Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Mieszkańcom Wesołej nie jest do śmiechu

17.08.2010 00:00 red
Właściciele posesji zamiast drogi mają 580 metrów utrapienia

We wrześniu, zgodnie z umową, ma zakończyć się remont ulicy Wesołej. Mieszkańcy czekają na ten moment z niecierpliwością. Choć mało kto wierzy, że prace uda się w tym terminie wykonać.

Na drodze leży kamień

Przetarg na zadanie wygrała firma z Jastrzębia. Pierwsi pracownicy na Wesołej mieli pojawić się już w maju. Plany pokrzyżowała pogoda. Ulewne deszcze skutecznie opóźniły początek remontu, który przesunął się o miesiąc. Teraz zawodzi sama firma. Mieszkańcy  narzekają, nie tyle na to, że prace się opóźniają, co na fakt, że na drodze niewiele się dzieje. Końca remontu nie widać. Zamiast wykorytowanej i częściowo podbudowanej drogi właściciele przylegających posesji mają 580 metrów utrapienia. Na drodze leży kamień, po którym ledwo da się przejść, a co dopiero przejechać. Dziwią się, że na w miarę krótkim odcinku remont trwa tak długo.

Zapewnienia bez pokrycia?

– Trudno nie przyznać im racji. Firma jest poganiana przez urząd non stop – przekonuje Aleksandra Tkocz, kierownik referatu inwestycji. – Inspektor nadzoru ciągle tam się pojawia i kontroluje sytuację – dodaje. Monitoring jest konieczny. Firma zapewnia, że do września zdąży z remontem. Ale faktem jest, że boryka się nie tylko z problemami finansowymi, ale i kadrowymi. Prace są przerywane.  – Firma tłumaczyła się, że aby zdobyć fundusze musiała podjąć pracę gdzie indziej – mówi Tkocz. – To dziwne wyjaśnienie. Przystępując do przetargu wiedziała, na co się decyduje i jakie zadanie będzie musiała wykonać – uzupełnia.

(mag.)

 


  • Numer: 33 (510)
  • Data wydania: 17.08.10