatycka zjada właściwie wszystko, co się rusza. Zjada inne owady, w tym larwy naszych biedronek. Uszkadza nawet rośliny, np. winogrona. Z drugiej strony nie ma drapieżników, które zjadałyby te biedronki. Mają tak silne substancje odstraszające, że ptaki nie decydują się na zjadanie ich ze względu na smak. Może się więc mnożyć bez ograniczeń. Zagraża gatunkom naszych rodzimych biedronek i niestety przyczynia się do ich wymierania – tłumaczy dr Depa.
Są ich setki
Skąd setki biedronek na naszych balkonach? Okazuje się, że nasze bloki przypominają tym owadom … góry. W swoim naturalnym środowisku, w Azji, pokonują kilkukilometrowe wędrówki w góry, gdzie zimują. W ostatnich ciepłych dniach owady te chciały wykorzystać swoją szansę i znaleźć ciepły kąt. Nasze bloki przypominają właśnie tym owadom góry. A nasze okna i parapety – szczeliny w skałach – tłumaczy zoolog. Dlaczego jednak na balkonach mamy setki owadów a nie pojedyncze owady? Okazuje się, że biedronki wydzielają feromony. Substancje zapachowe zwabiają kolejne biedronki, które potęgują zapach. Dla biedronek to sygnał, że grupa znalazła doskonałe miejsce do zimowania.
Jest im u nas dobrze
– Biedronki te doskonale wręcz czują się na terenach zurbanizowanych. Wtedy też próbują się dostać do budynków, gdzie chętnie zimują, tworząc wielotysięczne kolonie – wyjaśnia prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz z Katedry Entomologii Stosowanej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. – Biedronka azjatycka może ukąsić człowieka, pozostawia wówczas mały ślad po ugryzieniu. Wywołuje też uczulenia u wrażliwych osób. Przyjmuje się, że około 10 proc. osób jest uczulonych na jej alergeny Hara 1 i Hara 2, które w znacznych ilościach znajdują się na powierzchni ciała i we krwi. Wydzieliny biedronek po zaschnięciu i rozdrobnieniu są też wdychane przez ludzi. Typowe objawy uczulenia na alergeny biedronki azjatyckiej obejmują alergiczne zapalenie spojówek, astmę, pokrzywkę i obrzęk ciała. Należy więc zachować ostrożność i nie dotykać tych biedronek gołą ręką, a następnie oczu i warg – tłumaczy profesor.
Ciągną do światła
Jeśli biedronki przedostaną się do pomieszczeń, należy je usunąć. Zgromadzone biedronki w pomieszczeniu (poddasze, garaż) można zebrać odkurzaczem. Zabieg ten jest ważny i dotyczy też martwych osobników, które należy zebrać szczególnie dokładnie. Nie usunięte martwe biedronki zjadane są przez larwy skórnikowatych i tych szkodników jest wtedy więcej w domu.
Biedronka azjatycka leci do światła. W związku z tym należy na zewnątrz budynku zmienić jego oświetlenie, np. zamienić żarówki rtęciowe oświetlające budynek na sodowe, które emitują znacznie mniej promieniowania ultrafioletowego (UV). – Chemiczne metody zwalczania biedronki azjatyckiej występującej w roślinności nie są zalecane, gdyż zabiegi te są niebezpieczne dla naszych biedronek – mówi profesor Ignatowicz.
Adrian Czarnota
Najnowsze komentarze