Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

Autostradą pojedziemy dopiero w drugiej połowie przyszłego roku!

12.06.2012 00:00 MAD

REGION. Nie widać końca budowy autostrady.

Podczas gdy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chwali się wszem i wobec otwarciem autostrady A2, kierowcy na Śląsku jeszcze długo będą musieli czekać, aż przygraniczny odcinek autostrady A1 będzie przejezdny. Śląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego uznał bowiem, że most MA 532 znajdujący się pomiędzy Mszaną a Połomią musi zostać solidnie wzmocniony.

Most niebezpieczny

ŚWINB decyzję o konieczności wykonania poprawek na MA 532 wydał 30 maja. – Na podstawie przedłożonych przez inwestora ekspertyz jak i zebranych przez nas w toku postępowania dokumentów wydaliśmy decyzję nakazującą wprowadzenie korekt w konstrukcji obiektu – mówi Tomasz Radziewski, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Korekty te mają nie tylko usunąć skutki marcowej awarii. Należy również gruntownie wzmocnić dolną płytę mostu poprzecznymi żebrami usztywniającymi. Te zalecenia zdaniem Radzewskiego są niezbędne, by most był bezpieczny w użytkowaniu.Decyzja ta oznacza, że konieczne będzie zaktualizowanie projektu wykonawczego obiektu. Zakres robót będzie na tyle znaczny, że inspektor wyznaczył termin wykonania prac na koniec sierpnia 2013 roku! – To termin bezpieczny. Nie chcemy by inwestor wprowadzał konieczne zmiany pod presją czasu – tłumaczy Radziewski.

Ponownie spotkają się w sądzie?

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zakomunikowała, że bezzwłocznie przystąpi do wdrożenia nałożonych na nią obowiązków. Do winy za komplikacje z mostem jednak się nie poczuwa. W swoim oświadczeniu podkreśla, że przy wykonywaniu dolnej płyty błędy popełnił wykonawca mostu czyli firma Alpine. Austriacy ripostują, zwracając uwagę, że inspektor nadzoru budowlanego nakazał GDDKiA zmianę projektu wykonawczego w zakresie na jaki Alpine wskazywała od kilku lat. – Zgodnie z prawem zamówień publicznych, to na GDDKiA ciążył obowiązek sporządzenia i dostarczenia projektu wykonawczego, stąd konieczność zmian tego projektu obciąża GDDKiA – czytamy w oświadczeniu Alpine Bau. Nie wiadomo czy sprawa nie trafi do sądu. Alpine uważa, że przypisywanie jej winy za wady w dokumentacji projektowej narusza dobre imię austriackiej firmy. Nie byłby to pierwszy proces między stronami sporu. GDDKiA żąda przed sądem od Alpine 40 mln euro kary za rozwiązanie pierwszego kontraktu z winy wykonawcy. Z kolei austriacka firma również przed sądem domaga się od inwestora 1 mld zł odszkodowania za jej zdaniem bezprawne zerwanie kontraktu.

Problemy z mostem od trzech lat

O tym, że most w Mszanie jest wadliwie zaprojektowany wykonawca robót, firma Alpine informowała GDDKiA po raz pierwszy jeszcze w czasie pierwszego kontraktu, nim w grudniu 2009 została wyrzucona z budowy. Alpine i tak wróciła na A1. Miała dokończyć autostradę do końca marca tego roku. Tuż przed upływem tego terminu data została przesunięta na 26 lipca. 10 kwietnia WINB nakazał jednak wstrzymanie robót na moście MA 532 i stało się jasne, że również ten termin jest nierealny. Oby nie okazało się, że sierpień przyszłego roku jest datą zakończenia prac ale tylko teoretyczną.

Artur Marcisz

  • Numer: 24 (605)
  • Data wydania: 12.06.12