środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

By wypić sprzedają kiełbasę i węgiel

28.07.2009 00:00
Po raz kolejny okazuje się, że inwencja ludzi dotkniętych alkoholizmem w zdobywaniu środków na piwo bądź tanie wino nie zna granic.
Wójt Godowa Mariusz Adamczyk postanowił nie wypłacać środków finansowych klientom Ośrodka Pomocy Społecznej w przypadku kiedy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że pieniądze wydane zostaną na alkohol. Dotknięci chorobą alkoholową klienci OPS–u zamiast środków pieniężnych dostają pomoc w naturze. Otrzymane w OPS–ie bony żywnościowe mogą zrealizować w jednej z czterech wybranych placówek. Bon może zrealizować tylko i wyłącznie osoba, na którą jest on wydany. Sprzedawcy znają swoich klientów i wiedzą, że nikt inny do ich realizacji uprawniony nie jest. Sprawa wydaje się więc prosta. By publiczne środki pomocowe nie zostały wydane na alkohol bądź papierosy gmina zastosowała zabezpieczenie w postaci bonów żywnościowych.
 
Pomoc na sprzedaż
 
Okazuje się jednak, że Polak potrafi. Tym bardziej jeśli go suszy. Ostatnio jedna z naszych czytelniczek zadzwoniła do nas i poinformowała, że jeden z okolicznych mężczyzn, który od rana do wieczora wystaje pod sklepem zaoferował jej zakup kiełbasy. – Powiedział, że nie chce pożyczyć pieniędzy, tylko proponuje mi sprzedaż kiełbasy. Oczywiście taniej niż w sklepie. Odmówiłam – mówi nasza czytelniczka. Jak się okazuje mężczyzna ten jest klientem OPS–u, otrzymującym wspomnianą pomoc w naturze. – Wiemy, że dochodzi do takich sytuacji, jednak nic na to poradzić nie możemy. Trudno by nasi pracownicy sprawdzali, co nasi podopieczni robią z przydzieloną im żywnością – mówi Mirela Tront, kierownik OPS w Godowie.
 
Sprzedać można wszystko
 
Bony żywnościowe w gminie Godów otrzymuje 10 klientów OPS–u. Z 101 uprawnionych do otrzymywania świadczeń socjalnych. Mogą je realizować w czterech placówkach handlowych – po jednej w Godowie i Krostoszowicach oraz dwóch w Łaziskach. Wielu klientów OPS–u otrzymuje również darmową żywność w ramach unijnego programu PEAD. Mirela Tront zastanawia się, czy nie dochodzi do prób handlu również tą żywnością. – To nałogowcy. Muszą pić, więc kombinują – uważa kierownik OPS–u. – Kilka lat temu mieliśmy przypadek, że jeden z naszych podopiecznych próbował sprzedać ledwo co przywieziony w ramach pomocy społecznej węgiel na zimę – kończy Mirela Tront.
 
Nie kupujmy z ręki
 
Pracownicy socjalni apelują do mieszkańców gminy by absolutnie nie zgadzali się na opisaną powyżej formę handlu. Raz, że niezgodna z prawem, do tego wątpliwa moralnie. – Takie sytuacje powinno zgłaszać się do nas – mówią pracownicy socjalni.
 
(art)
  • Numer: 30 (495)
  • Data wydania: 28.07.09