Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Zmarł najstarszy mieszkaniec powiatu

09.06.2009 00:00
Wilhelm Meisel miał 105 lat. Zmarł we wtorek, 2 czerwca. Był wielkim patriotą i społecznikiem. Zawsze wierny Śląskowi i ojczyźnie. – Tak wielu z nas tak wiele jemu zawdzięcza – mówił podczas pogrzebu ks. prałat Gerard Nowiński z Turzy.

Tak wielu tak wiele mu zawdzięcza

W wieku 105 lat zmarł Wilhelm Meisel, piekarz, najstarszy powstaniec śląski i najstarszy emerytowany członek wodzisławskiego cechu

105-letni Wilhelm Meisel zmarł we wtorek, 2 czerwca. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w minioną sobotę, 6 czerwca, w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Turzy Śląskiej. W pogrzebie najstarszego mieszkańca naszego regionu wzięła udział cała jego rodzina, wielu przyjaciół i znajomych zmarłego, piekarzy, cukierników, a także przedstawiciele organizacji wojskowych oraz wodzisławskiego cechu.

Wierny Śląskowi

Mszy pogrzebowej przewodniczył ks. prałat Gerard Nowiński w asyście ks. proboszcza Piotra Winklera oraz ks. Grzegorza Brzyszkowskiego, proboszcza z Kokoszyc. – Był wielkim patriotą i społecznikiem. Zawsze wierny Śląskowi i ojczyźnie – wspominał podczas pogrzebu ks. Nowiński. – Podczas wielu uroczystości stał tutaj w kościele ze sztandarem. Miał swój styl, swoją twarz. Sam uczestniczył w tylu pogrzebach. Pamiętam, zawsze czekał w placu swojego domu, w furtce. Ukłonił się kapłanowi i dołączał do orszaku pogrzebowego. Takim go zapamiętałem – dodał ksiądz prałat.

Budował tę świątynię

Kapłan z Turzy wspominał też pracowitość zmarłego, oddanie rodzinie i ogromny szacunek do księży. – Bóg ci zapłać Wihelmie, w imieniu wszystkich proboszczy z Turzy Śląskiej. Modliłeś się w tej świątyni, którą sam w 1948 roku budowałeś pracując wraz z innymi fizycznie. Tutaj z rodziną dziękowałeś w dniu rodzinnych jubileuszy. Uczyłeś nas wdzięczności za wszystko. Tak wielu z nas tak wiele tobie zawdzięcza – dodał ks. prałat Nowiński.
Szesnastoletni piekarz

Wilhelm Meisel obchodził swoje 105. urodziny 7 stycznia. Doczekał się 8 dzieci, 12 wnuków i 13 prawnuków. 75 lat przepracował w rodzinnej piekarni, którą przejął po ojcu w 1927 roku. Miał wtedy 16 lat. W 1934 roku ożenił się z Franciszką, która zmarła 24 lata temu. Jako młody mężczyzna brał udział w Powstaniach Śląskich. W czasie wojny pomagał więźniom filii oświęcimskiego obozu koncentracyjnego, która znajdowała się na terenie kopalni Fryderyk. Do późnych lat zachował sprawność. Jeszcze w wieku 99 lat wsiadał za kierownicę swojego auta i często jeździł w góry. W ostatnich latach przebywał pod opieką swojej córki Teresy i jej męża Władysława Szymurów w Kokoszycach.

Ostatni z 14 Pułku

Wilhelm Meisel był ostatnim żyjącym członkiem 14 Pułku Powstańców Śląskich. Za swoją działalność powstańczą i zawodową został odznaczony wieloma medalami, m.in. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, który nadano mu na wniosek wodzisławskiego Cechu Rzemieślników. Na rok przed śmiercią Wilhelm Meisel przekazał tradycje 14 Pułku Powstańców Śląskich Związkowi Strzeleckiemu „Strzelec” w Wodzisławiu Śl.
Dziękujemy!

Pana Wilhelma znali również dziennikarze „Nowin Wodzisławskich”. Zawsze chętnie nas przyjmował. Nie narzekał. Był zawsze uśmiechnięty i za wszystko dziękował. Dzisiaj my dziękujemy zarówno jemu jak i pani Teresie oraz panu Władysławowi za wszelkie dobro jakiego doświadczyliśmy pod ich dachem.  

Iza Salamon

  • Numer: 23 (488)
  • Data wydania: 09.06.09