Lepsi od Katowic, ale bez magistra
Czy UŚ na kampusie upadnie? Szansą są studia magisterskie
Tuż przed wakacjami, w rybnickim ośrodku Uniwersytetu Śląskiego, rozpoczęło się zbieranie podpisów pod petycją o utworzenie studiów magisterskich. Koordynatorka akcji i działaczka samorządu, Angelika Kurek, opowiada o idei i szansach na jej realizację od października 2013 roku.
Realia
Obecnie sytuacja wygląda następująco: przez trzy lata licencjatu student uczy się w Rybniku, by dwa kolejne – w celu zdobycia tytułu magistra – spędzić w Katowicach. W praktyce nie wygląda to już tak prosto. – Studenci uczący się tutaj są raczej z okolic Rybnika. Większość wybrała studia tu, ponieważ nie stać ich na opłacanie drogiego mieszkania i życia w Katowicach. Można wybrać akademik, ale przyjeżdżasz po tych dwóch latach i kompletnie nie znasz rynku pracy – tłumaczy członkini samorządu. W efekcie UŚ traci część studentów zupełnie, bo wybierają studia uzupełniające na sąsiednich Politechnice lub Uniwersytecie Ekonomicznym. Wielu też, jeszcze podczas naboru na studia licencjackie, wybiera Opole czy Katowice, ponieważ wolą odbyć naukę przez pełne pięć lat w jednym miejscu.
Przebieg akcji
Podobne starania miały miejsce kilka lat temu. Wówczas nie powiodły się z powodu braku poparcia ze strony władz. W tym roku pracownicy i wykładowcy, uważają pomysł za świetny. – Petycja była odpowiedzią na głosy z różnych stron. Mamy około czterystu studentów w ośrodku, a chcielibyśmy zebrać podpisy od ponad stu. Do tej pory zrobiło to prawie osiemdziesięciu z nich – mówi Angelika. Jeżeli tak się stanie, petycja wraz z raportem powędruje do Katowic. Dokumentacja pokazuje w jaki sposób studia magisterskie funkcjonują na pobliskim Uniwersytecie Ekonomicznym. Potem należy uzyskać poparcie rektora, czyli pana prof. zw. dr hab. Wiesława Banysia. Na koniec decyzja pozostaje do dyspozycji władz uczelni, które – jeśli przegłosują projekt pod koniec bieżącego roku – mogą uruchomić studia magisterskie w Rybniku już w październiku 2013.
Szanse
Studenci i wykładowcy naprawdę lubią Rybnik. Mamy przewagę, gdyż Katowice nie mogą równać się naszemu miastu pod względem zaplecza – mamy znacznie lepsze budynki i wyposażenie, są park i duży parking. Mniejsze grupy, szczególnie na ćwiczeniach, dają spory komfort zarówno wykładowcom jak i studentom. Dzięki temu często poziom nauczania i wiedzy jest lepszy niż w głównej siedzibie UŚ. Mamy też poparcie ze strony władz miasta, które regularnie finansują rybnicki ośrodek. Co więc stoi na przeszkodzie? Uczelnia, która wyznaje zasadę, że w ciągu tych dwóch lat student powinien poznać katowicki UŚ.
Wizja upadku
W tym roku w ośrodku dydaktycznym w Rybniku na kierunek filozofia zdecydowała się jedna studentka, więc najprawdopodobniej w ogóle on nie powstanie. Nieoficjalnie słyszy się też, że okoliczny rynek jest nasycony historykami, więc niedługo odpadnie również druga z pięciu opcji kształcenia na UŚ. Na innych kierunkach widoczny jest spadek osób chętnych na studia w Rybniku. Czy wielkimi krokami nadchodzi więc koniec jednej trzeciej rybnickiego kampusu? – Szkoda, żeby tak się stało, ale nasze działania mają sens i są realne – wierzy Angelika Kurek.
Natalia Mandrysz
Najnowsze komentarze