Niedziela, 19 maja 2024

imieniny: Iwa, Piotra, Celestyna

RSS

Przyszłość wygrywa na szczycie

19.10.2010 00:00 art
Wygrana Przyszłości Rogów w meczu na szczycie IV ligi

Przyszłość Rogów – LKS Czaniec 3:0

Bramki dla Przyszłości: Paweł Wieczorek, Kamil Benauer, Grzegorz Kolisz (k)

W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środku pola i kibice oglądali mało składnych akcji zakończonych strzałem na bramkę rywala. Po zmianie stron Czaniec zagrał wysokim pressingiem i Przyszłość miała ogromne trudności z wyprowadzeniem piłki na połowę rywala. Większość jej akcji była przerywana w zarodku. Inna rzecz, że Czaniec po przejęciu piłki tracił ją równie szybko, bo bezbłędnie grała rogowska defensywa. Obraz gry zmieniło wejście Benauera. Filigranowy pomocnik w 57 min urwał się obrońcom i ze skrzydła zacentrował w pole karne. Do piłki dopadł Sałek, który uderzył wprost w bramkarza. Ten jednak „wypluł” piłkę pod nogi Wieczorka, który sfinalizował akcję golem. Dwie minuty później Benauer zdecydował się na indywidualny rajd. Jego strzał sprzed pola karnego może nie był mocny, ale za to na tyle precyzyjny, że piłka znalazła się w siatce. W końcówce meczu w polu karnym sfaulowany został Bober. Winowajca, zawodnik Czańca obejrzał czerwoną kartkę, a rzut karny na bramkę zamienił Kolisz. – Czaniec wysoko zawiesił nam dziś poprzeczkę. Tym bardziej chwała mojej drużynie za grę w dzisiejszym meczu i za okazały wynik. Sporo dobrego do naszej gry wniósł Benauer, któremu należą się dziś wielkie słowa uznania – powiedział po meczu Tomasz Sosna. Zwycięstwo przy wpadce Nadwiślana oznacza, że Przyszłość awansowała w tabeli na pozycję lidera.

KS Żory – Naprzód Rydułtowy 0:0

Niezbyt ciekawe widowisko w Żorach. Goście nastawili się w tym meczu przede wszystkim na grę z kontry, więc na rywala czekali cofnięci na własnej połowie. Z kolei Żory nijak nie mogły poradzić sobie z tak ustawionym rywalem i sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. – Przede wszystkim nie chcieliśmy stracić bramki, bo ostatnio traciliśmy ich za dużo. I z gry obronnej jestem bardzo zadowolony. Trochę gorzej wychodziła nam gra pod bramką rywala, co prawda jakieś sytuacje tam stwarzaliśmy, ale wbić się nic nie udało – mówi Dariusz Długosz, który wraz z Jarosławem Gawlasem prowadzi drużynę Naprzodu. Przed tygodniem z funkcji trenera zespołu zrezygnował Mieczysław Masłowski.

Polonia Marklowice – pauza.

oprac. (art)

  • Numer: 42 (519)
  • Data wydania: 19.10.10