środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Gdzie „kanar” nie może…

06.04.2010 00:00 raj
Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, że zatrzymywanie gapowiczów w autobusie jest niezgodne z konstytucją. Innego zdania jest Benedykt Lanuszny, dyrektor Biura Międzygminnego Związku Komunikacyjnego.
Do niedawna kontrolerzy biletów siali postrach u niesfornych gapowiczów. Czy po tym, jak Rzecznik Praw Obywatelskich wstawił się za pasażerem z Gorzowa Wielkopolskiego, wzrośnie liczba gapowiczów także w naszym powiecie?
 
Nietykalność naruszona
 
Rzecznik napisał do MZK w Gorzowie pismo, w którym stwierdził, że kontrolerzy nie mogą udaremniać próby opuszczenia pojazdu przez pasażera nie posiadającego ważnego biletu w oczekiwaniu na przyjazd policji. Jeśli tak robią, to naruszają konstytucyjnie zagwarantowaną nietykalność osobistą, do czego ma prawo co najwyżej policjant.
 
To jest kradzież
 
Z takim stanowiskiem nie zgadza się Benedykt Lanuszny, dyrektor Biura Międzygminnego Związku Komunikacyjnego w Jastrzębiu Zdroju, który obsługuje powiat wodzisławski. – Uważam, że pan rzecznik nie ma racji – twierdzi Lanuszny. – Czy złodzieja w sklepie możemy zatrzymać, czy nie? Skoro tak, to gapowicza też. Przecież jazda bez ważnego biletu jest także kradzieżą, w tym przypadku kradzieżą usługi. Tak powinien na to spojrzeć pan rzecznik. Od strony właściciela wygląda to zupełnie inaczej – dodaje Benedykt Lanuszny.
 
Z danych wynika, że kontrolerzy MZK radzą sobie całkiem nieźle. W ubiegłym roku ujawniono prawie 22 tys. gapowiczów. W Rybniku na przykład kontrolerzy Zarządu Transportu Zbiorowego zatrzymali ok. 8 tys. pasażerów bez ważnego biletu.
 
Czy przybędzie gapowiczów?
 
Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie gorzowianina może doprowadzić do kuriozalnych zachowań.  – Wychodzi na to, że biletów kasować nie trzeba. Jak następnym razem złapie mnie kontrola to po prostu wyjdę z autobusu i pójdę w swoją stronę – mówi 20–latek z Pszowa.
 
Sonda
 
Żaneta Kiczorowska
Kilka razy zostałam złapana na jeździe bez biletu. Było to dość niemiłe przeżycie. Również kontrolerzy do miłych nie należeli. Raz również nie zostałam wypuszczona z autobusu, co poskutkowało spóźnieniem się na zajęcia.
 
Aniela Zdrzałek
3 lata temu pomyłkowo skasowałam już zużyty bilet, mając jeszcze 6 innych, czystych w bloczku. Kontroler kazał zamknąć wszystkie drzwi w autobusie i wypuścił mnie 1,5 kilometra od przystanku, na którym chciałam wysiąść.
 
Marek Cieśla
Często miewam kontrole. Ale dobrze, że tak jest, ponieważ całkiem sporo ludzi jeździ na gapę. Zawsze spotykałem się z miłym i profesjonalnym podejściem ze strony kontrolerów, absolutnie nie mogę na nich złego słowa powiedzieć.
 
Wanda Hanusek
W ostatnim czasie kontrolerów spotkałam dwa razy i za każdym razem uraczyli mnie swoją uprzejmością i uśmiechem na twarzy. Chociaż widziałam, że do grupki młodzieży podeszli już znacznie bardziej stanowczo.
 
Michał Rozbicki
Moim zdaniem kontrolerzy wykraczają daleko poza swe uprawnienia. Kilkakrotnie byłem świadkiem jak się szarpali z pasażerem. Od dwóch lat nie jeżdżę zbyt często autobusami, ale co jakiś czas słyszę narzekania znajomych.
 
(red)
  • Numer: 14 (491)
  • Data wydania: 06.04.10