Losy radnego w rękach radnych
W najbliższy czwartek zapadnie decyzja, czy radny Janusz Majda może nadal pełnić tę funkcję
Jednym z punktów sesji Rady Miejskiej, która odbędzie się 26 marca będzie podjęcie uchwały o wygaśnięciu mandatu Janusza Majdy. Zdaniem prawników, na opinię których powołuje się przewodniczący rady Lech Litwora, radny Majda działał przeciwko ustawie samorządowej, która zabrania radnemu prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego. Chodzi w tym przypadku o działalność pana Janusza w klubie sportowym Wicher Wilchwy. Był jego prezesem, a klub sprzedawał bilety na swoje mecze. Uznano to za działalność gospodarczą, a że Wicher gra na boisku Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, to tym samym korzysta z mienia miejskiego.
– Jeśli radni zdecydują o wygaśnięciu mandatu, nie będę się od tej decyzji odwoływał i się podporządkuję – mówi Janusz Majda. – Ci, którzy znają moją pracę w klubie wiedzą, że nie robiłem tego dla własnych korzyści majątkowych i nie działałem niezgodnie z prawem. Jeśli pozostali uznają inaczej, to trudno – dodaje radny. Nie zamierza on zrezygnować z mandatu jeszcze przed sesją, ponieważ dysponuje opinią prawną odmienną od tej zaprezentowanej przez władze miasta. Czytamy w niej m.in., że działalność związana ze sprzedażą biletów nie była zawodowa, nie miała charakteru zarobkowego, a także nie była prowadzona w sposób ciągły.
W podobnej sytuacji znalazł się radny z Mszany, o czym piszemy na str. 9.
(raj)
– Jeśli radni zdecydują o wygaśnięciu mandatu, nie będę się od tej decyzji odwoływał i się podporządkuję – mówi Janusz Majda. – Ci, którzy znają moją pracę w klubie wiedzą, że nie robiłem tego dla własnych korzyści majątkowych i nie działałem niezgodnie z prawem. Jeśli pozostali uznają inaczej, to trudno – dodaje radny. Nie zamierza on zrezygnować z mandatu jeszcze przed sesją, ponieważ dysponuje opinią prawną odmienną od tej zaprezentowanej przez władze miasta. Czytamy w niej m.in., że działalność związana ze sprzedażą biletów nie była zawodowa, nie miała charakteru zarobkowego, a także nie była prowadzona w sposób ciągły.
W podobnej sytuacji znalazł się radny z Mszany, o czym piszemy na str. 9.
(raj)
Najnowsze komentarze