Podwyżki dla prezesów
W czwartek 12 marca w kopalniach na terenie powiatu wodzisławskiego może dojść do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego. Górnicy domagają się podwyżek. Po tym jak dowiedzieli się o dużych podwyżkach dla kierownictwa Kompanii Węglowej zamierzają walczyć do skutku.
Ustalenia dotyczące strajku zapadły 4 marca po rozmowach przedstawicieli związków zawodowych z zarządem Kompanii Węglowej na temat ewentualnych podwyżek. Górnicy domagają się wyrównania deputatu węglowego do wysokości 8 ton dla wszystkich pracowników KW, a także wzrostu stawek zaszeregowania o 6 proc. Do tego podniesienia dopłaty do dniówki o 10 zł dla każdego uprawnionego pracownika. Według zapewnień zarządu na takie podwyżki nie ma co liczyć. Wszystko co mogą dostać górnicy to maksymalnie 2 proc. podwyżki. Powód to zła sytuacja ekonomiczną kompanii. Innego zdania jest strona związkowa.
Plan techniczno-ekonomiczny kompanii pozwala na spełnienie żądań płacowych, bez zagrożenia stabilności gospodarczej. Należy również przeszacować jeszcze raz koszty funkcjonowania KW, takich np. jak usługi firm obcych, wydatki na zabezpieczenie materiałowe czy pracę w godzinach nadliczbowych. Według nas obecnie są one przeszacowane o około 25 proc. – tłumaczy Artur Małuch, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w kopalni Rydułtowy–Anna, ruch I.
Związkowcy ani myślą ustąpić, zwłaszcza po tym, jak podwyżki o prawie 7 proc. przyznali sobie prezesi KW i pracownicy zarządu. Jeśli 10 marca nie dojdzie do kompromisu, związki zorganizują referendum w sprawie dwugodzinnego strajku ostrzegawczego. To jak zapewniają związkowcy ostateczność.
– Naprawdę nam na tym nie zależy. Liczmy, że jednak uda nam się dogadać – dodaje Artur Małuch.(j.sp)
Plan techniczno-ekonomiczny kompanii pozwala na spełnienie żądań płacowych, bez zagrożenia stabilności gospodarczej. Należy również przeszacować jeszcze raz koszty funkcjonowania KW, takich np. jak usługi firm obcych, wydatki na zabezpieczenie materiałowe czy pracę w godzinach nadliczbowych. Według nas obecnie są one przeszacowane o około 25 proc. – tłumaczy Artur Małuch, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w kopalni Rydułtowy–Anna, ruch I.
Związkowcy ani myślą ustąpić, zwłaszcza po tym, jak podwyżki o prawie 7 proc. przyznali sobie prezesi KW i pracownicy zarządu. Jeśli 10 marca nie dojdzie do kompromisu, związki zorganizują referendum w sprawie dwugodzinnego strajku ostrzegawczego. To jak zapewniają związkowcy ostateczność.
– Naprawdę nam na tym nie zależy. Liczmy, że jednak uda nam się dogadać – dodaje Artur Małuch.(j.sp)
Najnowsze komentarze