Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Kamil ma bzika na punkcie tarantuli

02.03.2010 00:00 raj
Wyjątkowe hobby studenta informatyki.
W niewielkim pokoju mieszkania przy ul. 26 Marca w Wodzisławiu mieszka 30 pająków ptaszników, zwanych potocznie tarantulami. Każdy ma dogodne warunki i oddanego właściciela. Jest nim 22–letni Kamil Klimosz. – Można powiedzieć, że zainteresowałem się tymi stworzeniami już jako dziecko. Na działce dokarmiałem krzyżaki, podrzucałem im świerszcze i patrzyłem jak pająki atakują. Interesowały mnie także kątniki domowe gnieżdżące się w piwnicy – mówi młody wodzisławianin.
 
Wyjątkowa Pani Gienia
 
Pierwszego ptasznika kupił 8 lat temu. – To Pani Kędzierzawa – prezentuje Kamil. Jest też Pani Gienia, która dołączyła do hodowli trzy lata później. To największy mój okaz. – Jak wiadomo, samice podczas kopulacji zjadają często samców. Gienia zjadła już czterech i nadal nie została zapłodniona – opowiada z uśmiechem. Dzisiaj wszystkich ptaszników ma w swojej hodowli około trzydzieści.
 
Egzotica.pl
 
W międzyczasie wodzisławianin założył stronę internetową poświęconą zwierzętom egzotycznym, która z czasem stała się profesjonalnym serwisem. – Ludzie na moim forum zadawali coraz więcej pytań, więc zacząłem odpowiadać i tak się to rozwinęło. Teraz jest to odsłona, która ułatwia nam, hodowcom, kontakt ze sobą. Wymieniamy się doświadczeniami, informujemy się wzajemnie o giełdach i wystawach – mówi Kamil.
 
Pająki czasu nie pożerają
 
Pasjonat zapewnia, że hodowla nie wymaga dużych nakładów finansowych. Dzisiaj ptasznika można kupić już nawet za 3 zł. Sprzedaż odbywa się najczęściej przez Internet. – Sam korzystam z tej formy transakcji. Ostatnio miałem kokon, z którego wykluło się 457 pająków. Musiałem coś z nimi zrobić – opowiada młody hodowca. Drogie nie jest także dokarmianie pająków. Żywią się świerszczami, larwami czy karaluchami. – Wystarczy im podrzucić karmę raz w tygodniu. To dla mnie idealne rozwiązanie. Nie mam zbyt wiele czasu, więc nie muszę tego zbyt często doglądać – dodaje Kamil, który na punkcie tych stworzeń ma wyjątkowego bzika. Prezentował je już w Domu Dziecka w Gorzyczkach, a także w kilku szkołach. Przekonuje, że nie są niebezpieczne. – Nawet gdy ukąszą, to nic strasznego. Nie ma powodu do obaw. Są oczywiście ptaszniki z silniejszym jadem, jednak rzadziej spotykane w polskich hodowlach – kończy Kamil.
 
Rafał Jabłoński
  • Numer: 9 (486)
  • Data wydania: 02.03.10