Ostrożne wydatki na czasy kryzysu

Przyjęty budżet jest niższy niż w roku poprzednim, zarówno po stronie planowanych dochodów jak i wydatków. Wpływy do gminnej kasy mają wynieść 44,9 mln zł (przy 46 mln zł w roku poprzednim). Z kolei po stronie wydatków zaplanowano kwotę 52,3 mln zł (w roku ubiegłym 54,2 mln zł). Deficyt wyniesie 7,4 mln zł i zostanie pokryty głównie z kredytów długoterminowych. – Budżet nie jest łatwy ze względu na spowolnienie gospodarcze. Zdaję sobie sprawę z tego, że nikogo on w pełni nie zadowala, ale pozwala zrealizować najważniejsze zadania jakie stoją przed naszą gminą. Musimy mierzyć siły na zamiary. Musimy pamiętać, że czeka nas budowa kanalizacji sanitarnej, a jesteśmy dopiero na samym początku drogi – powiedział Piotr Oślizło, wójt Gorzyc.

 

 

– Mam kłopot. Moja opinia do projektu budżetu była inna. Projekt przedstawiony pod głosowanie niestety jej nie uwzględnia – skwitował Zenon Przybyła, prezes Oddziału Gorzyce Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Wielkie zaniepokojenie budzi brak środków na zapewnienie podwyżek dla nauczycieli w wysokości 7 procent od 1 września. I brak podwyżek dla pracowników administracyjnych szkół, którzy zarabiają najmniej – dodaje Przybyła. Na same podwyżki tylko dla nauczycieli w budżecie gminy brakuje grubo ponad 200 tys. zł. – Te środki w ciągu roku będziemy musieli gdzieś znaleźć – zapewnia wójt.

 

 

– Już wcześniej zwracałem uwagę, że ta niesprawiedliwość, związana z podziałem środków na zadania rzeczowe, a dotycząca naszego sołectwa zostanie pogłębiona. Niestety miałem rację i dlatego z radnym Nielabą będziemy głosować przeciw budżetowi – zadeklarował Konrad Kamczyk, radny z Rogowa. – Również ja uważam że dysproporcje się pogłębiają. Statut gminy mówi o zrównoważonym rozwoju wszystkich sołectw. A tymczasem jedne sołectwa są wciąż faworyzowane, a inne zaś dostają rok w rok za mało – dodaje Damian Klimanek, radny z Bluszczowa. Ostatecznie budżet został uchwalony 10 głosami za, przy 2 przeciwnych i 1 głosie wstrzymującym się.

 

(art)