środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Wspominali bohaterskiego pilota

02.06.2009 00:00
Tydzień Patrona stał się doskonałą, okazją by na nowo przypomnieć sylwetkę Franciszka Surmy, człowieka, który przebył niezwykłą drogę z małego Głębocza na salony historii.

Przez pięć szkolnych dni w gołkowickim gimnazjum odbywały się imprezy, turnieje wiedzy o patronie, konkursy plastyczne oraz konkurs literacki. A wszystko po to, żeby przybliżyć uczniom postać Franciszka Surmy, polskiego pilota myśliwskiego z okresu II Wojny Światowej, walczącego w bitwie o Anglię. – Chcemy zbudować wokół tego człowieka pewną tradycję. To przecież postać niezwykle ciekawa i intrygująca – mówi Waldemar Paszylka, dyrektor Zespołu Szkół w Gołkowicach, w skład którego wchodzi gimnazjum.

Młodzież sporo o nim wie

Postać patrona lepiej przemawia do chłopców. Któż z nich nie chciał w dzieciństwie zostać pilotem? – Nasz patron był pilotem myśliwskim. Walczył w Anglii i latał na Spitfire’ach. Urodził się w Gołkowicach, mieszkał gdzieś tam na Głęboczu. Do dziś żyje tu jego rodzina – popisuje się swoją wiedzą Aron, uczeń III klasy gimnazjum. Dziewczęta jednak wiedzą wcale nie ustępują. – Chyba zestrzelił pięć wrogich maszyn – dopowiada Ania.

Coraz lepiej znany nie tylko w Gołkowicach

– Bardzo staramy się propagować wiedzę o tym wspaniałym człowieku. W szkole przechowujemy oryginalną RAF–owską (Królewskich Sił Zbrojnych – przyp. red.) dokumentację, dotyczącą przebiegu służby Surmy w lotnictwie wojskowym. Organizujemy spotkania z pilotami wojskowymi. To wspaniała sprawa mieć takiego patrona – uważa Waldemar Paszylka. Dyrektor dodaje, że sława Surmy wychodzi już nawet poza Gołkowice. Dzięki działaniom szkoły coraz więcej wie o nim lokalna społeczność. W ramach Tygodnia z Patronem odbył się konkurs międzyszkolny. – Okazało się, że już nie tylko uczniowie z Gołkowic sporo wiedzą o naszym patronie – przekonuje Paszylka. – To cieszy, bo przez wiele lat, przez powojenną propagandę, ta postać została w naszym lokalnym środowisku praktycznie zapomniana – dodaje Teresa Błasik, szkolna bibliotekarka, która zorganizowała już niejeden konkurs dotyczący postaci dzielnego pilota.

Kim był Surma?

Franciszek Surma urodził się 1 lipca 1916 roku w Gołkowicach. Ukończył elitarną Szkołę Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie (wówczas uchodziła za jedną z najlepszych tego typu szkół na świecie). W czasie kampanii wrześniowej 1939 roku walczył w 121 Eskadrze Myśliwskiej, osłaniającej działania Armii „Kraków”. Po wrześniowej klęsce podobnie jak inni polscy piloci przez Francję udał się do Wielkiej Brytanii, by tam kontynuować walkę z niemieckim wrogiem. Tam w brytyjskich dywizjonach walczył w bitwie o Anglię. Następnie od marca 1941 roku w polskim 308 Dywizjonie Myśliwskim „Krakowskim” (dywizjon ten kontynuował tradycje 2 Pułku Lotniczego w Krakowie, w którym Surma służył gdy wybuchła wojna). Zginął śmiercią pilota, zestrzelony nad Dunkierką 8 listopada 1941 roku. Zestrzeliwując na pewno 5 maszyn wroga i 3 prawdopodobnie zasłużył na miano Asa Myśliwskiego. Odznaczony Orderem Virtuti Militari – najwyższym polskim odznaczeniem wojskowym. 25 maja 2002 r. został patronem Gimnazjum w Gołkowicach.

Artur Marcisz

  • Numer: 22 (487)
  • Data wydania: 02.06.09