Kola wróciła z olimpiady… szczęśliwa
BIEGI NARCIARSKIE
Kornelia Marek po sukcesie odniesionym na olimpijskich trasach w Whistler wróciła do domu w Marklowicach.
Miłą niespodziankę dla reprezentantki polski w biegach narciarskich przygotowali kibice i przedstawiciele gminy Marklowice. Zgromadzili się tuż przed domem, by osobiście złożyć jej gratulacje. Przypomnijmy, Kornelia Marek bardzo dobrze spisała się w sztafecie i zajęła bardzo wysokie – jedenaste miejsce w biegu na 30 km, techniką klasyczną. – Po przekroczeniu linii mety czułam ogromną radość z faktu, że ukończyłam bieg. Nie spodziewałam się takiego wyniku. Myślę, że trener także nie. To mój życiowy sukces – komentuje biegaczka narciarska. – Po biegu Justyna Kowalczyk stwierdziła, że gdyby nie jej obecność, to ja zostałabym najlepszą polską narciarką – dodaje z uśmiechem.
Sukces goni sukces
Pierwszą trenerką Kornelii Marek była Aleksandra Pustołka. Wtedy to biegaczka występowała w barwach Uczniowskiego Międzyszkolnego Klubu Sportowego z Marklowic. Pierwsze punkty w Pucharze Świata zdobyła w 2008 roku, w Libercu. Kola (tak nazywają biegaczkę przyjaciele) ma na swoim koncie także tytuł Mistrzyni Polski z 2005 roku. – Przed pierwszym startem na olimpiadzie w Kanadzie czułam ogromną tremę. Vancouver to mój olimpijski debiut i pierwsze tak poważne zawody. Z mocnymi rywalkami spotykałam się już w Pucharze Świata, więc ich obecność mnie nie paraliżowała. Natomiast udział w igrzyskach to marzenie każdego sportowca, w którego realizację trudno było mi uwierzyć – mówi.
Chwila oddechu
Z sukcesu cieszyła się cała rodzina Koli. Szczególnie zaś matka, która ze łzami w oczach nie dowierzała temu, co działo się podczas zawodów. – Wszyscy mocno trzymali kciuki. Przede mną dwa dni odpoczynku w domu, w którym nie było mnie przez półtora miesiąca. Muszę szybko zregenerować siły, nie zapominając jednak o treningu – wyjaśnia.
Po krótkim pobycie w rodzinnych stronach wyjeżdża na kolejne zawody Pucharu Świata. Tym razem do Norwegii. Następny w napiętym terminarzu jest udział w Mistrzostwach Polski, które odbędą się 23 – 28 marca. Zawody początkowo miały rozegrać się na Kubalonce. Jednak niekorzystne warunki pogodowe wymusiły zmianę miejsca. Najprawdopodobniej odbędą się w Jakuszycach.
– Sport, jaki uprawia Kornelia Marek wymaga wielu poświęceń. Trening jest jak nałóg. Ale bez niego nie osiągnęłaby tak wiele. Jest drugą zawodniczką w Polsce. To powód do dumy – mówi Benedykt Kołodziejczyk, sekretarz gminy Marklowice.
Aktualnie Kola trenuje pod czujnym okiem Wiesława Cempa, w klubie AZS AWF Katowice.
– Mimo sukcesów, jakie zawdzięczam obecnemu trenerowi, ogromnym sentymentem darzę UMKS Marklowice, w którym rozpoczynałam sportową przygodę. Nie wykluczam, że kiedyś znów będę reprezentować jego barwy – mówi Kornelia Marek.
mag.
Najnowsze komentarze