Niedziela, 26 maja 2024

imieniny: Filipa, Pauliny, Eweliny

RSS

Przez zawiłe prawo nie otrzyma zasiłku

26.10.2010 00:00 red
Urszula Zdrzałek prędko nie otrzyma przysługujących jej świadczeń rodzinnych.
Pani Urszula wniosek złożyła pod koniec czerwca. – Mój mąż do kwietnia pracował w Holandii. Dopiero jak wrócił mogliśmy pozałatwiać wszystkie dokumenty. Skompletowałam je i złożyłam w Ośrodku Pomocy Społecznej w Gorzycach. Myślałam, że bez problemu otrzymam zasiłek na najmłodszego syna oraz mojego pasierba – opowiada Urszula Zdrzałek, która pobiera już zasiłek na trójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa. Okazało się jednak, że to dopiero początek urzędowej drogi, związanej z dostarczaniem kolejnych dokumentów i zaświadczeń.
 
Sprawa międzypaństwowa
 
W związku z tym, że mąż pani Urszuli pracował w Holandii, OPS w Gorzycach zwrócił się do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Katowicach z zapytaniem o tzw. koordynację. W przypadku kiedy ktoś pracuje za granicą musimy wysłać zapytanie do ROPS, by ten sprawdził, które państwo i instytucja są właściwe do rozpoznania wniosku lub udzielenia świadczenia. Procedury nie mogę obejść, bo złamałbym prawo – wyjaśnia Daniel Jakubczyk z działu świadczeń rodzinnych OPS w Gorzycach.
 
Sama wysłać nie mogła
 
W efekcie na początku października, po ponad 3 miesiącach od złożenia wniosku w OPS, kobieta dostała pismo z ROPS-u, w którym została powiadomiona o konieczności ponownego przesłania niektórych dokumentów. – Czemu w naszym ośrodku nikt mi nie powiedział, że mam od razu wysłać te dokumenty do ROPS-u? – nie kryje zdenerwowania Urszula Zdrzałek. –  Wnioski o świadczenie składa się tylko w OPS właściwym dla miejsca zamieszkania. W tym przypadku w naszym. Inaczej po prostu być nie może, bo nie zezwalają na to przepisy, których musimy przestrzegać. Staramy się to wytłumaczyć stronie – odpowiada Daniel Jakubczyk.
 
Nie odprawimy z kwitkiem
 
Zdenerwowanie mieszkanki Olzy nie dziwi. ROPS dał jej bowiem na uzupełnienie dokumentacji… 14 dni. Kobieta twierdzi zaś, że teraz nie jest już w stanie zebrać wymaganych dokumentów, bo na początku października jej mąż ponownie wyjechał do Holandii i wróci dopiero na święta Bożego Narodzenia. A bez jego obecności nie uda się zdobyć niektórych zaświadczeń.
 
– Jeśli komuś wiadomo, że z jakichś powodów nie jest w stanie dostarczyć wymaganych dokumentów w terminie, to może zwrócić się do nas z prośbą o poradę, co w takim przypadku należy zrobić. Na pewno nie odprawimy nikogo z kwitkiem – zapewnia Mariola Janeta, zastępca kierownika Działu Koordynacji Systemów Zabezpieczenia Społecznego w Regionalny Ośrodku Polityki Społecznej w Katowicach.
 
Artur Marcisz
  • Numer: 43 (520)
  • Data wydania: 26.10.10