Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Czarni z Gorzyc urwali punkty faworytowi

04.05.2010 00:00 art
W Okręgówce Gosław ma już 4 punkty przewagi nad drugim Startem Pietrowice.
Start Pietrowice Wielkie – Czarni Gorzyce 1:1
Bramka dla Czarnych:  Jan Krupiński
 
Długo w Pietrowicach zapowiadało się na sporą sensację. Jeszcze w pierwszej połowie po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Krupiński wyprowadził Czarnych na prowadzenie. Po zmianie stron bramka dla gospodarzy wisiała w powietrzu. Start przycisnął i dopiął swego w 70 minucie. Na więcej jednak Gorzyce nie pozwoliły, doprowadzając i tak do niemałej niespodzianki. Start stracił bowiem cenne dwa punkty, których może tej drużynie zabraknąć w kontekście walki o awans. – Zdobyliśmy ten punkt jak najbardziej zasłużenie, napędzając sporo strachu faworytowi do awansu – komentuje Tomasz Cielusek, trener Czarnych.
 
Naprzód Czyżowice – Silesia Lubomia 2:2
Bramki dla Naprzodu: Tomasz Palasz, Zbigniew Adamczyk
Bramki dla Silesii: Andrzej Krupa (k), Łukasz Matuszek
 
Sytuacja meczowa zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw na prowadzenie wyszli gospodarze, ale goście z Lubomi zdołali wyrównać po rzucie karnym.  Od tej pory inicjatywa należała do przyjezdnych, którzy na prowadzenie wyszli w drugiej połowie. W ostatnich 20 minutach Czyżowice otrząsnęły się jednak z przewagi rywala i zdołały wyrównać, wykorzystując błąd obrońców Silesii. – Przy stanie 2:1 powinniśmy zdobyć kolejne gole i byłoby po meczu. Niestety później zabrakło nam sił, na co wpływ miał środowy mecz Pucharu Polski i gospodarze wyrównali stan meczu – komentuje Bolesław Buchalik, trener Silesii. 
 
Rymer Rybnik – Naprzód Rydułtowy 2:2
Bramki dla Naprzodu: Patryk Bielica, Łukasz Brzoska
 
Już w 10 minucie prowadzenie objęli gospodarze, którzy wykorzystali błędy indywidualne defensorów Rydułtów. Szybka strata bramki nie załamała jednak przyjezdnych, którzy jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Najpierw Bielica wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego. Druga bramka była efektem książkowej kontry wyprowadzonej przez Śleziaka. Niestety Rymer wyrównał tuż po przerwie. Mimo, że  w końcówce Naprzód miał sporo sytuacji wynik nie uległ już zmianie.  – Rozegraliśmy dobre zawody, ale nie ustrzegliśmy się błędów indywidualnych, które przeciwnik wykorzystał. W końcówce zabrakło nam skuteczności, by przechylić szalę na naszą korzyść – mówi Mieczysław Masłowski, trener Naprzodu.
 
Górnik Radlin – Naprzód Syrynia 1:3
Bramka dla Górnika: Marcin Ćwikliński (k)
Bramki dla Naprzodu: Roman Kowalczyk – 2, Paweł Krótki
 
Już po pierwszych minutach kibice gospodarzy nie mieli większych wątpliwości która drużyna zgranie w tym meczu 3 punkty. Goście od początku zepchnęli Górnika do obrony i po 10 minutach było już 0:2. Chwilę później Górnik zdobył kontaktowego gola po rzucie karnym, ale to było wszystko na co drużynę z Radlina było w tym dniu stać. Po zmianie stron w dalszym ciągu dominowali przyjezdni, a swoją przewagę udokumentowali kolejną bramką. – Cieszymy się z trzech punktów, bo coraz bardziej oddalamy się od strefy spadkowej. Jeszcze dwa, trzy zwycięstwa i w klubie powinno już być o wiele spokojniej – uważa Roman Zieliński, trener Naprzodu.
 
Płomień Połomia – Borowik Szczejkowice 1:1
Bramka dla Płomienia: samobójcza
 
Mimo wielu okazji gospodarze nie potrafili zdobyć gola, a na domiar złego w 78 minucie sami stracili bramkę po rzucie karnym. – To już 3 karny podyktowany wiosną przeciwko mojej drużynie – kręcił głową Jerzy Wolny, trener Płomienia. Jego drużyna nie załamała się jednak tym niepowodzeniem i już 5 minut później wyrównała stan meczu. Piłkę do swojej bramki skierował obrońca Borowika, naciskany przez Kusztala. – Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Mieliśmy sporo sytuacji, dwukrotnie trafialiśmy w słupek, raz w poprzeczkę. Niestety zabrakło nam dziś szczęścia pod bramką – mówi Wolny.
 
Gwiazda Skrzyszów – LKS Krzyżanowice 0:0
 
Gwiazda zagrała swój najlepszy mecz tej wiosny i spokojnie mogła pokusić się o zdobycie trzech punktów. Ostatecznie skończyło się na jednym, pierwszym zdobytym tej wiosny. – Niestety tak to w życiu bywa, że nie zawsze wygrywa drużyna lepsza. Ten mecz możemy sobie stawiać za wzór gry i jeśli poprawimy dodatkowo skuteczność to powinno być już lepiej – mówi Dariusz Owczarczyk, trener Gwiazdy.
 
Gosław – Płomień Ochojec 3:1
Bramki dla Gosława: Łukasz Moczała, Szymon Tlołka, Mateusz Woźnica
 
Wynik nie do końca odzwierciedla to co działo się na boisku. Gospodarze objęli prowadzenie już w 11 minucie spotkania, kiedy Moczała wykorzystał rzut wolny. W 50 minucie dość niespodziewanie wyrównali goście. Odpowiedź gospodarzy była jednak natychmiastowa. Minutę później na strzał z dystansu zdecydował się Tlołka i Gosław ponownie prowadził. Dążący do wyrównania Ochojec odkrył się zupełnie i w 2 minucie doliczonego czasu gry po piorunującej kontrze gospodarzy stracił trzeciego gola. – Z wyniku można być zadowolonym, z naszej gry już jednak nie. Uczulałem moich zawodników na to, że z drużynami walczącymi o utrzymanie gra się ciężko – powiedział po meczu Piotr Sowisz, trener gospodarzy.
 
oprac. (art)
  • Numer: 18 (495)
  • Data wydania: 04.05.10