Honorowi rajdowcy zawitali do Pszowa

Impreza odbyła się w sobotę 12 czerwca z okazji przypadającego dwa dni później Światowego Dnia Krwiodawcy, pod hasłem „Dać siebie innym”.

 

 

O godz. 8.00 na starcie rajdu stanęło 15 załóg, nie tylko z naszego regionu, ale również tak odległych miast jak Zielona Góra, Poznań czy Łódź. Do godzin wieczornych rajdowcy musieli zmierzyć się z 9 konkurencjami, w miastach i gminach naszego powiatu.  Oprócz konkurencji stricte rajdowych takich jak jazda na czas, w programie rajdu znalazły się również konkurencje sprawnościowe (rozwijanie węża, bieg z przeszkodami z jajkiem na łyżce) oraz z wiedzy o przepisach ruchu drogowego czy Czerwonym Krzyżu. Jedną z najbardziej widowiskowych była konkurencja o wiele mówiącej nazwie „Palenie gumy”, w której liczyła się szybkość i sprawność samochodu i kierowcy. Niemało emocji dostarczyła „Próba Stewarta” – przejazd z małą piłeczką na specjalnym kole, znajdującym się na masce samochodu. – Jak widać ,konkurencje nie były łatwe, więc za zwycięzców można uznać wszystkich tych, którzy dojechali do mety – mówi Adam Porwoł z biura organizacyjnego zawodów.

 

 

Na gali zwycięzców wszyscy uczestnicy rajdu dostali pamiątkowe puchary. Wyróżniono też najlepsze załogi. I miejsce w klasyfikacji zespołowej zajęła drużyna Zespołu Szkół nr 2 w Rydułtowach. Najlepszą wiedzą o Czerwonym Krzyżu i pierwszej pomocy wykazał się Emanuel Wiesion z klubu Honorowego Dawcy Krwi w Zielonej Górze (wyprzedził Monikę Jonę z klubu HDK Pszów). Najlepszą znajomością przepisów ruchu drogowego wykazał się Robert Wilczek z Towarzystwa Przyjaciół Pszowa. Najlepszym kierowcą został Zbigniew Siwy z klubu HDK im. Śmigielskiego w Rybniku. Tytuł najlepszego pilota trafił do Emanuela Wiesiona, a najlepszego pasażera do Adama Surmy, który reprezentował Ochotniczą Straż Pożarną w Pszowie.

 

Organizatorem rajdu był klub Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża przy KWK „Anna” w Pszowie.

 

(art)