Nie było nagonki mieszkańców na kontrowersyjną spółkę
RYDUŁTOWY – Zielony Śląsk przegrał ze Stowarzyszeniem Moje Miasto proces o naruszenie dóbr osobistych
Spółka Zielony Śląsk przegrała proces cywilny o naruszenie dóbr osobistych wytoczony Stowarzyszeniu Moje Miasto i jego prezesowi Markowi Wystyrkowi. Sąd Rejonowy w Rybniku wyrokiem z 23 lutego oddalił w całości powództwo spółki. Wyrok nie jest prawomocny. Pełnomocnik Zielonego Śląska wniósł o pisemne uzasadnienie. Można zatem spodziewać się apelacji.
Z wyroku zadowolony jest Marek Wystyrk. – Opinia publiczna powinna wiedzieć, że postawa obywatelska, a taką niewątpliwie była i jest rzekoma walka z Zielonym Śląskiem jaką zaprezentowała nasza organizacja i mieszkańcy Rydułtów a także Radlina została doceniona przez wymiar sprawiedliwości. Zależy nam, żeby mieszkańcy wiedzieli, że razem stanowimy siłę – mówi prezes stowarzyszenia.
Medialne ataki
Firma zarzucała stowarzyszeniu naruszenie dóbr osobistych m.in. poprzez wypowiedzi w artykułach, które ukazały się głównie na łamach „Nowin Wodzisławskich”. Rzekome ataki miały polegać na wygłaszaniu opinii, że firma nielegalnie gromadzi niebezpieczne odpady. Spółka posiłkowała się m.in. cytatem z artykułu w „Nowinach Wodzisławskich” „Ekologiczna bomba tyka, a urzędnicy rozkładają ręce” z 3 sierpnia 2010 roku brzmiącym: „W dzień wykopywane są 4 – 5 metrowe rowy, nocą przyjeżdżają samochody z różnych części Polski, pozbywają się szkodliwych odpadów, które nad ranem są zasypywane...”.
Świadkowie bez riposty
Moje Miasto od początku odrzucało zarzuty. Prawnik stowarzyszenia dostarczył sądowi obszerną odpowiedź z dokumentacją zdjęciową, filmową a także kilkunastoma artykułami prasowymi, jakie ukazały się od 2006 roku na temat firmy. Dodatkowo przed sądem przeciwko spółce zeznało 8 świadków. Ich wyjaśnieniom spółka nie przedstawiła żadnych kontrargumentów, co zauważył sąd podczas ustnego uzasadniania wyroku. Konkluzja płynęła jedna – sąd nie dopatrzył się naruszenia dóbr osobistych przez Marka Wystyrka i Stowarzyszenie Moje Miasto.
Tomasz Raudner
Najnowsze komentarze