Żądają decyzji i szybkiej interwencji
Mieszkańcy Rydułtów mają nadzieję, że urzędnicy przed wyborami aktywniej zajmą się firmą Zielony Śląsk, która od lat składuje szkodliwe odpady.
Mieszkańcy Rydułtów postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i wymusić na urzędnikach podjęcie konkretnych działań w sprawie Zielonego Śląska. Firma, zajmująca teren po byłej cegielni, miała pierwotnie zająć się jego rekultywacją. Zdaniem mieszkańców, zamiast tego, od lat zajmuje się składowaniem szkodliwych odpadów. Wiele wskazuje na to, że mają rację. – Jak na ironię, problem smrodu przed wyborami to wielkie szczęście – mówi wzburzona Wiesława Ciurko, która mieszka niedaleko byłej cegielni. – Teraz nasz głos może zacznie być traktowany poważnie. Wcześniej, jak tłumaczą urzędnicy, problemu nie było, bo go nie zgłaszaliśmy. Zastanawiam się tylko, czy władze miasta rzeczywiście potrzebują narzędzia w postaci interpelacji mieszkańców, by zająć się firmą jawnie łamiącą prawo – dodaje stanowczo.
Krytyka nie oszczędziła nikogo
Tak zdecydowana postawa to reakcja nie tylko na unoszący się w okolicy fetor, szczury i problemy zdrowotne, ale przede wszystkim na brak jasno sprecyzowanych decyzji, zarówno władz miasta, jak i powiatu w tej sprawie. Ludzie mają dość. Stowarzyszenie Moje Miasto, które z uwagą śledzi poczynania firmy, zorganizowało spotkanie przy parafii św. Jerzego. Do udziału zaproszono wszystkie zainteresowane strony. Zabrakło, zgodnie z przypuszczeniami, przedstawicieli Zielonego Śląska. Burmistrz Rydułtów szczegółowo odpowiadała na zarzuty. Zaznaczyła, że urząd w tej sprawie wystosował ponad sto pism i nie siedział z założonymi rękoma. Zdaniem mieszkańców sto pism to sto straconych dni, bo za nimi nie szły konkretne działania. Newy podkreśliła, że dzięki interwencji miasta w minionym roku dostawy wyraźnie się zmniejszyły. I do czerwca tego roku straż miejska nie zgłaszała żadnych nieprawidłowości. – Jeśli państwo uznacie, że nie zrobiłam nic w tej sprawie, to przyjmę taki osąd, ale się z nim nie zgodzę – mówiła burmistrz.
Ostro skrytykowano także postawę starostwa. Przedstawiciel wydziału ochrony środowiska, Sylwester Płusa, wyjaśniał, że najpierw trzeba stwierdzić, czy szkodliwe odpady zalegają na terenie Zielonego Śląska. To nie jest łatwe. O każdej kontroli starostwo musi firmę uprzedzić. Wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. – Trudno dyskutować ze starostwem, jak nie ma tych, co się pod decyzjami podpisali – zarzucała władzom Katarzyna Ferenc.
Kontrole wzmożono
Uchybień nie brakuje. Po kompleksowej kontroli, jaką na interpelacje mieszkańców przeprowadzili w czerwcu urzędnicy, do prokuratury złożono doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Z kolei do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska trafiły pokontrolne wnioski. – Wydaliśmy też decyzję o natychmiastowym usunięciu gum i skór – mówi Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów. – Takie odpady zalegają na terytorium firmy, a nie powinny. W przyszłym tygodniu sprawdzimy, czy decyzja jest przez firmę realizowana – dodaje.
Działalności Zielonego Śląska przygląda się aktualnie WIOŚ, później kontrolę zapowiada Starostwo Powiatowe. W tej sprawie w Ministerstwie Środowiska i u Głównego Inspektora Ochrony Środowiska interweniował poseł Adam Gawęda.
Spóźniona reakcja
Sprawa nabiera tempa. Mieszkańcy żałują, że tak późno. Bomba ekologiczna tyka, a na jej usunięcie potrzeba będzie być może nie miesięcy a lat. – Boli mnie bezradność. Mieszkam obok wjazdu do firmy i doskonale wiem, jakie to sąsiedztwo – mówi pediatra Czesława Szymiczek. – Nie prowadzę żadnych statystyk, ale faktem jest, że od pewnego czasu obserwujemy wzrost zachorowań na alergie i infekcje. To raczej nie przypadek – stwierdza z zakłopotaniem.
Zarząd Zielonego Śląska, w piśmie, jakie skierował do uczestników spotkania, zaprzecza, by prowadzona przez firmę działalność była nielegalna i zagrażała mieszkańcom. Jak piszą, odpady składowane są obojętne dla środowiska. Wszczęte postępowania wykażą, czy na pewno tak jest. Z relacji mieszkańców wynika, że na teren byłej cegielni coraz częściej wjeżdżają puste wywrotki. Skojarzenia nasuwają się same.
(mag.)
Najnowsze komentarze