Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Tyle jest ciekawych rzeczy na świecie

04.08.2009 00:00
Klaudiusz Dawid z Czyżowic od kilku lat buduje kajaki. To kolejna jego pasja.
Na drewnianych kajakach domowej roboty wyprawia się nieraz cała rodzina Dawidów z Czyżowic. Rodzice, czyli Bianka i Klaudiusz oraz ich dwoje dzieci. Czasem towarzyszy im babcia.  – A raz cali wpadliśmy do wody – opowiada z przejęciem 2,5-letnia Alicja. I wszyscy śmieją się z jej zabawnych wspomnień.
 
Szkoda czasu na telewizor
 
Wraz z tatą i 8-letnim bratem Mikołajem dzielna dziewczynka wzięła udział w raciborskim Pływadle. - Chcemy, żeby nasze pasje nas łączyły, a nie dzieliły, dlatego realizując swoje hobby staramy się spędzać czas razem, całą rodziną – mówi Bianka Dawid. W swoim mężu odnalazła bratnią duszę, równie ciekawą życia, jak ona. Wspólnie poszukują nowych pasji, wspólnie też zrezygnowali z telewizora. – Szkoda czasu na oglądanie telewizji, jak tyle jest ciekawych rzeczy do zrobienia – kwituje Klaudiusz Dawid.
 
Zbuduje łódkę z cedru
 
Od kilku lat pasjonuje się kajakarstwem. Trzy lata temu sam zaczął budować kajaki. – Podstawą każdej łódki jest dobry projekt – mówi pasjonat z Czyżowic. – Potem wycinam szablony, z których powstaje ława montażowa. Na tych szablonach umieszczam listewki, które sklejam jedna z drugą. Powstaje taka skorupa, kadłub, z którego szablony się usuwa, a całą powierzchnię szlifuje i zabezpiecza laminatem. Kiedyś do powlekania używano naturalnych żywic, dzisiaj stosuje się żywice epoksydowe i tkaniny szklane – opowiada o swojej pracy Klaudiusz Dawid. Budowa jednej łodzi zajmuje mu około miesiąca czasu. Do tej pory zbudował dwa kajaki i jedną tzw. kanadyjkę. W swoich marzeniach widzi już kolejne łódki. Chciałby je zbudować z egzotycznego cedru. Zaś kilka dni temu wraz z grupą pasjonatów wyruszył w Alpy. Bo kolejną pasją Dawidów jest wspinaczka. – Co roku w maju obowiązkowo jedziemy na Jurę Krakowsko-Częstochowską, a jeśli mamy możliwość, to także w inne miejsca – śmieje się Bianka.
 
Od wspinaczki aż po Śląsk
 
O trzech lat Dawidowie biorą także udział w SLOT Art Festiwalu w Lubiążu. W tym roku Bianka prowadziła tam warsztaty malowania jaj woskiem. – Wymalowaliśmy 210 jaj – wspomina. Klaudiusz Dawid co roku wymyśla coś innego. Najpierw budował wraz z młodzieżą łódź,  potem razem z innymi bawił się w zorbing, natomiast w tym roku uruchomił maszynę parową!
Na co dzień prowadzi firmę budowlaną, a jego żona pracuje w ośrodku kultury w Gorzycach. Trudno wymienić wszystkie ich pasje. Wspinaczki, kajakarstwo, ale także budowanie kolejek w skali HO.  – Uwielbiam spotkania z ludźmi, tyle jest ciekawych rzeczy na świecie. Lubię nawet zwykłe prace domowe – mówi o swoich zainteresowaniach Bianka. Jest też fanką zespołu Śląsk. Dodaje, że naturę pasjonata oddziedziczyli z mężem chyba w genach, po swoich rodzicach. - Ja po ojcu, Andrzeju Nowaku z Gorzyc, a Klaudiusz po swojej mamie, Krystynie – mówi Bianka Dawid.
 
Iza Salamon
  • Numer: 31 (496)
  • Data wydania: 04.08.09