Wtorek, 30 lipca 2024

imieniny: Julity, Ludmiły, Rościsława

RSS

Ksiądz Kubsz miałby sto lat

22.03.2011 00:00 raj
Uroczysta msza, odsłonięcie tablicy i konferencja na temat wybitnej postaci.

W najbliższy wtorek 29 marca, dokładnie w setną rocznicę urodzin  księdza pułkownika Wilhelma Kubsza, w mieście odbędą się uroczystości jubileuszowe. To znacząca postać w historii Wodzisławia. Na godz. 11.00 zaplanowano mszę świętą. Odprawiona zostanie w intencji wybitnego kapłana i ojczyzny w kościele Wniebowzięcia NMP w Wodzisławiu. Około godz. 12.30 nastąpi poświęcenie tablicy pamiątkowej umieszczonej na kamienicy przy ul. ks. Kubsza 18, gdzie mieszkał ks. Wilhelm w okresie międzywojennym. Ufundowała ją Parafia pw. Wniebowzięcia NMP wespół z kilkoma mieszkańcami ulicy. O godz. 13.00 z kolei w wodzisławskiej bibliotece odbędzie się konferencja poświęcona tej wybitnej postaci. Poprowadzi ją prof. Józef Musioł.

Kubsz – ksiądz Kubsz

Inicjatorem obchodów jest ks. dziekan Bogusław Płonka. – Tchnęła mnie do tego publikacja zamieszczona przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Wodzisławskiej w „Heroldzie Wodzisławskim”. Był to wykaz ważnych dla miasta jubileuszy – mówi ks. Płonka. Liczy on także na realne owoce wynikające z organizacji uroczystości. – Mam nadzieję, że wielu ludzi i urzędników nie będzie już pisało ul. Kubsza, ale nie zapomni, że był on księdzem i napisze poprawie ul. Ks. Kubsza – wyjaśnia ks. proboszcz.

Radości ze zbliżających się uroczystości nie kryje Celestyna Kubsz, bratowa księdza pułkownika. 86–letnia już dzisiaj kobieta mieszka z synem przy ul. Czyżowickiej w Wodzisławiu. Jej mąż Jerzy, brat ks. Kubsza, zmarł 6 lat temu. Był dwunastym, najmłodszym dzieckiem w domu Kubszów. Ksiądz Wilhelm z kolei czwartym. W domu było dziewięcioro dzieci. Trójka zmarła.

– Wilhelm był bardzo dobrym człowiekiem. Przyjeżdżał do nas jak tylko mógł. Bywał na rodzinnych uroczystościach. Zawsze uśmiechnięty, z niespotykanym poczuciem humoru. Oddany Bogu i ojczyźnie – wspomina pani Celestyna.    

Kim był ks. Kubsz

Urodził się w Gliwicach 29 marca 1911 r. Jako dwulatek wraz z rodziną przeniósł się do Wodzisławia. Tu skończył szkołę podstawową. W 1924 r. rozpoczął naukę w Niższym Seminarium Duchownym Misjonarzy Oblatów w Lublińcu. Po jego ukończeniu wstąpił do nowicjatu Zgromadzenia Oblatów Misjonarzy Maryi Niepokalanej w Marklowicach. Podczas studiów teologicznych i filozoficznych zdobył uprawnienia technika dentystycznego, co wykorzystał później przynosząc ulgę w tym zakresie partyzantom. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1936 r. Trzy lata później rozpoczął duszpasterską posługę w parafii Łunin na Polesiu. Tutaj przeżył pierwsze lata wojny. Odmówił przyjęcia volkslisty. Pod zarzutem łączności z partyzantami, kolportażu ulotek i negatywnego wpływania na młodzież, został aresztowany i tylko dzięki pomocy strażnika, który był austriackim katolikiem, udało mu się uniknąć śmierci przez rozstrzelanie.

Po utworzeniu w ZSRR I Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki został jej kapelanem. Otrzymał stopień majora i uprawnienia delegata apostolskiego na terytorium ZSSR. Po przekształceniu Dywizji w I Korpus Sił Zbrojnych w ZSSR został jego dziekanem. W obliczu walki politycznej i konfliktu z gen. Michałem Rolą–Żymierskim, został wydalony z wojska w 1944 r. W latach kolejnych sprzeciwiał się okrutnemu traktowaniu żołnierzy Armii Krajowej przez władze komunistyczne. Musiał się ukrywać w Górach Świętokrzyskich. Wrócił do życia zakonnego w klasztorze Ojców Oblatów na Świętym Krzyżu, gdzie przebywał pod przybranym nazwiskiem. W kolejnych latach pełnił posługę duszpasterską w Poznaniu, a następnie był misjonarzem ludowym w Gdańsku i proboszczem kilku parafii na Pomorzu. Wrócił do wojska w 1964 r. Został kapelanem a następnie proboszczem kościoła garnizonowego we Wrocławiu. Pod koniec życia objął probostwo garnizonu w Katowicach. W roku 1977 przeszedł na emeryturę. Zmarł 24 lipca 1978 roku i został pochowany na cmentarzu w Jeleniej Górze. Pośmiertnie odznaczono go Krzyżem Virtuti Militari IV klasy.

Rafał Jabłoński

---

korzystałem m.in. z pracy Norberta Niestolika pt. „Śląskie groby ludzi Kościoła”

Ulica ks. płk. Wilhelma Kubsza w Wodzisławiu sięga czasów średniowiecznych. Początkowo stanowiła plac zamkowy (rok 1810), następnie rozbudowana do nowo wybudowanego dworca kolejowego. Od tej pory pełniła ważną funkcję połączenia rynku z dworcem – ówczesna jej nazwa to Bahnhof–Strasse (niem. ulica Dworcowa). W czasie II wojny światowej nosiła nazwę Adolf Hitler Strasse (ulica Adolfa Hitlera). W okresie PRL przywrócono nazwę Dworcowa, ale straciła na znaczeniu, wskutek budowy nowych dróg łączących miasto ze stacją kolejową. Nadal nosiła ona (wówczas już w języku polskim) nazwę Dworcowej, ciągnąc się od rynku ku skrzyżowaniu z ul. Rybnicką. W roku 1988 decyzją Miejskiej Rady Narodowej zmieniono nazwę ul. Dworcowej na ul. Księdza Pułkownika Wilhelma Kubsza, która obecnie zmieniła kształt i biegnie od Rynku do ronda przy skrzyżowaniu ulic Jastrzębskiej i Wincentego Witosa (obok restauracji Mc Donald’s). Długość tej ulicy w przybliżeniu to 665 m.

źródło: Wikipedia

  • Numer: 12 (541)
  • Data wydania: 22.03.11