Budowa masztu trafi do sądu?
Prezydent ponownie odmówił uchylenia decyzji lokalizacyjnej na budowę masztu telefonii komórkowej na byłym żłobku. Mieszkańcy jeszcze raz się odwołali. Jeśli i tym razem się im nie powiedzie, skierują sprawę do sądu.
Budowa masztu na byłym żłobku przy ul. Leszka wzbudza niemałe kontrowersje wśród lokatorów sąsiednich bloków. Protesty ruszyły rok temu. Mieszkańców wsparł Zbigniew Gelzok, prezes Stowarzyszenia „Prawo do życia”. Gelzok twierdzi m.in., że nikt nie wziął pod uwagę szkodliwej dla zdrowia kumulacji pola elektromagnetycznego, która jego zdaniem występuje w Wodzisławiu.
W zawieszeniu
W tej atmosferze 25 czerwca 2009 r. starosta wstrzymał decyzję zatwierdzającą projekt i udzielenie zezwolenia na budowę. Kilkanaście dni później prezydent wznowił postępowanie o wydanie decyzji lokalizacyjnej (niezbędna przy braku planu zagospodarowania przestrzennego). Na tej podstawie starosta zawiesił postępowanie.
Brakowało pełnomocnictw
Kilka miesięcy temu prezydent poinformował, że nie uchyli swojej wcześniejszej decyzji, ponieważ nie pojawiły się nowe okoliczności, na które wskazywał Zbigniew Gelzok. Mieszkańcy odwołali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło decyzję Mieczysława Kiecy. Sęk w tym, że w gruncie rzeczy przyznało mu rację wskazując jedynie na mało ważne szczegóły. Brakowało pełnomocnictw osób reprezentujących inwestora. Braki szybko uzupełniono, a prezydent 18 czerwca ponownie poinformował, że nie uchyli decyzji lokalizacyjnej. Mieszkańcy po raz kolejny mogą się odwołać. – Już to zrobiliśmy – mówi Zbigniew Gelzok. – Prezydent nie ma z nami najmniejszych szans. 25 czerwca identyczną sprawę dotyczącą kumulacji pola wygraliśmy w sądzie w Gliwicach przeciwko władzom Częstochowy. Jeśli SKO ponownie przyzna rację Mieczysławowi Kiecy, skierujemy sprawę do sądu – dodaje Gezok.
Ruch należy do starosty
Wicestarosta Tadeusz Skatuła twierdzi, że jeśli SKO ponownie przyzna rację prezydentowi, rozpocznie procedurę zmierzającą do wydania pozwolenia na budowę lub odmowy jego wydania. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona.
(raj)
Najnowsze komentarze